Twórcze przeżywanie czasu wolnego sprawia, że ludzie rozkwitają jak kwiaty. Tym bardziej, jeśli upływa ono w atmosferze duchowości w dworze hrabiów Skibniewskich, otulonym zielenią i przepełnionym śpiewem ptaków. Od 2 do 6 maja, w Domu Rekolekcyjnym Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Przemyskiej w Maćkowicach k. Przemyśla, trwało drugie już spotkanie ludzi, dla których sztuka jest częścią życia. Rekolekcje połączone z warsztatami dla środowisk twórczych prowadził ks. Adam Wąsik, dyrektor Domu, opiekun duchowy. W rekolekcjach uczestniczyły m.in. osoby niepełnosprawne ruchowo.
- Pewnego dnia, myślę, że pod natchnieniem Ducha Świętego, zrodziła się w mojej głowie myśl, że nierozerwalnie z tym, co Boskie, łączy się piękno czyli sztuka. Moje prywatne zamiłowanie do piękna skłoniło mnie do zadania sobie pytania - dlaczego nie połączyć rekolekcji z warsztatami? - opowiada ks. Adam.
12 lat temu w parafii pw. Chrystusa Króla w Jarosławiu powstała grupa „Samarytanin”. Skupiała osoby niepełnosprawne i ich przyjaciół. - Pierwsze warsztaty odbyły się w Collegium Marianum w Przemyślu. Tam spotykaliśmy się przez kolejne 5 lat. Później w Krościenku nad Dunajcem, gdzie pełniłem posługę moderatora Centrum Ruchu Światło-Życie oraz moderatora krajowego Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, a obecnie w Maćkowicach - mówi ks. Adam. Inicjatorem założenia wymienionej grupy oraz współorganizatorem takich rekolekcji jest prezes Adam Oronowicz.
Ich fundamentem jest część duchowa: codzienna Msza św., jutrznia, modlitwa wieczorna, spotkania w grupach, konferencja w oparciu o Pismo Święte. Na dalszym planie jest część teoretyczna i warsztatowa. Z uczestnikami spotykają się poeci, malarze, muzycy, rzeźbiarze, fotografowie.
Na te dni ks. Adam Wąsik zaprosił przyjaciół z Oazy Dorosłych, związanych z Domowym Kościołem z Jarosławia: Jolantę i Klaudiusza Nowaków, którzy są nauczycielami w Liceum Plastycznym w tym mieście. - Duchowość jest dla nas bardzo ważna. Cieszymy się, że możemy przekazać innym ten nasz zachwyt nad światem, gdyż jesteśmy przekonani, że prawdziwe piękno zawsze prowadzi do Boga. Z radością dzielimy się naszą pasją ze wspólnotą - wyznaje Jola. Oboje z mężem zgodnie twierdzą, że to doświadczenie, które tutaj przeżywają, jest dla nich ważną interakcją. - To nie jest tylko tak, że tutaj przyjeżdżamy, poświęcamy swój czas, dajemy coś z siebie, ale też pełnymi garściami czerpiemy. Prowadząc z uczestnikami zajęcia z gliną, podczas omawiania różnych wątków z historii sztuki, z radością zauważyłem, jakie to wzbudza zainteresowanie - mówi Klaudiusz. Wyraża radość z faktu, że mogą z tak wspaniałymi ludźmi pracować, u boku kapłana, który jest wielkim patriotą, człowiekiem oddanym idei, w którą wierzy.
Małżonkowie uczestniczyli w rekolekcjach razem z trójką dzieci (Jola jest w stanie błogosławionym). - Nasze córeczki, Łucja i Julia, przesiąkają tą Bożą atmosferą. Nie ma tutaj tzw. „zagłuszaczy” dla dzieci, tj. gier na laptopie i innych tego typu tanich rozrywek, a jest pełne bogactwo przeżywanego czasu - stwierdza Klaudiusz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu