Reklama

Na krawędzi

I Komunia Święta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomek trochę radosny, ale też spięty i zdenerwowany maszerował do kościoła. Garniturek spod igły, koszula olśniewającej bieli, muszka, medalik, książeczka do nabożeństwa, świeca - krótko mówiąc - I Komunia św. Zaraz przy kościele złapała go niewiasta o surowym obliczu i z potężnym aparatem w ręku: stań tutaj, w cieniu, nie w słońcu, nie mruż oczu, uśmiechnij się, możesz odejść. Póki robiła zdjęcia przed kościołem, miałem nadzieję, że w samej świątyni będzie spokojniej. Nie do końca - pani cały czas była na pierwszym planie. W czasie czytań stanęła pomiędzy lektorium a dziećmi i spokojnie, jednemu po drugim robiła zdjęcia. Szansa wysłuchania świętych tekstów była bliska zeru. Potem pojawiała się co chwilę - nie wiem, co nowego znajdywała w dziecięcych buziach - ale z rzetelną systematycznością, co jakiś czas kolejno je fotografowała. A jak jej nie było - pojawiał się człowiek z kamerą video i z powagą, zapalając i gasząc odpowiednie światełka, wodził obiektywem po dziecięcych buźkach. Zaciskałem zęby i tłumaczyłem sobie, że pewnie tak musi być i że lepiej, że jest jedna zatrudniona ekipa zamiast tłumu rodzinnych, przepychających się fotografów. Gdy skończyła się Liturgia, nie znalazła się chwilka na wspólną modlitwę dziękczynną dzieci - natychmiast pani fotograf kazała ustawiać ławki do wspólnej fotografii, a tabernakulum zasłonić, by nie błyszczało...

Pani miała swoją handlową rację - wiadomo, że ludzie będą chcieli kupić zdjęcia z uroczystości. Pewnie też za jakiś czas wszyscy zapomną jej obecność, a fotografie zostaną i piękny moment przypomną. Może jest i tak, że dla wielu osób zdjęcie i dobry wygląd są ważniejsze od duchowych treści nabożeństwa. Choć przeczyłaby temu zarówno ilość osób przyjmujących Pana Jezusa Eucharystycznego, jak i wyraziste odpowiedzi zgromadzonych wiernych na kapłańskie wezwania do modlitwy... Wezwania wypowiadane w sposób nie pozostawiający wątpliwości, że to ksiądz, a nie fotograf jest gospodarzem uroczystości. Rozumiem potrzebę fotograficznych pamiątek, ale wolałbym, by ich twórca był bardziej dyskretny i świadomy liturgicznych i duchowych sensów każdej części nabożeństwa.

I Komunia św. to jedno z moich najpierwszych osobistych wspomnień. Strach powiedzieć, ale to było jeszcze przed Soborem Watykańskim II, w Poznaniu, w parafii prowadzonej przez ks. Aleksandra Woźnego. Siedziałem jak wszyscy moi koledzy i koleżanki pomiędzy rodzicami, razem szliśmy do balasek. Dziś to niemożliwe - zbyt wielu rodziców ma poważną przeszkodę i do Komunii z dziećmi przystępować nie może lub nie chce. O fotografach w kościele mowy być nie mogło - uważano, że to przecież miejsce święte, a małych dzieci nic nie może odciągać od tego, co najważniejsze. Natomiast po Mszy św. przed kościołem odbywała się swoista liturgia fotograficzna: dzieci ustawiały się tłumkiem, w środku siadał Ksiądz Proboszcz.

Patrzyłem na Tomka: prostował się i uśmiechał, kiedy mu kazano. Mam jednak nadzieję, że najważniejsza fotografia powstała w jego sercu. Że gdzieś tam w środku naprawdę spotkał się z Panem Jezusem, że rozpoznał Go i to spotkanie będzie odtąd dla niego najważniejszym życiowym doświadczeniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Więcej ...

Jezus jest dobrym pasterzem

2024-04-19 10:18

Adobe Stock

Jesteśmy dziećmi mocnego i dobrego Boga. Jesteśmy domownikami Boga miłości, który jest gwarantem naszej wolności, tej prawdziwej.

Więcej ...

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty ostatniej godziny

Niedziela Przemyska

Święty ostatniej godziny

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście...

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście...

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała...

Kościół

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous