Zimowe zawody w Sulowie zostały rozegrane już po raz trzeci, ale po raz pierwszy miały charakter dekanalny. - Pan Bóg dał nam stok i dobrych ludzi, którzy nim zarządzają, otwartych na potrzeby tak młodzieży, jak i Kościoła. Postanowiłem więc po raz kolejny zorganizować zimowe zawody, tym razem dla młodzieży z naszego dekanatu, zwłaszcza tej, która gromadzi się wokół Kościoła - mówi ks. Marek Gładkowski, proboszcz parafii pw. św. Rajmunda w Sulowie i dziekan dekanatu zakrzowieckiego. - Organizacja takiego spotkania ma na celu nie tylko zainteresowanie młodzieży sportami zimowymi, ale przede wszystkim jej integrację. Na moje zaproszenie pozytywnie odpowiedziało 5 parafii, które wystawiły zawodników w kilku kategoriach - dodaje ks. Proboszcz. Młodzi narciarze walczyli o złote, srebrne i brązowe medale oraz puchar przechodni ks. Dziekana dla najlepszej parafii. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy, słodycze oraz gwarancję dobrej zabawy na stoku i przy ognisku.
Dla tych młodszych, jak i trochę starszych uczestników zawodów, sobotnie przedpołudnie w Sulowie było okazją do sprawdzenia swoich umiejętności, a także do świetnej zabawy. - Od kilku lat jeździmy na nartach, czasem tu, na stoku w Sulowie, a czasem nawet za granicą. Jazda na nartach jest świetną zabawą i dobrym sposobem na spędzanie wolnego czasu w gronie najbliższych i przyjaciół - szybko przekrzykiwały się dziewczyny startujące w kategorii szkół podstawowych. Dłuższa rozmowa w grę nie wchodziła, ponieważ wszyscy uczestnicy z zapartym tchem śledzili zjazdy swoich kolegów i porównywali czasy przejazdu. Z nie mniejszym zainteresowaniem zawodom przyglądali się współwłaściciele stoku, panowie Wojciech Piasecki i Jan Gryta. - Nasza współpraca z ks. Proboszczem wzorowo się układa. Poza tym chętnie udostępniamy stok na potrzeby dzieci i młodzieży. Niech dzieciaki się rozerwą, odpoczną na świeżym powietrzu. Gdy one się dobrze bawią, my również mamy frajdę - mówi Wojciech Piasecki. - Cieszymy się, że nasz proboszcz pociągnął dzieci nie tylko do narciarstwa, ale w ogóle do sportu. Nas, nie tyle jako właścicieli stoku, ale przede wszystkim jako rodziców, cieszy fakt, że dzieci zdrowo odpoczywają, z dala od komputerów i telewizji. Warto inwestować w dzieci, bo ta inwestycja zawsze się opłaca - podkreśla Jan Gryta.
- Dzięki życzliwości właścicieli stoku członkowie parafialnego Klubu Miłośników Liturgii już kilka razy świetnie bawili się na stoku. Nawet niskie temperatury nie odstraszały najwytrwalszych narciarzy - mówi ks. Marek Gładkowski, który nie stroni od zimowych sportów. Zresztą, nie tylko od zimowych. - Nigdy nie byłem wielkim sportowcem, w piłkę nożną do teraz chłopaki mnie ogrywają, ale uważam, że przez sport można wśród młodych ludzi wiele zdziałać. Takim sportowym bakcylem zaszczepił mnie mój kolega, ks. Krzysztof Krakowiak, który w ten sposób pracował z młodzieżą. Podczas wspólnych wyjazdów zobaczyłem, że młodzież nie tylko razem bawi się i wypoczywa, ale też modli i dzieli się głębokimi przeżyciami. Postanowiłem spróbować i już mogę powiedzieć o dobrych owocach tej decyzji. Dzięki temu najmłodsi wiedzą, że Kościół to nie tylko długie Msze św. i nudne kazania, ale miejsce, gdzie można współtworzyć wspólnotę, która chwali Boga i wypoczywa. Dlatego staram się, by dziewczęta i chłopcy poczuli, że Kościół to są także oni - podkreśla ks. Proboszcz.
* * *
W indywidualnych zawodach w kategorii szkół podstawowych zwycięzcami zostali:
Oliwia Bartnik (I), Magda Gryta (II), Patrycja Kot (III), Andrzej Toporowski (I), Maksymilian Gryta (II) i Wojciech Kot (III). Zwycięzcy kategorii ponadpodstawowej to: Oliwia Berdys (I), Justyna Stolarz (II), Paulina Stolarz (III), Jakub Gryta (I), Rajmund Gryta (II) oraz Dawid Widomski (III). Za największą liczbę indywidualnych zwycięstw puchar przypadł drużynie z Sulowa. Gratulujemy!
Pomóż w rozwoju naszego portalu