Reklama

Historie Kresowian

Z miłością i pasją o kresach

Na zakończenie cyklu „Kresowiacy” we wrocławskiej edycji Tygodnika Katolickiego „Niedziela” z Grażyną Orłowską-Sondej* - Kresowianką nie z urodzenia, a z umiłowania rozmawia Marta Pietkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARTA PIETKIEWICZ: - Jakie miejsce w Pani życiu zajmują opowieści Kresowian i sami Kresowiacy?

GRAŻYNA ORŁOWSKA-SONDEJ: - Kresy to w tej chwili sedno mojego życia. W tym stuleciu byłam 157 razy na Kresach, a ostatnio wyjeżdżam tam prawie co tydzień. Gdyby spojrzeć z perspektywy mojej rodziny, to wygląda to tak, że więcej czasu spędzam na Kresach niż w domu. Kresy to moja miłość, moja pasja. I choć moja rodzina nie pochodzi z Kresów, to przez te dwadzieścia lat, kiedy tam jeżdżę i działam, stałam się większą Kresowianką niż niejeden, który tam jest urodzony i tam zapuścił korzenie.

- Ci, którzy przyjechali z Kresów, nie czuli się na Dolnym Śląsku do końca jak u siebie. Stali się jednak dla regionu wielkim bogactwem…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na Dolnym Śląsku mieszkają ludzie, którzy przyjechali zewsząd, w tym bardzo wielu ze Wschodu. Kilka lat temu robiliśmy badania i wówczas milion osób przyznało się do kresowego pochodzenia. Czyli można powiedzieć, że każdy z nas ma jakąś wschodnią tożsamość, każdy z nas otarł się o Kresy. Dla wielu ludzi to jest ta ich dawna, mała ojczyzna… Ale czy na pewno „dawna”? Niektórzy na całe życie przechowali w sercu te małe ojczyzny i one są w tej chwili dla nich najważniejsze. To nieprawda, że o tym się zapomniało, choć faktem jest, że przez wiele lat się o tym nie mówiło. Myślę, że w konsekwencji najbardziej poszkodowane i zasmucone jest średnie pokolenie, które nie chciało wcale słuchać od swoich rodziców, a ci z kolei bardzo często bali się o tym mówić i wiadomość o rodowodzie była pomijana. Natomiast widzę, że we wnukach, czy prawnukach tych, którzy przyjechali z Kresów, budzi się wielkie zainteresowanie, nawet miłość do Kresów, pasja odkrywania korzeni swoich przodków. Myślę, że tej tendencji już nie da się zawrócić, że na Dolnym Śląsku będziemy wiedzieć, skąd nasz ród.

- Nawet, jeżeli kolejne pokolenia przeminą, ta pamięć będzie żywa?

- Myślę, że trzeba zrobić wszystko i ku temu zmierza m.in. nasza działalność, żeby młodemu pokoleniu zaszczepić tę wiedzę. Ale sama wiedza to mało, bo można ją też czerpać z książek, Internetu, filmu… Trzeba w nich zaszczepić miłość i pasję. Jeśli młodzi ludzie sami tam pojadą, odkryją te niezwykłe historie swoich rodów i naszej Ojczyzny, dotkną historii, której uczą się na lekcjach, to ta pamięć nigdy już nie zaginie - przetrwa nie tylko w ich świadomości, ale i sercach. Poza tym wciąż mamy możliwość uczenia się od samych Kresowiaków. Wielu ludzi zachowało swoją kulturę i swój charakter, a ja myślę, że on nie zagaśnie i nie zaginie, bo przecież genów nie da się wyeliminować w następnych pokoleniach i cechy Kresowian wciąż będą żywe.

- Jaką cechę w Kresowiakach ceni Pani najbardziej?

- Każdy, kto bywa na Wschodzie i na Zachodzie od razu wychwyci, jaka jest różnica w temperamencie i obyczajowości ludzi tam mieszkających. Wschodniacy, Kresowiacy to ludzie otwarci, szczerzy, bardzo religijni, rodzinni i niezwykle gościnni. Tam nawet z najbardziej nędznej chaty nie wypuści się gościa bez poczęstunku. To są ludzie, którzy nieba by przychylili drugiemu człowiekowi. A przy tym trzeba pamiętać, że oni są bardzo związani z Ojczyzną. Czasem może wyimaginowaną, nieznaną, daleką, ale dla nich przynależność i tożsamość narodowa jest o wiele silniejsza niż tych, którzy mieszkają po drugiej stronie granicy. Może to jest właśnie ta cecha: ludzie przemieszczając się po różnych miejscach zatracają tę swoją przynależność, a Kresowiacy nigdy. Oni do końca świata są wierni Ojczyźnie, swojej rodzinie. Mają także doskonałe poczucie humoru i są po prostu wspaniałymi ludźmi. Myślę, że gdyby nasz kraj składał się z samych Kresowiaków, to życie byłoby inne. Bardziej byśmy się nawzajem lubili, szanowali. Kresowiacy to kłótliwy naród, ale tylko w drobnych sprawach. Kiedy jest trudno, potrafią się zebrać w sobie i zjednoczyć. Jak Kargul z Pawlakiem: kłócili się o wszystko, ale kiedy było zagrożenie, to wiedzieli, po której stronie stanąć, jak trzeba żyć, żeby wygrać wspólnie wszystkie wojny.

* Grażyna Orłowska-Sondej: dziennikarka TVP Wrocław, od lat zajmująca się tematyką Kresów; prowadząca program „Studio Wschód” oraz koordynatorka akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”, skierowanej do dolnośląskiej młodzieży.

Podziel się:

Oceń:

2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Rycerze Kolumba podsumowali peregrynację ikony św. Józefa i inicjatywę pro-life

2024-04-30 09:21

Rycerze Kolumba

Uroczystą Mszą świętą pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla sprawowaną w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu Rycerze Kolumba podsumowali trwającą niemal dwa lata peregrynację ikon św. Józefa. Inicjatywa ta była jedną z najważniejszych, jaką wspólnota Rycerzy realizowała w Polsce w ostatnim czasie.

Więcej ...

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

Św. Katarzyna ze Sieny

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Więcej ...

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47
Ludovic Duée

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

Aspekty

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Wiara

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Św. Katarzyna ze Sieny

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna ze Sieny

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Kościół

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...