Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego od początku XIII w. realizuje przekazaną przez Ojca Gwidona tradycję oddawania czci obliczu Chrystusa ukrytego w każdym człowieku. W niedzielę dobrych uczynków to wezwanie nabiera szczególnego znaczenia. – Dostrzeganie każdego człowieka w obliczu Jezusa, jest myślą przewodnią dzisiejszego święta – mówi s. Kazimiera Gołębiowska, przełożona generalna zgromadzenia. – Kiedy idziemy do naszych posług w zakonie, do człowieka cierpiącego, widzimy twarz cierpiącego Chrystusa, który woła do nas „ulżyj mi w bólu”. Gdy podchodzimy do dziecka odrzuconego, w jego twarzy widzimy Boga, który jest spragniony miłości. Kiedy idziemy do ludzi zagubionych na drogach życia przez grzech i nałogi, chcemy im mówić, że Chrystus jest w nich obecny i cierpi – dodaje matka generalna.
Za przykładem sióstr duchaczek skierujmy dziś gest miłosierdzia wobec rodzin w potrzebie, osób ubogich czy bezdomnych. Odwiedźmy chorych i podnieśmy ich na duchu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Chcę dzisiaj zadzwonić do cioci, która leży ciężko chora w szpitalu. Już dawno z nią nie rozmawiałam, ale Pan Jezus zaprasza mnie, żebym się nie bała i wykonała ten telefon. Chciałabym jej ulżyć w smutku – mówi Zuzanna Bieda, 17-letnia wychowanka sióstr duchaczek. – Ja podziękuję bliskim, że po prostu przy mnie są – dodaje Karolina Pączek, która wraz z Zuzanną brała czynny udział w przygotowaniu liturgii w święto Oblicza Pańskiego.
- Miłosierdzie zaczyna się w domu. Dlatego w naszym przypadku, we wspólnocie sióstr, chcemy patrzeć poprzez miłość miłosierną i widzieć w twarzy współsióstr Chrystusa, który czeka na naszą miłość - podsumowuje matka Kazimiera.