Reklama

I tak to wszystko nic niewarte...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Wiele jest pięknych i szlachetnych postaw. Dużo o takich się pisze. Młodzi zaangażowani w różne stowarzyszenia czy wspólnoty, są niewątpliwym przykładem. Nie do wszystkich jednak trafi świadectwo ich życia. Oczywiście, z różnych przyczyn: bo nie czytają prasy, która propaguje takie postawy, bo nie otaczają się ludźmi, którzy swoim entuzjazmem mogą ich zarazić, bo w domu nikt nie powie, że są inteligentni i powinni uwierzyć w swoje siły. Takich (nie)przykładów można mnożyć.
Ktoś powie: „Chcesz coś zmienić, to po prostu zrób to! Zmień się!”. „Ale jak?” - odpowie adresat naszego komunikatu. No właśnie: jak? Oto prawdziwe pytanie, które jest nie lada wyzwaniem. Ileż to razy słyszymy: „Powinieneś się zmienić”, „Zmień się, bo daleko tak nie zajdziesz”, „Stań się innym człowiekiem”. Oczywiście, nie ma w tym niczego złego, jeśli z troską patrzymy na drugą osobę i pragniemy jej wewnętrznej przemiany. Problem pojawia się wtedy, gdy słyszymy słowa, które ostatnio sama miałam okazję bardzo wyraźnie usłyszeć: „Ale, po co? I tak to wszystko nic niewarte! Ja nie mam już nadziei. Nie widzę sensu zmiany”.
Z przykrością muszę stwierdzić, że coraz częściej takie słowa wypowiadają moi uczniowie. Dominuje postawa rezygnacji i melancholii. Po co mam przystąpić do matury, iść na studia? Przecież coraz więcej bezrobotnych to ludzie z wyższym wykształceniem. Po co się starać być uczciwym człowiekiem, jeśli dzisiaj liczy się tylko siła znajomości, protekcji i układów. Doprawdy, trudno jest odpowiedzieć na te wszystkie pytania, zarzuty czy rozczarowania młodego człowieka.

O ludzką nadzieję trzeba walczyć…

Jak zatem wychowywać, nauczać, aby nie zatracić sensu, a przede wszystkim celu tego, co się robi? Od razu przychodzi mi na myśl słowo: „trudno”. Tak, być dzisiaj nauczycielem prawdy to niemałe wyzwanie. Wyjść spoza dziennika, sprawdzianów i całej papierkowej pracy to prawdziwy wyczyn. Zauważyć, że pod numerkiem na liście jest człowiek - swoiste bohaterstwo! Dodajmy, że coraz częściej jest to człowiek, który nie widzi sensu w tym, co robi, nie ma nadziei np. na znalezienie pracy, nie wierzy w polepszenie swojej sytuacji, nie wierzy w siebie i w swoje możliwości. Wegetuje. To przedziwny stan, z którego, wbrew pozorom, trudno jest się wydostać. Co zatem robić?
W zasadzie odpowiedź na postawione wcześniej pytanie nasuwa się sama - po prostu przywrócić nadzieję. Starać się zrozumieć słowa ks. Józefa Tischnera, że praca wychowawcy jest przede wszystkim pracą nad nadzieją człowieka. „Kiedy patrzę na moją robotę, jako księdza i filozofa, wtedy łapię się na tym, że przez te kilkadziesiąt lat pracowałem głównie nad ludzką nadzieją. Nad miłością innych człowiek nie pracuje, bo każdy sam musi pracować nad swoją własną miłością. Prawdę powiedziawszy, nad wiarą też nie ma co pracować, bo to jest łaska Boża, albo komuś dana, albo - niestety - nie dana. Natomiast nad ludzką nadzieją od przedszkolaka, ucznia, aż do dorosłego w rozmaitych sytuacjach, na rozmaitych życiowych zakrętach wciąż trzeba pracować” - pisał ks. Tischner.

Syndrom Tereski

Pamiętam sytuację, kiedy zaproponowałam moim uczniom obejrzenie filmu. Po wprowadzeniu, gdy dowiedzieli się, że to nie obraz sensacyjny, z wartką akcją i hollywoodzkimi aktorami, z niechęcią przystąpili do oglądania. Dodatkowo był czarno-biały. Zatem, proszę sobie wyobrazić miny i nastawienie uczniów! Jednak już po kilkunastu minutach nastąpiło przebudzenie. Zaspane, znudzone twarze podnosiły wzrok, by po chwili w kompletnej ciszy i skupieniu śledzić losy 15-letniej dziewczyny z obrazu Roberta Glińskiego pt. „Cześć, Tereska”, żyjącej w przestrzeni wielkomiejskich blokowisk. Ojciec traci pracę i zaczyna pić. Ciągłe awantury, brak pieniędzy, bezradność matki - to dom. Szkoła - brak zrozumienia, uprzedmiotowienie, nieszczere przyjaźnie. Renata - przyjaciółka wprowadzająca w brutalny świat (nie)dorosłości: papierosów, alkoholu, seksu. Życie na podwórku także przepełnione jest goryczą i ogromnym rozczarowaniem dorosłymi. To właśnie doprowadza do tragedii. Tereska - tak bardzo skrzywdzona i samotna, traci nadzieję, że uda się jej kiedyś wyrwać z tej przestrzeni.
Podczas oglądania filmu obserwowałam swoich uczniów. Z całą pewnością obraz nimi poruszył. Tereska była im po prostu bardzo bliska… A co zmienił we mnie? Sprawił, że wchodząc do klasy, na nowo zadaję sobie pytanie, czy wiem, kim jest mój uczeń? Być może fakt, że nie ma odrobionego zadania, nie jest wynikiem jego obojętności, ale awantury, którą wszczął pijany ojciec, a senność na lekcji - wynikiem braku jedzenia w domu, z kolei wycofanie się z życia klasy - skutkiem tego, że rodzice ledwo wiążą koniec z końcem.
Być może nasz uczeń zawsze jest chory właśnie wtedy, kiedy cała klasa idzie do kina, teatru czy jedzie na dwudniową wycieczkę. Łatwiej przecież powiedzieć, że miało się grypę, niż to, że rodzice nie mieli z czego dać. Jak się do tego przyznać, zwłaszcza, gdy na forum nauczyciel zza dziennika krzyczy: „Dlaczego ty znowu nie idziesz?!”. Nie ma próby tłumaczenia, no, bo jak…
W tym roku polską szkołę czeka wielka reforma. Nowe programy, wymagania i podręczniki. Przed nauczycielami kolejne ważne zadanie. Oby w tym wszystkim jednak nie zginął człowiek i kwestia jego wychowywania. By nie został on sam wśród tych wszystkich nowości, z brakiem nadziei…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Jutro przypada 1700. rocznica rozpoczęcia Soboru Nicejskiego

2025-07-18 16:12
Wnętrze wybudowanej za panowania Konstantyna bazyliki w Rzymie, współcześnie Basilica dei Santi Silvestro e Martino ai Monti. Według tradycji spotkali się w niej biskupi Italii, aby uzgodnić wspólne stanowisko przed obradami w Nicei.

wikipedia/Francesco Gasparetti from Senigallia, Italy

Wnętrze wybudowanej za panowania Konstantyna bazyliki w Rzymie, współcześnie Basilica dei Santi Silvestro e Martino ai Monti. Według tradycji spotkali się w niej biskupi Italii, aby uzgodnić wspólne stanowisko przed obradami w Nicei.

Jutro przypada 1700. rocznica rozpoczęcia Soboru Nicejskiego - pierwszego soboru chrześcijaństwa. Przyjęto na nim wyznanie wiary, potwierdzające bóstwo Chrystusa w sporze arianami, a także ustalono wspólną dla całego Kościoła datę Wielkanocy.

Więcej ...

Papież do premiera Izraela: najwyższą cenę płacą w tej wojnie dzieci, osoby starsze i chore

2025-07-18 15:04

Vatican Media

Benjamin Netanyahu zadzwonił dziś rano do Leona XIV, dzień po izraelskim ataku na parafię Świętej Rodziny w Gazie. Papież ponownie wyraził swoją troskę w związku z „dramatyczną sytuacją humanitarną” w Strefie Gazy, a także podkreślił pilną potrzebę ochrony miejsc kultu oraz wszystkich mieszkańców Palestyny i Izraela.

Więcej ...

Tłumy grekokatolików na Górze Jawor – trwają uroczystości 100-lecia objawień maryjnych

2025-07-18 17:39
Pierwszy dzień pielgrzymki greckokatolickiej na Świętą Górę Jawor w 100-lecie Objawień Maryjnych.

facebook/Piotr Basałyga

Pierwszy dzień pielgrzymki greckokatolickiej na Świętą Górę Jawor w 100-lecie Objawień Maryjnych.

Od wczesnych godzin porannych wierni Kościoła greckokatolickiego gromadzą się przy Cerkwi Opieki Matki Bożej, by wspólnie uczcić wyjątkowy jubileusz – 100. rocznicę objawień maryjnych na Świętej Górze Jawor.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Łomża: Komunikat kurii w związku ze spotkaniem...

Kościół

Łomża: Komunikat kurii w związku ze spotkaniem...

Nowenna do św. Krzysztofa

Wiara

Nowenna do św. Krzysztofa

O. Dariusz Kowalczyk SJ: démarche MSZ-u do Watykanu pełen...

Watykan

O. Dariusz Kowalczyk SJ: démarche MSZ-u do Watykanu pełen...

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Wiara

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Kościół

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Diecezja siedlecka: Ksiądz zmarł nagle w wieku 52 lat

Kościół

Diecezja siedlecka: Ksiądz zmarł nagle w wieku 52 lat