Reklama

Rozwijajmy się, zamiast rywalizować

Niedziela małopolska 42/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA CICHOŃ: - Dlaczego zaczęłaś zajmować się zagrożeniami duchowymi dzieci i młodzieży?

EWA FUS-KUBACKA: - Ponieważ sama nieświadomie zaangażowałam się w metodę okultystyczną! Zrobiłam pierwszy stopień kursu kinezjologii edukacyjnej. Pewne rzeczy mnie dziwiły, czułam zmieszanie, kiedy pokazywany był np. tzw. test mięśniowy. Zostałam zaproszona na kurs drugiego stopnia. Ukrywano treść dalszego programu, ale ja nie byłam czujna i poszłam na te zajęcia. Mało tego - zorganizowałam warsztaty z pierwszego stopnia w mojej szkole! Potem zauważyłam, że niektóre ćwiczenia mają elementy hinduizmu np. mudry. Gdy już dostałam skrypt do ręki, okazało się, że wiele treści tej metody związanych jest też z medycyną chińską, z ideologią meridianów. Wszystko to podawane było po kawałku, w zakłamany sposób.

- Co zrobiłaś, gdy się zorientowałaś, że coś tu nie gra?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Skontaktowałam się z o. Aleksandrem Posackim SJ (europejski konsultant egzorcystów - przyp. red.), który badał tę metodę pod kątem zagrożeń duchowych. Bardzo mi pomógł, zwracając uwagę na zagrożenia duchowe w edukacji i terapii. Potem w Warszawie odbyła się konferencja, podczas której naukowcy udowodnili, że kinezjologia edukacyjna nie opiera się na nauce - materiały z tej konferencji opublikował Instytut Badań Edukacyjnych. Martwi mnie, że ta metoda nadal wykorzystywana jest w pracy z dziećmi, także z niepełnosprawnymi. Osoba dorosła ma szansę się obronić, ponieważ posiada zmysł krytyczny, dzieci go nie mają.

- W edukacji sięga się po metody, które są szkodliwe? Dlaczego?

- Pęd do sukcesu, rywalizacja, rankingi szkół - wszyscy chcą uczyć się szybko i skutecznie. Żyjemy w kulturze nadczłowieczeństwa! Świat nie znosi cierpienia, braku, a nawet umiaru! W rywalizacji nie ma miejsca na budowanie relacji, a w życiu trzeba też nauczyć się przegrywać. Tymczasem naczelna zasada antropocentryzmu i New Age to: „Mogę stać się bogiem i być samowystarczalny”. Gdy na to nałoży się duża rywalizacja w szkole, młodzież idzie na skróty. Dlatego korzysta z NLP (neurolingwistyczne programowanie - przyp. red.), metod szybkiego czytania czy uczenia języków obcych sposobem SITA. Często używa się tam technik rzekomo uruchamiających niewykorzystane obszary naszego mózgu, a w rzeczywistości są to niebezpieczne techniki transowe. Metody „szybko działające” bywają, niestety, podpowiadane przez nas, nauczycieli, i wymuszane na dzieciach przez rodziców.

- To przykre… Czemu nauczyciele nabierają się na tak wątpliwe oferty?

Reklama

- Często powodem jest nasza cecha, żeby się ciągle dokształcać, usprawniać, rozwijać, zamiast zatrzymać się na relacji i spokojnie prowadzić ucznia. Odkąd powstały gimnazja, nauczyciel dostaje uczniów na 3 lata i ma ich przygotować do egzaminu, nie znając ich! A wcześniej miał perspektywę całości! Czasami też przychodzą mody, które powodują, że szkoła przestaje żyć tym, czym żyć powinna. Np. w szkolnych gabinetach ma miejsce „wspomaganie” ucznia przez psychologa z zastosowaniem mandali, biofeedbacku czy relaksu w stanie alfa. Nauczyciele obligowani są do doskonalenia, realizując stopnie zawodowe. Wchodzą w alternatywne metody (np. Silvy, tai-chi, superlearning, relaksację), które nie były przedmiotem ich studiów, ale robią to ze względu na wymogi, żeby poszerzyć kompetencje i zaliczyć awans. Gdyby dyrektorzy reagowali, powiedzieli, co jest wartościowe, a co nie, byłoby lepiej. Ale sami też często tego nie wiedzą.

