Reklama

Rodziny potrzebują wsparcia

Niedziela kielecka 23/2012

Maria Praszek - od osiemnastu lat w Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich w parafii Ducha Świętego w Kielcach i od przeszło dziesięciu lat jego prezes, wciąż aktywna zawodowo pielęgniarka, z wielką życzliwością do ludzi i energią - pracę społeczną ma po prostu we krwi. Bez jej zaangażowania nie byłoby wielu cennych inicjatyw.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koprzywnica to mój azyl i dom, do którego często wracam - mówi Maria o swojej małej ojczyźnie w diecezji sandomierskiej, opowiadając o pięknym historycznym miasteczku, słynącym z romańskiej kolegiaty św. Floriana. Tutaj się urodziła i wychowała. Chrztu udzielił jej bp Piotr Gołębiowski - dziś Sługa Boży i kandydat na ołtarze. Pierwszą Komunię Świętą przyjęła z rąk ks. Romana Kotlarza, zamordowanego przez Służbę Bezpieczeństwa. Rodzice Józef i Władysława byli prostymi ludźmi, ale z zasadami, które wpajali swoim trojgu dzieciom od początku, ucząc ich pracowitości, uczciwości i szacunku do starszych. - Tatę i mamę na dobranoc całowało się w rękę - wyznaje.

Bziuki i koncerty na wieży

Wspomina: - Tato, który miał zakład szewski i mnóstwo pracy w polu, choćby nie wiem jak był zmęczony, zawsze szedł do kościoła. Wspaniale opowiadał historie, miał do tego niezwykły dar. Był muzykantem, świetnie grał na akordeonie. W maju był zwyczaj, że wszyscy okoliczni muzykanci zbierali się o szóstej rano na wieży i grali i śpiewali pieśni dla Matki Bożej. Echo rozchodziło się po całej okolicy. Pamiętam, że tato co dzień zabierał swój ciężki akordeon na plecy i szedł do kościoła, wspinał się po schodach na romańską wieżę kościoła św. Floriana, by tam razem ze innymi muzykantami dać koncert Maryi. W ogóle maj był bardzo maryjny. Nigdy nie zapomnę majówek, na których w kościele Matki Bożej Różańcowej zbierały się tłumy młodych ludzi, którzy właśnie wrócili ze szkoły. Klimat tych nabożeństw był uroczysty i podniosły. Naturalnie ludzie schodzili się pod kapliczkami i śpiewali litanię i maryjne pieśni. Przychodziły kobiety, ale i mężczyźni.
Koprzywnica wszystkim kojarzy się także z bziukami, prezentowanymi przez ogniomistrzów (bziukaczy), którzy oświetlają drogę procesji rezurekcyjnej wokół kościoła Matki Bożej Różańcowej. Ale to nie wszystko. Dawniej podczas procesji rezurekcyjnej asystujący w mundurach galowych wojskowi, którzy właśnie wrócili na święta do rodzin, kiedy tylko zbliżał się ksiądz z Najświętszym Sakramentem, oddawali Mu cześć i honor salwą ze specjalnej broni - opowiada Maria. Taki koloryt parafialnego świętowania to cenna część tożsamości Koprzywnicy.
Maria i jej rodzeństwo (ma starszego brata księdza w parafii Turbia w diecezji sandomierskiej i siostrę Teresę) szybko się usamodzielnili. Młodość Marii przypadała na czasy realnego socjalizmu, toteż wszystkie przejawy pobożności u młodzieży i dzieci były oficjalnie tłumione i piętnowane. Jednak zdarzali się odważni profesorowie - jak nauczycielka polskiego czy historyk, którzy rzetelnie wykładali literaturę i dzieje Polski. - To prof. Maria Kopacz - przedobrego serca i uczciwości i historyk prof. Piotr Gleń. Znamienne, bo oboje byli absolwentami KUL-u - opowiada. Obowiązkowe były pochody pierwszomajowe, a na Boże Ciało była dyrektywa odgórna, by dyrektorzy organizowali szkolne pikniki. W ten sposób myślano, że odciągnie się uczniów od uroczystości kościelnych. Jednak to była „syzyfowa praca”, ponieważ po południu, kiedy skończył się piknik, kościół był pełen młodzieży.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Szybko wyfrunęła z gniazda

