Reklama

Daj przykład, a nie wykład

Niedziela bielsko-żywiecka 29/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. PIOTR BĄCZEK: - Dlaczego akurat walka o trzeźwość stała się jednym z głównych priorytetów księdza duszpasterskiej posługi? Gdzie szukać początków takiego zaangażowania?

KS. WŁADYSŁAW ZĄZEL: - Mszę św. z okazji jubileuszu moich 70. urodzin sprawował ks. inf. Jakub Gil, emerytowany proboszcz wadowickiej parafii. Można powiedzieć, że to przy nim narodziłem się jako zagorzały zwolennik walki o trzeźwość, zdecydowany apostoł trzeźwości. 40 lat temu pracowaliśmy razem jako wikariusze w Zakopanem. Idąc Krupówkami przed popularną tam knajpą zobaczyliśmy pijanego górala w suknianych portkach, który leżał pijany na chodniku. Wtedy ks. Kuba powiedział do mnie słowa: „Patrz Władek, szczyt góralskiej pokory”. To mnie zabolało. Okazuje się jednak, że najpiękniejszą kulturę można utopić w pijaństwie. Piewca Podhala Karol Szymanowski powiedział, że góralszczyznę albo się znienawidzi, albo na śmierć się w niej zakocha. A można się zakochać tylko po trzeźwemu i w trzeźwej kulturze. Stąd też się wzięło moje kapelaństwo w Związku Podhalan, który w statucie ma zapisaną troskę o trzeźwość i walkę z pijaństwem.

- Można powiedzieć, że promując trzeźwość potrafi ksiądz nakreślić problem pijaństwa w bardzo szeroki sposób, wpisując go w cały dramat ludzkich losów. Jednym z wielkich tematów jest problem wolności człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Ks. prof. Tischner analizując fenomen wolności dostrzegł, że czasem jest ona dla człowieka nieszczęsną. Bez wewnętrznej wolności, bez świadomości co nam zagraża, można się nawet nie spostrzec, że idąc za pożądliwościami ciała, oczu i pychą żywota, można zejść na złe drogi, na manowce. Stąd Jezus Chrystus znający naturę człowieka mówi: „Czuwajcie, abyście nie ulegli pokusie”. Duch wprawdzie ochoczy, ale ciało mdłe. Jeżeli człowiek przyzwala sobie, jak to napisała mi żona jednego z alkoholików, na rozpustę psychiczną, na myślenie tylko o sobie - „bo mi się coś od życia należy” - to potrafi zagubić drogę, która prowadzi do jego własnego szczęścia, unieszczęśliwiając przy tym ludzi obok siebie. Ks. prof. Tischner powiada, że pijaństwo bierze się z przegranej wolności. Człowiek zatraca wolność. Wolność jest wtedy, gdy człowiek jest w stanie sobie na coś pozwolić i jest w stanie sobie czegoś odmówić, zakazać. Jeśli tego zabraknie, to staje się po prostu niewolnikiem.

- Czy akcje promujące trzeźwość mogą ustrzec człowieka od dramatu?

- Kiedyś anonimowy alkoholik powiedział: gdybym 40 lat temu wiedział czym alkohol jest, a czym nie jest, gdyby wiedział o swoim uczuleniu, alergii na alkohol, to z pewnością bym się tego nie dotknął. Dziennikarz Andre Frosard pytając Jana Pawła II o najważniejsze zdanie z Ewangelii, usłyszał słowa: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”.
Potrzebne więc są takie okazje, takie sytuacje, takie wspólnoty, dzięki którym człowiek mógłby przejrzeć, uświadomić sobie prawdę, że idąc za zachciankami staje się zaślepiony. Przesłaniem Kamesznickich Dni Trzeźwości, czy innych akcji promujących trzeźwość jest to, by uświadamiać sobie prawdę o alkoholu, ale także prawdę o sobie. Warto pamiętać, że jedna piąta ludzkości ma alergię na C2H5OH, na alkohol. Dla takich ludzi nie ma już do końca życia kontrolowanego picia. Kiedy zatem dotknięci tym problemem spotykają się razem, umacniają się w przekonaniu, że nie ma innej drogi niż trzeźwość. Dobrze, że są takie chwile i momenty, jak pielgrzymki członków ruchu AA czy Apostolstwa Trzeźwości na Jasną Górę, Drogi Krzyżowe w intencji trzeźwości. To są inicjatywy, kiedy ludzie mogą zobaczyć, że w walce z nałogiem nie są sami, nie są pierwszymi i pewnie nie ostatnimi.
Doskonale ujął to nasz umiłowany Ojciec Święty bł. Jan Paweł II: „Bywają sytuacje, kiedy człowieka trzeba bronić przed nim samym. Nie niszcz siebie, bo nie należysz do siebie. Twoje życie należy do twoich najbliższych”.

