Krzyżowa każda w świecie jest droga
krzyżowa - rozkrzyżowana,
jakby po każdej szła święta noga
naszego Zbawcy i Pana... (Józef Birkenmajer)
Peregrynacja Krzyża w archidiecezji łódzkiej to efekt
ubiegłorocznej inicjatywy uczestników Forum Młodych. Wydaje ona wciąż
nowe duszpasterskie owoce. Stwierdzają to nie tylko proboszczowie
konstantynowskich parafii, ale i angażujący się dorośli parafianie.
W każdym z kościołów na swój sposób przeżywano te uroczystości, zachowując
ramowy program nawiedzenia - celebrację Mszy św. na powitanie Krzyża
i adoracje przeprowadzone potem przy Krzyżu przez młodzież i inne
grupy duszpasterskie.
W parafii Miłosierdzia Bożego, gdzie przyjęto Krzyż w
piątek 19 kwietnia br., o godz. 17.30, z dekanatu pabianickiego,
na początku odbyła się przy dźwięku dzwonu procesja z Krzyżem wokół
kościoła, w której uczestniczyli wszyscy zebrani. Potem miała miejsce
adoracja połączona z rozważaniami oraz Droga Krzyżowa, a o godz.
22.00 proboszcz ks. Franciszek Haber celebrował Eucharystię z poświęceniem
krzyżyków. Następnie kontynuowano adorację aż do północy. W sobotę
przed pożegnaniem Krzyża stosowne pieśni pod dyrekcją Anny Kamerys
wykonał miejscowy zespół młodzieżowy.
Do macierzystej parafii Narodzenia Najświętszej Maryi
Panny Krzyż przekazano przed godz. 17.30. Po uroczystym wprowadzeniu
go do kościoła odbyła się ceremonia powitania. W jej programie Stowarzyszenie
Śpiewaczo-Muzyczne im. Fryderyka Chopina wykonało pieśni wielkopostne,
z których każdą poprzedzał stosowny komentarz. Młodzi i dorośli uczestnicy
przeżyli jednocześnie chwile doznań estetycznych i głębokiego wzruszenia.
Na słuchających, wpatrzonych w Ikonę - Krzyż, niesamowite wrażenie
wywierały śpiewane potężnym głosem słowa pieśni: "To nie gwoździe
Cię przybiły, lecz mój grzech". Wspomniany chór śpiewał również stosowne
pieśni podczas Mszy św. o godz. 18.00, a po niej młodzież przy Krzyżu
Chrystusa rozpoczęła refleksyjne czuwanie. Zakończono je o godz.
21.00 Apelem Jasnogórskim i adoracją Krzyża przez ucałowanie.
W niedzielę przed południem podczas wszystkich Mszy św.
liczniej niż zwykle gromadzili się parafianie, a dzieci i młodzież
przybywała z domowymi krzyżami i po ogłoszeniach odbywało się odnowienie
ich poświęcenia. Przy stoliku z prasą rozprowadzono ponad 100 drewnianych
krzyżyków do zawieszania w mieszkaniach. Na pamiątkę peregrynacji
poświęcono również nowo ufundowany drewniany krzyż procesyjny do
noszenia przez dzieci i młodzież na Drodze Krzyżowej.
Miłą niespodzianką dla wszystkich było pojawienie się
w kościele o godz. 11.00 drużyn młodzieżowych: żeńskiej i męskiej
Ochotniczej Straży Pożarnej ze Starego Złotna i zaciągnięcie przez
strażaków wart honorowych przy Krzyżu.
Po tej Mszy św. odbyło się ślubowanie na wierność Krzyżowi
i nastąpiło przewiezienie go do parafii Srebrna, gdzie o godz. 13.00
cała tamtejsza wspólnota wiernych wraz z proboszczem ks. kan. Tadeuszem
Weberem witała Krzyż w swojej świątyni. Podjęto czuwanie przy Krzyżu,
które trwało do godz. 16.30, a potem sprawowana była Msza św. z udziałem
rodziców i dzieci przygotowywanych do I Komunii św. Jeszcze tej samej
niedzieli Krzyż ze Srebrnej przewieziono do parafii św. Józefa Robotnika,
gdzie o godz. 17.30 w zapełnionym kościele wikariusz ks. Andrzej
Sobstel sprawował Eucharystię. Po jej zakończeniu podjęto adorację
trwającą do późnych godzin nocnych.
Rozważania prowadzone przy Krzyżu podczas czuwania we
wszystkich kościołach dawały konstantynowianom sposobność utrwalenia
w pamięci cennej prawdy, że Krzyż jest znakiem największej miłości,
jaką Bóg obdarza człowieka, miłości aż do końca, aż do ofiary z życia.
Sam Chrystus wyraził to najmocniej: "Nikt nie ma większej miłości
od tej, gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół swoich" (J 15, 13).
Bywa, że i młodzi ludzie obarczeni są życiowym krzyżem.
Dźwigają go dzieci z rodzin patologicznych, uczniowie szkół specjalnych,
czy młodzież zakładów pracy chronionej "Zgoda". Ojciec Święty znający
doskonale problemy młodzieży, chcąc ją podnieść na duchu na przełomie
nowego tysiąclecia, przekazał młodzieży Krzyż "jako drogę życia i
prawdziwego szczęścia". Wszystko po to, abyśmy również my umieli
wyjść na spotkanie krzyża swojego i innym dodawali odwagi.
Świat, w którym żyjesz, jest ogromny. Przez ten świat
biegną tysiące dróg. Ale choćbyś przeszedł go wzdłuż i wszerz, nie
znajdziesz na nim ani jednej drogi bez krzyża. I o tym nie wolno
ci zapomnieć!
Pomóż w rozwoju naszego portalu