Po maturze wybrała się do Rzeszowa, do Szkoły Medycznej. Tutaj, zamieszkała u ciotki. Czasy były trudne i chciała odciążyć rodzinę. Po ukończeniu studium złożyła podanie o pracę do różnych miast, odpowiedź przyszła z Kielc. Nauczona oszczędności, nieźle sobie radziła, grunt, że była samodzielna. Miała pracę i skromny pokój, to już było coś. Zamieszkała przy ul. Zagórskiej i niebawem poznała swojego przyszłego męża. - Ryszard także pochodził ze wsi. Był spokojny, zawsze widywałam go po pracy z książką w ręku, przy tym kulturalny, pobożny. Wydawało mi się, że to doby materiał na męża - wspomina. Są ze sobą od trzydziestu pięciu lat, tworząc zgraną parę. Ich syn Łukasz założył już rodzinę i ma dwójkę dzieci. Wnuczki - trzyletnia Kornelia i młodsza Klara, która ma niespełna pół roku, są oczkiem w głowie dziadków. Maria poświęca im każdą wolną chwilę.

Reklama

Dla rodziny i małżeństw

W 1994 r., kiedy już mieszkała z mężem i rodziną na Osiedlu „Na Stoku” i należała do parafii Ducha Świętego, w diecezji zawiązało się z inicjatywy ks. prof. Jana Śledzianowskiego Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Parafialne oddziały powstały niemal we wszystkich parafiach kieleckich. Śp. Józef Doniec - budowniczy kościoła i pierwszy proboszcz parafii Ducha Świętego zadbał, by Stowarzyszenie powstało także u niego. Pięćdziesiąt rodzin zadeklarowało uczestnictwo. Za namową proboszcza Maria z mężem również przystąpili do SRK. Od początku był wielki entuzjazm i ogromna chęć pracy. Priorytetem była i jest troska o rodzinę, integracja rodzin wokół parafii, krzewienie życia małżeńskiego i rodzinnego zgodnie z wartościami Kościoła katolickiego oraz działalność charytatywna.
Stowarzyszenie skupia swoją pracę i działania na formacji, pracy społecznej w środowisku parafialnym i wspiera funkcje wychowawcze rodzin, integruje rodziny i małżeństwa wokół parafii. Maria, czerpiąc z doświadczenia poprzedników, którzy kierowali Stowarzyszeniem w parafii: Jacka Nowaka i Joanny Pietruszki, wypracowuje także nowe pomysły i inicjatywy, które służą rodzinom i dzieciom z parafii. Prezes SRK od lat organizuje rajdy piesze, wycieczki dla dzieci (wcześniej także kolonie dla dzieci), pielgrzymki do miejsc świętych w Polsce i za granicą. Popularnością cieszą się rodzinne pikniki i festyny na Dzień Dziecka z konkursami, nagrodami i licznymi atrakcjami. Oczywiście każde takie wydarzenie wymaga wielkiej pracy. Trzeba przecież znaleźć sponsorów, ułożyć program, zaproszenia, zorganizować konkursy, w końcu poprowadzić całą imprezę. Zespół ludzi ze Stowarzyszenia - prywatnie przyjaciół Marii doskonale sobie radzi w takich sytuacjach. - Bez nich nic bym nie zrobiła - podkreśla, dodając, że wszystkie inicjatywy SRK wspiera także proboszcz ks. Marek Czarnota.
Stowarzyszenie stara się również promować dobrą kulturę. Przez lata rodziny z parafii i członkowie SRK jeździli do teatrów krakowskich, warszawskich, odwiedzali opery. Obecnie coraz trudniej o dobrą sztukę z repertuaru klasycznego, ale jeśli taka się pojawi, chętnie zorganizujemy wyjście do teatru - zapewnia Maria.

Reklama

Mikołaj dzieciom - cenna inicjatywa

Pomoc charytatywna to jeden z priorytetów Stowarzyszenia. Co roku Maria i we współpracy z proboszczem i rodzinami organizuje paczki mikołajkowe dla dzieci z ubogich rodzin. W młodości z fantazją jeździli na saniach między blokami z worem prezentów, a Mikołaj odwiedzał każde dziecko osobiście w domu. Z czasem przyjął się zwyczaj rozdawania prezentów w kościele. Przeważnie obdarowanych zostaje blisko siedemdziesiąt maluchów. Prezent jest pomyślany tak, by sprawił przyjemność i czegoś nauczył. W paczce musi być ubranko, książka, słodycze i zabawka. Akcja rozpoczyna się już latem. Trzeba zadbać o finanse. Przeważnie Maria zabiega o sponsorów. Prezesi firm wiedzą, że można jej zaufać, że fundusze dobrze będą spożytkowane, bo dla ubogich dzieci. Ostatni rok był inny. Zorganizowano losy - każda rodzina mogła wylosować dziecko z rodzin potrzebujących wsparcia (podawano jedynie imię wiek i rzeczy do kupienia) i zrobić mu paczkę w kwocie do 50 zł. - Obawiałam się, jak to będzie. Czy rodziny zainteresują się akcją, czy zechcą wziąć los, a jeśli tak czy staną na wysokości zadania? Rezultaty przeszły moje najśmielsze oczekiwania - opowiada. Kiedy przyszedł termin zaczęli przychodzić rodzice z prezentami dla dzieci. Paczki były pięknie przygotowane, przemyślane, tak aby sprawiły maluchom radość. Być może jedyną, bo ich rodzice albo nie mogą marzyć, by podarować coś dziecku na Mikołaja, albo po prostu nie dbają o tradycję. Paczki maluchy odbierały w kościele w obecności prawdziwego św. Mikołaja w mitrze i z pastorałem. Z satysfakcją i radością darczyńcy patrzyli jak maluchy odbierają prezenty. W tym roku Stowarzyszenie chce powtórzyć akcję.

Reklama

Nieoceniona pomoc dla ubogich

Najnowsze przedsięwziecie ma rok. W porozumieniu z proboszczem ks. Markiem Czarnotą we współpracy z kielecką Caritas i Świętokrzyskim Bankiem Żywności Stowarzyszenie uruchomiło w parafii punkt rozdawania żywności. Przedsięwzięcie wpisuje się w potrzeby wielu rodzin borykających się trudną sytuacją finansową z powodu utraty pracy, choroby czy śmierci małżonka. Artykuły żywnościowe takie, jak: olej, masło, mleko, kasze, makarony, mąka, cukier w znacznym stopniu pomagają rodzinom, dlatego chętnych na produkty nie brakuje. Żywność trzeba regularnie odebrać, rozładować w punkcie, rozliczyć się z faktur. Osoby potrzebujące przychodzą po żywność w poniedziałek i czwartek. Maria z koleżankami ze Stowarzyszenia czuwa nad wszystkim.

Stowarzyszenie jest dla nich otwarte

Trudno przecenić rolę wieloletniej pracy SRK w parafii. Doceniają to księża i siostry zakonne posługujące w parafii. Rodziny ze Stowarzyszenia przygotowują adoracje pierwszopiątkowe, Drogę Krzyżową, reprezentują parafię na comiesięcznych czuwaniach na Jasnej Górze, uczestniczą także w rekolekcjach wyjazdowych, zabierają głos w sprawie ważnych problemów dotyczących obrony życia poczętego, wolnych mediów, obrony wartości małżeństwa i rodziny. Maria jest świadoma, ile dobra wniosło SRK w jej życie i w życie rodzin w parafii. Stowarzyszenie jest po to, by wspierać rodziny i małżeństwa i służyć im. Rodziny potrzebują przecież wsparcia. Są problemy wychowawcze, uzależnienia. Wiele małżeństw przeżywa kryzysy, niektóre są o włos od rozwodu. Cierpią małżonkowie, poranione są dzieci. Aby przetrwać te życiowe burze, potrzebna jest rozmowa, nierzadko duchowe wsparcie. Stowarzyszenie jest dla nich otwarte.
Prezes Maria Praszek pracy w Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich poświęciła osiemnaście lat. Przyznaje, że sił już jej ubywa, marzy o tym, aby w parafii znalazły się młodsze małżeństwa czy „połówki”, które przejmą pałeczkę i dalej je poprowadzą. - Nie brak przecież ludzi odpowiedzialnych, zaangażowanych, z otwartą głową, może tylko potrzeba dla nich zachęty i trochę więcej odwagi - mówi Maria. Deklaruje już dziś, że będzie wspierać każdego, kto podejmie się takiego zadania.

W następnym numerze sylwetka Eugeniusza Gzyla, nestora organistów ze Stopnicy

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Więcej ...

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

Więcej ...

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30
Rokitno

Angelika Zamrzycka

Rokitno

3 maja 2024 w Sanktuarium w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Jasna Góra

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania