Reklama

Prosto z mostu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy na początku lutego br. na scenie rzeszowskiego Teatru im. Wandy Siemaszkowej odbył się recital pieśni żydowskich pt. "Shalom" w wykonaniu Andre Ochodlo z sopockiego Teatru "Atelier", pewna znajoma mi osoba napisała: "Hebrajskie słowo Shalom znaczy po polsku pokój. Shalom to także popularne pozdrowienie żydowskie. (...) Dlatego pozdrowienia tego, również jako jednego z imion Boga, powinno się używać z wielkim szacunkiem".

Recital sięgał w swej treści do czasów II wojny światowej i autentycznej postaci żydowskiego stolarza Mordechaja Gebirtiga, który żył i pracował w Krakowie. Tam miał rodzinę, tam pisał swoje piosenki i układał do nich melodie. Nie znał jednak nut, więc tylko dzięki przyjaciołom zyskały one zapis nutowy. Mordechaja Gebirtiga zastrzelił na krakowskiej ulicy niemiecki żołnierz. Pozostały piosenki, śpiewane z przesłaniem pokoju.

Dzisiaj to przesłanie, to hebrajskie Shalom nie przystaje do sytuacji na Ziemi - o paradoksie! - Świętej. Brutalna wojna tocząca się tam od wielu lat między dwoma narodami: żydowskim i palestyńskim bezcześci tę Ziemię, kaleczy i zabija ludzi tam mieszkających, kaleczy i dzieli świat, popychając go niebezpiecznie w kierunku totalnego konfliktu.

O sprawiedliwy pokój w Ziemi Świętej nieustannie apeluje Jan Paweł II. Pamiętamy pielgrzymkę Papieża do Ziemi Świętej w Roku Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa. Choć była to przede wszystkim wędrówka szlakami wiary - wiary w Jedynego Boga żydów, chrześcijan i muzułmanów - to nie zabrakło w niej przecież akcentów ważnych dla świata polityki. Szczególną wymowę miało spotkanie Ojca Świętego z hierarchami żydowskimi i muzułmańskimi w Jerozolimie. Pamiętam, że wtedy obie strony akcentowały swoje prawo do tego miasta jako stolicy każdej ze wspólnot (i państw - żydowskiego, które już istnieje i palestyńskiego, które miałoby powstać w przyszłości). Zwłaszcza impulsywne wystąpienie duchownego muzułmańskiego wzbudziło wtedy niemalże konsternację. Ale Jan Paweł II stanął ponad tym wszystkim, akcentując prawo wspólnot narodowych i religijnych zamieszkujących Jerozolimę i całą Ziemię Świętą do życia w pokoju i do rozwoju szanującego prawa sąsiadów.

Wydarzenia ostatnich miesięcy dowiodły, że niestety, obie strony konfliktu na Bliskim Wschodzie zlekceważyły słowa Papieża. Zaowocowało to niebywałą eskalacją tragicznych wydarzeń. W jakimś stopniu wplątano w to religię - i wtedy, gdy izraelski premier Ariel Szaron po uroczystościach szabatu prowokacyjnie podchodził pod święte miejsca muzułmanów, i wtedy, gdy w imię "świętej wojny" młodzi Palestyńczycy wysadzają się w powietrze na zatłoczonych izraelskich ulicach, a także teraz, gdy oprócz wszystkich innych odsłon konfliktu, trwa ( piszę te słowa 18 kwietnia - M. S.) oblężenie przez wojska izraelskie bazyliki Narodzenia Pańskiego, miejsca świętego dla wszystkich chrześcijan, w którym schronili się bojownicy palestyńscy.

Z pewnością nam, szarym obywatelom świata nie są znane ani kulisy konfliktu izraelsko-palestyńskiego, ani kulisy wszystkich wysiłków zmierzających do przywrócenia pokoju. Nie nam też orzekać o winie jednej czy drugiej strony. Zresztą może za tym wszystkim stoją jeszcze "wielcy" tego świata, którzy Arafatem i Szaronem potrząsają jak marionetkami? Groźna byłaby to zabawa. Myśląc jednak tylko o sercu konfliktu - o Ziemi Świętej - o ile nie sposób akceptować zamachy terrorystyczne Palestyńczyków, o tyle trudno również przyjąć za słuszną lansowaną przez Izrael filozofię odpowiedzialności zbiorowej i bezwzględnie realizowane, stare żydowskie prawo "oko za oko, ząb za ząb". Po obu stronach giną przecież niewinni ludzie.

Po co te refleksje w Polsce, kraju tak odległym od miejsca konfliktu? Może dlatego, że z Żydami łączy nas kawał wspólnej historii, a z Palestyńczykami świadomość istnienie "narodu bez państwa". A może dlatego, że niedawno w rzeszowskim recitalu przypomniano, iż Shalom znaczy pokój. Chciałbym, ba, świat cały chciałby, żeby kiedyś zabrzmiało to prawdziwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

List prezydenta do Kard. Grzegorza Rysia Metropolity Krakowskiego

2025-12-20 16:30

PAP/Łukasz Gągulski

List skierował prezydent Karol Nawrocki. Składając gratulacje prezydent wskazał, że kardynał wraca do rodzimego miasta i Kościoła, w którym – w bazylice Mariackiej – został ochrzczony, przyjął święcenia kapłańskie, zdobył stopnie naukowe i kierował seminarium duchownym. List odczytał minister Wojciech Kolarski.

Więcej ...

Nowenna do Świętej Rodziny

Agata Kowalska

Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.

Więcej ...

Ingres kard. Rysia do katedry na Wawelu

2025-12-20 22:49

Biuro Prasowe AK

– Jesteśmy obdarowani. To nie jest tylko historia. Racjonał św. Jadwigi nie jest w muzeum – jest na ramionach biskupa. To nie jest kotwica. To są korzenie, które mają w sobie moc życia – mówił kard. Grzegorz Ryś.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kościół

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kalendarz Adwentowy: Pokorni, którzy wchodzą pierwsi

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Pokorni, którzy wchodzą pierwsi

Kalendarz Adwentowy: Gwiazda, która odsłania serce

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Gwiazda, która odsłania serce

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

Kalendarz Adwentowy: Łaska wpleciona w rodowód

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Łaska wpleciona w rodowód