- Na co jeszcze nauczyciele powinni zwrócić uwagę?

- Na firmy przychodzące z ofertami zajęć dla dzieci. Ostatnio czujny dyrektor jednej ze szkół nie zgodził się na spotkanie z rodzicami, zaproponowane przez przedstawicieli ośrodka, który organizował dla dzieci zajęcia szybkiego zapamiętywania. Mimo rekomendacji Kuratorium Oświaty dyrektor stwierdził, że program tych zajęć był sformułowany zbyt ogólnie, bez podania technik i metod. Poza tym powinniśmy zwrócić większą uwagę na symbole okultystyczne, których używają młodzi ludzie. Szkoły nie pozwalają na używanie symboliki klubów sportowych, dobrze by było, by nie godziły się na symbolikę satanistyczną czy tatuaże. W szkole, w której pracuję, reguluje to odgórnie statut. Ogólnie nauczyciele niechętnie reagują na zagrożenie duchowe. Myślę, że wynika to z ich małej znajomości tych zagadnień i związanego z tym lęku. Równocześnie coraz więcej nauczycieli bierze udział w spotkaniach i konferencjach poświęconych tym tematom. Nie widzę powodu, dlaczego by nie rozmawiać o tych wartościach z uczniami. Uważam, że dobrą rolą szkoły byłoby dbanie również o bezpieczeństwo duchowe uczniów.

- Czy w sprawie zagrożeń duchowych interweniują rodzice?

Reklama

- Tak, rodzice w jednej z krakowskich szkół domagali się usunięcia z listy lektur „Harrego Pottera”. O zagrożeniach książki można przeczytać w publikacji Gabriele Kuby: „Harry Potter - dobry czy zły”, na końcu której jest nota kard. Ratzingera (przyszły papież pisze w niej m.in.: „Dziękuję bardzo za pouczającą książkę. Dobrze, że wyjaśnia pani sprawę Harry’ego Pottera, ponieważ jest to subtelne uwiedzenie, które oddziałuje niepostrzeżenie, a przez to głęboko, i rozkłada chrześcijaństwo w duszy człowieka, zanim mogło ono w ogóle wyrosnąć” - przyp. red.). Skorzystali z zasady, że rodzic ma naturalne prawo ingerowania w program nauczania, gdy ten wzbudza w nim niepokój. A przynajmniej może skierować pytania na ten temat. Nie chodzi o to, by kontrolować nas, nauczycieli czy krytykować dyrektywy, tylko żeby współpracować.

- A co z zajęciami pozalekcyjnymi?

- Szkoły, zmuszone trudnościami finansowymi, zapraszają organizatorów zajęć, które nie są weryfikowane. Przykre jest to, że pozwalają na rozwieszanie plakatów reklamujących sztuki walki, np. aikido czy capoeirę. Mało tego - daje się miejsce na treningi w tych dyscyplinach. Podobnie jest z konwentami miłośników mangi. Ogarnęło mnie też zdumienie i zasmucenie, kiedy zobaczyłam ofertę zajęć krakowskiego Centrum Rozwoju Com-Com Zone, zarządzanego przez Stowarzyszenie „U Siemachy”, a w niej zaproszenie na jogę dla uczniów i nauczycieli w promocyjnych cenach!

- Są też szkoły i przedszkola, których należałoby wręcz unikać...