Reklama

- Wołanie o trzeźwość nie jest skierowane tylko do ludzi pijących?

- Mówią, że jeden pijący przynosi cierpienie dziesięciu niepijącym, ale też jeden niepijący odbiera komfort picia dziesięciu pijącym. Do dziś pamiętam słowa doktora Kownackiego, który podczas naszych studiów w seminarium duchownym omawiał te zagadnienia z medycyny, które mogły się przydać nam w duszpasterstwie. Mówił, że na widok nadużywającego alkoholu, pierwszym krokiem, jaki trzeba zrobić, to nie pić wcale. Trzeba dać świadectwo trzeźwości. Nie pomogą dyskusję. Po góralsku można to ująć w następujących słowach: dej przykłod, a nie wykłod.

- Początki promowania kultury trzeźwości chyba nie były łatwe?

- Na początku idea trzeźwych górali i bezalkoholowych wesel napotykała na trudności. Goethe mówił, że czego człowiek nie zrozumie, to chce zbrukać. I byli też tacy, którzy takie rzeczy właśnie robili. Dziś jednak okazuje się, że warto było podejmować te wysiłki, bo mogę powiedzieć za św. Pawłem, że w dobrych zawodach wystąpiłem.

- Statystyki związane z alkoholem (choćby liczba pijanych kierowców) wciąż jednak nie napawają optymizmem. Czy walka o trzeźwość nie jest walką z wiatrakami?

- Absolutnie nie czuję się przegranym. Przez te lata wyrobiła się u mnie taka góralska upartość: musi być źle, skoro jest taki sprzeciw wobec trzeźwości. I trzeba bronić człowieka przed nim samym. Jakkolwiek utarło się powiedzenie, że górale za kołnierz nie wylewają, to jednak w góralskiej kulturze są śpiewki, które przestrzegają przed pijaństwem. Jakby chciały temu pijaństwu zapobiec. Na przykład na Żywiecczyźnie: „Nie pij chłopie, nie pij, a bydzie ci lepij. Ci co nie pijają, bogacie się mają”. To piękne góralskie słowo „bogacie” oznacza nie tyle wartości materialne, pieniądze, ale wskazuje na coś podniosłego: godność, poważanie. Jeżeli jakaś prawda dostała się do antologii góralskich śpiewek, to jest to już „świento prowda”, z którą się nie dyskutuje.

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Meksyk: Porwanie biskupa słynącego z prób mediacji między kartelami narkotykowi

2024-04-30 09:24

Episkopat Flickr

Emerytowany biskup rzymskokatolicki, który zasłynął z prób mediacji między kartelami narkotykowymi w Meksyku, został porwany – poinformowała w poniedziałek Meksykańska Rada Biskupów.

Więcej ...

Św. Pius V

Antonio Ghislieri, zwany Aleksandrinus, urodził się 17 stycznia 1504 r. w Bosco Marengo w Piemoncie (Włochy). Drogowskazem jego całego życia była najdoskonalsza pobożność chrześcijańska.

Więcej ...

Europo, nie zatracaj swej tożsamości! 20. rocznica przyjęcia Polski do UE

2024-04-30 20:55

Karol Porwich/Niedziela

Kościół - a w szczególności Jan Paweł II - odegrał kluczową rolę w reintegracji Europy po okresie zimnej wojny jak również na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Gdyby Papież Wojtyła na progu referendum akcesyjnego nie zwrócił się do do rodaków w słowach: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej!” oraz nie tłumaczył, że „wejście w struktury Unii Europejskiej na równych prawach z innymi państwami, jest dla naszego narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy”, być może historia potoczyłaby się inaczej. 1 maja mija 20. rocznica przyjęcia Polski do UE.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Wiara

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Kościół

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Mistrz miłosierdzia

Wiara

Mistrz miłosierdzia

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kościół

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst