Włoska misjonarka posługująca w jedynym szpitalu pediatrycznym w całej Palestynie zauważa, że nadchodzące Boże Narodzenie będzie jednym z najtrudniejszych w historii Betlejem. „Ludzi nie stać na podstawowe produkty żywnościowe, wprowadzone są ograniczenia co do sprawowania liturgii, obowiązuje godzina policyjna” – powiedziała papieskiej rozgłośni s. Corradin.
„Przed Bożym Narodzeniem obowiązują ograniczenia co do udziału liczby wiernych w liturgiach. Dla ludzi niemogących uczestniczyć w Eucharystii oznacza to wielki ból. Z punktu widzenia społeczno-ekonomicznego pozbawione od miesięcy pielgrzymów Betlejem przypomina pustynię. Pogłębiają się bolesne skutki utraty pracy szczególnie wśród małych rzemieślników, sprzedawców pamiątek, ludzi pracujących w turystyce – powiedziała Radiu Watykańskiemu s. Corradin.
Zakonnica zwróciła uwagę, że cechą charakterystyczną świata arabskiego jest jednak niepoddawanie się i walczenie o to, by wygrać kolejną batalię, która doświadcza tę ziemię. "Wzruszają mnie wypowiadane przez nich w tej trudnej sytuacji słowa błogosławieństwa: «Składamy dzięki Bogu», w które wpisuje się przekonanie, że jeśli sami się postaramy, to Bóg nas wspomoże i ograniczy zagrożenia" - powiedziała włoska misjonarka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu