Reklama

„Racz z uśmiechem przyjąć Panie życie moje…” (2)

Niedziela toruńska 6/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kapłan, a w szczególności „ksiądz piszący wiersze”, działa poprzez posługę słowa. Ks. Twardowski preferował prostotę przekazu. Nie lubił prawić kazań świętych i mądrych; prosił, by Stwórca chronił go od „pięknej gładkiej wymowy kościelnej”. W przekazie słowa poetyckiego był równie wierny prostocie. Dla niego poezja to przede wszystkim sposób realizacji powołania kapłańskiego i droga do drugiego człowieka. Poecie kapłanowi zależało bardzo na tym, by tych dróg odnalazł, jak najwięcej i prawdopodobnie dlatego uznał, że im prościej będzie pisał o rzeczach najważniejszych, tym więcej ludzkich serc otworzy.

Posługa słowa

Reklama

Ks. Jan uważał, iż umiejętność pisania wierszy to łaska od Boga, talent, o który winien dbać i prawidłowo wykorzystać. Będąc kapłanem, niejako nie miał innego wyjścia, jak tylko przeznaczyć własną poezję na rzecz „mówienia o Bogu”. Jego poezja nie miała być „sztuką dla sztuki”, ale służbą. Napisał oficjalne poetyckie zobowiązanie. Pragnąc pracować nad swym darem - talentem, chciał się pozbyć „byka retoryki”, „wazeliny stylizacji”, „galanteryjnych pauz” i „wypucowanej składni”. Miał bowiem świadomość, że „pisze się trochę tak jak nie jest”. Choćby się starał niezmiernie, poszukiwał słów właściwych w najmądrzejszych książkach, to i tak nie odda rzeczywistości stworzonej przez Boga.
Poeta szukał więc słów prostych, zrozumiałych, dotykających tego, co najbliższe odbiorcy: świata, w którym żyje, Boga, który ów świat stworzył, a także jego samego - człowieka z wszystkimi radościami i smutkami egzystencji. Dialog to podstawa - zdawał się mówić ks. Jan. Wyznaczał sobie i swojej poezji za zadanie porozumieć się nie tylko z wierzącym, lecz także, a może przede wszystkim z niewierzącym. Ponadto był zdania, że dialog z drugim człowiekiem to również modlitwa. Twórczość ks. Jana jawi się więc jako modlitwa będąca poezją dialogu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obecność

Reklama

W parze z posługą słowa winna iść obecność, która u ks. Jana była odwrotnością samotności, bowiem samotny to nie ten pozostawiony przez ludzi, ale ten od ludzi odchodzący. Kapłan to szafarz sakramentów, jednak, aby ich udzielać, musi przede wszystkim być blisko tego wierzącego, by go umacniać, i tego niewierzącego, by go wyprowadzić z ciemności. Dać drugiemu poczucie obecności to nie tylko milczeć, gdy się nie wie, co powiedzieć. W takim aspekcie „być” to próbować: pytać, szukać, starać się, choć nie narzucać. „Być” to uchylić nieco z „tajemnicy siebie”. Obecność to nie bać się odkryć swojej słabości, bo w ten tylko sposób, krok po kroku, można budować zaufanie, stąd pisał poeta: „Po prostu usiądę przy panu i zwierzę swój sekret że ja, ksiądz, wierzę Panu Bogu jak dziecko”.
„Słodkie brzemię”, jakim jest Chrystus w dłoniach kapłana, wyznacza jego postępowanie i kieruje jego krokami. Służąc Bogu, przyczynia się do wzrostu wolności i miłości, przez co może wskazywać drogę człowiekowi, który się zagubił. Dla ludzi ustanowiony, do nich winien kapłan wychodzić - ich szukać i im służyć. Po „znalezieniu” człowieka - tego, który potrzebuje bliźniego, bo właśnie znowu upadł - kapłan winien po prostu być i uchylać nieco tajemnicy swej duszy. Winien ukazywać Boga, bo „tak, jak słonecznik wskazuje, z której strony świeci słońce - tak ksiądz chce pokazać nam Pana Jezusa” - pisał poeta.

