Zadziwia mnie zawsze uniesiona wysoko w delikatnych dłoniach zapalona świeca, którą w momencie składania wieczystych ślubów dzierży mocno każda siostra zakonna. Niezwykle bogata symbolika prostego rytuału: płomień miłości Oblubieńca przyjęty przez oblubienicę, pragnienie podążania przez realizację czystości, ubóstwa i posłuszeństwa za Światłością ze Światłości, szlachetny zamiar spalania się w ofierze dla Boga i ludzi. Wielowarstwowa interpretacja prostego znaku może być rozwijana w długie traktaty, ale rzecz mieści się w tym co najistotniejsze w zachęcie św. Pawła Apostoła „oddajcie się na wyłączną służbę Panu”. Współczesny świat coraz mniej rozumie zachowania ludzkiego serca, które zakochało się w Bogu i zdecydowało się zrezygnować z normalnego - jak się to trywialnie określa - życia, zamykając się za klasztornymi murami.
Kolejny Dzień Życia Konsekrowanego, przypadający w święto Ofiarowania Pańskiego, nazwane przez tradycję świętem Matki Bożej Gromnicznej, odsłania ważny wymiar chrześcijańskiego życia. Z jednej strony wskazuje na zapomniany przez nas sens ofiary - na wzór Chrystusa, który uczynił się za nas ofiarą Ojcu - bez której nie istnieje prawdziwa miłość. A z drugiej przypomina prawdę, często przez mądrych powtarzaną, o niezwykłej roli jaką osoby konsekrowane odgrywają w świecie. Banalnie można by sparafrazować trafną myśl Mauriaca, że „świat kręci się nadal i słońce wstaje codziennie dzięki wielkiej modlitwie i ofierze życia cichych, nieznanych nikomu sióstr zakonnych i braci”.
I nie wolno o tym zapominać.
W dniu, kiedy siostry zakonne i zakonnicy na nowo powtarzają swoje wielkie życiowe pragnienie spalania się dla Boga i ludzi, otoczmy ich naszą wdzięczną modlitwą za ofiarę ich życia, bez której może świat rozsypałby się na drobne kawałki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu