KS. ADRIAN PUT: - Historia najnowsza zna przypadki szczególnej mobilizacji chrześcijan, którzy podejmują akcje modlitewne na dużą skalę, prosząc Boga o potrzebną łaskę. Tak było w przypadku słynnej rewolucji różańcowej na Filipinach, a ostatnio także podczas krucjaty modlitewnej na Węgrzech. Również w Polsce coraz więcej środowisk podejmuje modlitwę w intencji Ojczyzny. Od kilku miesięcy w parafiach gorzowskich trwa szczególna forma modlitwy za naród. Czy może nam Ksiądz przybliżyć ideę tego dzieła?
Reklama
KS. KAN. ROMAN LITWIŃCZUK: - W listopadzie ub.r. jedna z parafianek przyszła z informacją o podjęciu przez różne środowiska ludzi wierzących Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę. Nie chodziło o tworzenie nowych struktur, odmawianie dodatkowych części lub nawet dziesiątek Różańca, ale o dołączenie intencji za Ojczyznę. Ta informacja zbiegła się z wydarzeniami w Polsce, które u wielu ludzi zatroskanych o jej dobro, szczególnie u duszpasterzy, budzą wielki niepokój w sercu. Środki masowego przekazu stały się miejscem cynicznego szyderstwa z wartości religijnych, duchowych i moralnych. Otwarte zostały dla ludzi pozbawionych szacunku dla Pisma Świętego, znaku krzyża, atakujących Kościół i ośmieszających jego duszpasterzy, dążących do usunięcia chrześcijaństwa i jego znaków z przestrzeni publicznych. Również wyniki ostatnich wyborów i wypowiedzi nowych parlamentarzystów zaczęły budzić obawę, że niektóre ugrupowania postawią sobie za cel jawną lub ukrytą walkę z Kościołem i wartościami ewangelicznymi w Polsce. Do rangi autorytetów urośli ludzie odrzucający podstawowe normy moralne i społeczne wynikające z natury człowieka i stojące na straży rozwoju młodego pokolenia. Dotyczy to szczególnie dziedziny ludzkiej seksualności i ochrony przed narkomanią.
Nie można tych faktów zdiagnozować inaczej i nazwać, jak tylko działaniem złego ducha. Nikogo nie piętnujemy i nie oskarżamy imiennie. Ufamy, że w naszej Ojczyźnie są ludzie sumienia stojący na straży prawa, którzy dojrzą zagrożenia i solidarnie przeciwko nim wystąpią.
W Ewangelii według św. Mateusza, wobec bezradności swoich uczniów i na ich pytanie, dlaczego nie potrafili wypędzić złego ducha z chorego chłopca, Pan Jezus odpowiada: „Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem” (Mt 17, 21).
Podczas spotkania kapłańskiego z racji imienin ks. prał. Witolda Andrzejewskiego podjęto inicjatywę wprowadzenia w parafiach miasta Gorzowa, poczynając od grudnia 2011 r., Dnia Modlitwy i Postu w intencji naszej Ojczyzny w każdą pierwszą środę miesiąca. Z czasem inicjatywę tę podjęły parafię gorzowskich dekanatów również spoza terenu miasta. Przyznaję, że była to moja sugestia, aby Krucjatę Różańcową za Ojczyznę związać z praktyką postu.
- Każda parafia sama określa formę modlitwy za Ojczyznę. Jakie praktyki czy nabożeństwa są podejmowane najczęściej?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Duszpasterze sami ustalają ramy czasowe i kształt liturgiczny Dnia Modlitwy i Postu w swoich parafiach. Poniższe propozycje zostały im przekazane jako sugestie: adoracja Najświętszego Sakramentu, którą rozpocząć Koronką do Miłosierdzia Bożego o godz. 15 i kontynuować ją do wieczornej Mszy św.; jeśli przepisy liturgiczne na to pozwalają, celebrować Mszę św. wotywną w intencji Ojczyzny, o bł. Janie Pawle II albo o bł. ks. Jerzym Popiełuszce; zaproponować wiernym włączenie się w Krucjatę Różańcową za Ojczyznę.
- A o co konkretnie proszą Boga wszyscy podejmujący dzieło?
- Ludzi boli przede wszystkim zło panoszące się w Polsce, boli niesprawiedliwość, brak pracy, nieustanne bogacenie się bogatych i ubożenie biednych. Boli cynizm rządzących i ustanawiających prawa, którzy nie liczą się z dobrem przeciętnego obywatela. Boli też szydzenie ze znaków i wartości chrześcijańskich. Te motywy pojawiają się najczęściej w formułowanych modlitwach. Mówiąc nieco patetycznie, ludzie pragną takiej Polski, gdzie „prawo będzie zawsze prawo znaczyć, a sprawiedliwość - sprawiedliwość” (J. Tuwim).
- Jaki jest odzew wiernych miasta Gorzowa? Czy chętnie włączają się w inicjatywę modlitwy za Ojczyznę?
Reklama
- Już od dłuższego czasu spore grono osób zaangażowanych w życie Kościoła sygnalizowało swoją bezsilność wobec panoszącego się w Polsce zła, a także chęć znalezienia metod, form, którymi można byłoby na nie odpowiedzieć. Podejmując modlitwę i post w intencji Ojczyzny, nie liczyliśmy na jakiś powszechny odzew. Dzisiaj post, praktyki ascetyczne, w jakiejkolwiek formie, nie są przez ludzi chętnie podejmowane. Z obserwacji wynika, że na modlitwę przychodzą, jak zawsze, ci najgorliwsi. Nie można jednak wykluczyć, że indywidualnie, poza kościołami, jeszcze wiele osób modli się i podejmuje post w tej intencji. Takie głosy też słyszymy. Dla mnie wielką radością było, gdy dowiedziałem się, że kapłani w wielu gorzowskich parafiach w pierwszą środę miesiąca podejmują post o chlebie i wodzie.
- Może to pytanie jest jeszcze za wczesne, ale może widać już jakieś efekty tej modlitwy?
- Zawsze tam, gdzie w grę wchodzą modlitwa czy inne duchowe praktyki, trudno szukać wymiernych po ludzku efektów. Naszym zadaniem jest modlić się i przez podjęte przez siebie formy postu stwarzać miejsce w swoim sercu na przemieniające działanie Boga. Owoce będą znane tylko Jemu. Daj, Boże, aby te praktyki zrodziły w nasze Ojczyźnie, w sercach Polaków, choć trochę dobrej woli, aby „zło dobrem zwyciężać”. Należy pamiętać, że nie podejmujemy działań przeciwko komuś, przeciwko konkretnym osobom, ale w intencji nawrócenia nas samych i naszego narodu - dla dobra całej Ojczyzny.
* * *
Ks. kan. Roman Litwińczuk
Proboszcz parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Gorzowie, wicedziekan dekanatu Gorzów pw. Trójcy Świętej