Kobiety

Poeta nie pomija tematu kobiety w życiu kapłana. Miał świadomość, iż dla niektórych ludzi może to być tzw. palący temat, stąd najczęściej podchodził do tej sprawy ze sporym humorem. Na jednym ze swoich wieczorów autorskich zapytany, „jak sobie radzi z namiętnościami”, ks. Jan stwierdził żartobliwie, że „w tym wieku już sobie radzi”.
W istocie ks. Jan ukazywał, że będąc kapłanem, nie przestaje się być mężczyzną. Przyznawał, że kobiety cały czas darzyły go dużą sympatią i zaufaniem. „Byłem raczej powiernikiem kobiet” - mówi ks. Jan. Poeta jasno interpretował ten stan: to jego powołanie, służyć i być użytecznym ludziom. Rozumiał kobiety, gdyż wiedział, że nie są lepsze, czy gorsze od mężczyzn - są po prostu zupełnie inne. „Mają odmienną wrażliwość, doznania, inną duchowość” - pisał. „Wielu mówi, że celibat strasznie męczy. Ale przecież małżeństwo też w jakimś sensie męczy” - mówi kapłan, ukazując, że każda droga wymaga od człowieka pewnych wyrzeczeń.

Na zakończenie

Ks. Jan Twardowski kwestię kapłaństwa trafnie ujął w swoistym testamencie poetyckim, gdzie przeprowadził rozmowę z Bogiem. Zauważył, że sam nic dobrego nie uczynił - dobra, które zaistniało przy jego udziale nie przypisuje bynajmniej sobie. To rozdał je anioł, używając jedynie kapłańskich rąk poety. Kochać także nie potrafił, ale wiedział, co to miłość, bo „ktoś inny lepszy” kochał przez niego. Obce mu były wszelkie „dogmaty”. Starał się dociec ich istoty, ale tego nie osiągnął, gdyż ich po prostu nie rozumiał. Niemniej poeta ufa, że kiedyś wszystko zrozumie, kiedyś wszystko stanie się jasne, kiedyś Bóg mu wytłumaczy wszystkie paradoksy. Kiedy? „Kiedy mi zamkniesz oczy” - napisał ks. Jan. Takie zaufanie może mieć tylko ktoś, kto kocha i jest kochany.

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Co Jezus i Maryja przekazali s. Łucji w Pontevedra? Mało znane objawienie

2025-09-13 08:01
Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Polski.fr

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Choć w tym roku mija dokładnie 100 lat od objawienia Dzieciątka Jezus i Matki Bożej s. Łucji dos Santos, to jednak nie jest ono powszechnie znane. A była tam mowa o nabożeństwie, które jest szczególnym narzędziem do wyproszenia pokoju na świecie, tak bardzo potrzebnego zwłaszcza współcześnie. Przypominamy najważniejsze fakty z okazji 108. rocznicy piątego objawienia Maryi dzieciom fatimskim 13 września 1917 r

Więcej ...

Karol Cierpica: Świadectwo żołnierza, za którego oddano życie

2025-09-12 21:15
Karol Cierpica

Mat.prasowy

Karol Cierpica

Już 18 września ukaże się książka, której nie da się odłożyć na półkę obojętnie – „Ocalony” to historia kapitana Karola Cierpicy, weterana z Afganistanu, którego życie zmienił dramatyczny atak talibów i heroiczna ofiara młodego amerykańskiego żołnierza. To opowieść o walce, kryzysie, wierze i sile, która rodzi się z największej słabości. Autentyczna, prawdziwa i bardzo potrzebna – bo pokazuje, że nawet w najciemniejszym momencie można odnaleźć sens i nadzieję.

Więcej ...

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz, ale nie do końca.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Niezwyciężony Triumf serca

Wiadomości

Niezwyciężony Triumf serca

Alert RCB dla kilku powiatów woj. lubelskiego w związku z...

Wiadomości

Alert RCB dla kilku powiatów woj. lubelskiego w związku z...

List Prymasa Polski po wydarzeniach w kościele w Mieścisku

Kościół

List Prymasa Polski po wydarzeniach w kościele w Mieścisku

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Kanonizacja bł. Acutisa i bł. Frassatiego....

Kościół

Kanonizacja bł. Acutisa i bł. Frassatiego....

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Kościół

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

To on wybrał mnie

Kościół

To on wybrał mnie

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Kościół

Carlo Acutis modlił się też po polsku

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i...

Kościół

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i...