- Szkoły waldorfskie są najgroźniejsze. Cały ich światopogląd opiera się na antropozofii. Zakłada chrześcijaństwo, ale uznaje też reinkarnację, co jest typowe dla New Age. Rudolf Steiner, twórca tej pedagogiki, był gnostykiem i okultystą. Papież Benedykt XV w 1919 r. zabronił katolikom przynależności do towarzystw antropozoficznych. Bardzo niebezpieczna jako przedmiot jest w szkołach waldorfskich eurytmia, która naraża dzieci na reakcje pozazmysłowe i otwiera na świat demoniczny. Zastanawiające dla rodziców może być to, że nie ma w tych szkołach podręczników, nie można poznać programu, wszystko jest inicjowane, stopniowane.

Reklama

- Z jakich najczęściej powodów sami uczniowie wchodzą w zagrożenia duchowe?

- Po pierwsze, szukają zaspokojenia swoich potrzeb miłości, uznania, przynależności, akceptacji. Jeśli nie mają mocnej więzi z rodzicami, odnajdą te wartości w grupie rówieśniczej. Gdy jest to np. grupa zainteresowana ezoteryzmem lub nawet wręcz satanizmem czy spirytyzmem, staje się zagrożeniem. Nawet jednorazowe wzięcie udziału w rycie satanistycznym lub w seansie spirytystycznym otwiera drogę do naprawdę niebezpiecznych rzeczywistości duchowych. Innym powodem jest osamotnienie młodego człowieka, dramatyczna potrzeba wydobycia się z pustki egzystencjalnej, ale najczęstszym - zaciekawienie, pęd do poznania, który jest w tym wieku naturalny.

- Pan Bóg ma pomysł na nasz rozwój?

- Jezus ma dużo pięknych perspektyw dla naszego życia, także na nasz rozwój. Nieraz pęd do doskonalenia wynika z tego, że nie uznajemy krzyża, nie uważamy go za chwalebny. Jeżeli się pozna drogę chrześcijaństwa, nie ma miejsca na metody, które mu zaprzeczają. Bywa, że w szkołach kultywuje się pogańskie czy spirytystyczne zwyczaje, takie jak halloween czy wróżenie podczas andrzejek, wiarę w horoskopy. Wróżenie zakłada, że są jakieś siły, które wyznaczają nam przyszłość. Tymczasem determinacja i fatalizm to cecha diabła, a nie Pana Boga. Bóg chce naszego rozwoju!

Podziel się:

Oceń:

2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Chile: coraz mniej katolików, Kościół potrzebuje żywych wspólnot

2025-07-08 17:44

Grażynak Kołek

Spis ludności Chile wykazał, że coraz mniej mieszkańców tego południowoamerykańskiego kraju deklaruje się jako katolicy. Z kolei coraz więcej określa siebie mianem osób bez przynależności religijnej lub deklaruje przynależność do wspólnot protestanckich.

Więcej ...

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati powraca do Rzymu

2025-07-08 10:39
Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

Vatican Media

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

W świecie, gdzie duchowość młodych coraz częściej poszukuje żywych świadków wiary, wydarzenie, które odbędzie się latem w Rzymie, będzie jednym z najważniejszych momentów trwającego Roku Jubileuszowego. Niezniszczone ciało bł. Piotra Jerzego Frassatiego – patrona młodzieży, studentów i ludzi gór – zostanie wystawione w sercu Wiecznego Miasta. Jego obecność ma inspirować nowe pokolenia do życia w prawdzie, służbie i odwadze.

Więcej ...

Tomasz Królak rezygnuje z funkcji wiceprezesa KAI

2025-07-08 17:29

YouTube/KAI

Tomasz Królak, wieloletni dziennikarz Katolickiej Agencji Informacyjnej, złożył dziś rezygnację z funkcji wiceprezesa tej instytucji. 62-letni Królak pracuje w KAI od chwili jej powstania 32 lata temu. Wraz z Marcinem Przeciszewskim współuczestniczył w tworzeniu Agencji i opracowywaniu zasad jej funkcjonowania.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół

Zmarł bp Władysław Bobowski

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela Świdnicka

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji...

Wiadomości

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji...

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Wiadomości

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

Kościół

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Kościół

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy

Święci i błogosławieni

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy