Duchowny zachęcił chorych, by powierzyć Maryi trudy towarzyszące chorobie: ból, cierpienie, samotność, bezradność, niepewność i strach. - Doświadczenie choroby i cierpienia jest sprawdzianem naszej wiary, nadziei i ufności do Boga. W Ewangelii, w Drugim Liście do Koryntian czytamy: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali (2 Kor 12,9)”. Jest to odpowiedź Boga na prośbę apostoła Pawła o uwolnienie go od wielkiej trudności, której doświadcza w swoim życiu. Ta historia pokazuje nam, że nigdy nie powinniśmy tracić nadziei pokładanej w Bogu, tylko iść za przykładem Pawła – bp Kaszak.
Reklama
Jak zauważa, relacja zaufania jest podstawą w opiece nad chorymi, a wzajemna troska o siebie ma szczególny wydźwięk w dobie pandemii. Potwierdzają to słowa Ojca Świętego z Orędzia na tegoroczny Światowy Dzień Chorego: „To właśnie ta relacja z osobą chorą znajduje niewyczerpane źródło motywacji i mocy w miłości Chrystusa (…). Z tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa wypływa bowiem ta miłość, która potrafi nadać pełen sens zarówno sytuacji pacjenta, jak i tego, kto się o niego troszczy. Zaświadcza o tym wielokrotnie Ewangelia, ukazując, że uzdrowienia dokonane przez Jezusa nigdy nie są gestami magicznymi, lecz zawsze są owocem spotkania, relacji międzyosobowej, w której dar Boży, ofiarowany przez Jezusa, odpowiada na wiarę osoby, która go przyjmuje.” Koniecznym elementem jest jednak wiara i przyjęcie Jezusowych zapewnień.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na zakończenie listu sosnowiecki ordynariusz zapewnił wszystkich diecezjan i dotkniętych chorobą, cierpieniem i samotnością o powierzeniu Matce Bożej, którą prosi o umocnienie wiary osób chorych i wypełnienie serc pokojem.
Poniżej publikujemy całość listu bpa Grzegorza Kaszaka na Światowy Dzień Chorego:
Sosnowiec, 6 lutego 2021 r.
Grzegorz Kaszak
BISKUP SOSNOWIECKI
Drodzy Bracia i Siostry dotknięci chorobą i cierpieniem!
Umiłowani Diecezjanie!
11 lutego przypada liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Lourdes, patronki chorych i cierpiących. Od dwudziestu dziewięciu lat w tym dniu obchodzimy, ustanowiony przez Jana Pawła II, Światowy Dzień Chorego, który ma na celu ‒ jak określił to nasz Papież ‒ uwrażliwienie (…) na konieczność zapewnienia lepszej opieki chorym; pomagania chorym w dowartościowaniu cierpienia na płaszczyźnie ludzkiej, a przede wszystkim na płaszczyźnie nadprzyrodzonej (List Jana Pawła II ustanawiający obchody światowego dnia chorego, Watykan, 13 maja 1992 r.).
Reklama
Tradycyjnie, 11 lutego gromadziliśmy się w sosnowieckiej katedrze jako diecezjalna pielgrzymka osób chorych, by powierzyć Maryi, naszej ukochanej Matce, wszystkie swoje trudy i zmagania: ból, cierpienie, samotność, bezradność czy niepewność i strach, które zazwyczaj towarzyszą chorobie. Przybywaliśmy ufni, wierząc, że Ta, która od zawsze troszczy się o nas ‒ swoje duchowe dzieci, podniesie nas i umocni w dźwiganiu ciężaru choroby i słabości.
W tym roku wyjątkowo nie spotkamy się na wspólnej modlitwie. Tym razem, ze względu na sytuację epidemiczną, nasze pielgrzymowanie będzie wyglądać inaczej. W cichości naszych serc zwróćmy się do Maryi, powierzając Jej wszystkie swoje troski w modlitwie indywidualnej i wspólnotowej podczas nabożeństw dla chorych sprawowanych w naszych kościołach parafialnych. Maryja ze swoim Synem zawsze jest blisko każdego z nas. Pamiętajmy o tym, zwłaszcza teraz, kiedy wielu z nas z powodu zagrożenia koronawirusem jest zmuszonych do pozostania w domu, przebywa w zamkniętych dla odwiedzających oddziałach szpitalnych czy domach opieki, musi dźwigać krzyż choroby w samotności.
Reklama
Na hasło tegorocznych obchodów Światowego Dnia Chorego papież Franciszek wybrał słowa: Jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście (Mt 23, 8). Relacja zaufania u podstaw opieki nad chorymi, chcąc w ten sposób przypomnieć o znaczeniu braterskiej solidarności opartej na wzajemnej trosce o siebie, co ma szczególny wydźwięk w dobie pandemii. W Orędziu na XXIX Światowy Dzień Chorego 2021 r. Ojciec Święty napisał: To właśnie ta relacja z osobą chorą znajduje niewyczerpane źródło motywacji i mocy w miłości Chrystusa (…). Z tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa wypływa bowiem ta miłość, która potrafi nadać pełen sens zarówno sytuacji pacjenta, jak i tego, kto się o niego troszczy. Zaświadcza o tym wielokrotnie Ewangelia, ukazując, że uzdrowienia dokonane przez Jezusa nigdy nie są gestami magicznymi, lecz zawsze są owocem spotkania, relacji międzyosobowej, w której dar Boży, ofiarowany przez Jezusa, odpowiada na wiarę osoby, która go przyjmuje, co podsumowują słowa, które Jezus często powtarza: „twoja wiara cię ocaliła”. Ta relacja jest dostępna dla każdego. Wystarczy tylko uwierzyć i przyjąć Jezusowe zapewnienie.
Doświadczenie choroby i cierpienia jest sprawdzianem naszej wiary, nadziei i ufności do Boga. W Ewangelii, w Drugim Liście do Koryntian czytamy: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali (2 Kor 12,9). Jest to odpowiedź Boga na prośbę apostoła Pawła o uwolnienie go od wielkiej trudności, której doświadcza w swoim życiu. Ta historia pokazuje nam, że nigdy nie powinniśmy tracić nadziei pokładanej w Bogu, tylko iść za przykładem Pawła, który na słowa Pana reaguje stwierdzeniem: Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.(…) Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny (2 Kor 12, 9-10) i z ufnością podjąć swój krzyż.
Reklama
Jak ważna jest akceptacja cierpienia i zrozumienie znaczenia krzyża w życiu, mówił do chorych św. Jan Paweł II: Jakiekolwiek jest wasze cierpienie (…) jest rzeczą konieczną, by postępować na drodze akceptacji. Tak, akceptować ten stan rzeczy, nie na zasadzie mniej lub bardziej ślepej rezygnacji, ale dlatego, że wiara zapewnia nas, iż Pan może i pragnie wyprowadzić dobro ze zła. Jakże wielu z was mogłoby zaświadczyć, że cierpienie, zaakceptowane w wierze, odradza pogodę ducha, nadzieję. I wreszcie najpiękniejszy gest, który możecie uczynić: ofiara. Dar złożony z miłości do Pana i do naszych braci pozwala osiągnąć, nieraz w stopniu bardzo wysokim, teologiczną cnotę miłości, to znaczy zatracenie się w miłości Chrystusa i Przenajświętszej Trójcy do ludzkości. (Jan Paweł II, Przemówienie do chorych Cierpienie świadome, przyjęte z wiarą i ofiarowane czyni nas współpracownikami Chrystusa, 15.08.1983 r.)
Drodzy Diecezjanie, wszystkich Was, dotkniętych chorobą i cierpieniem, dźwigających ciężar samotności, bezradności i strachu, powierzam Matce Bożej, Uzdrowieniu Chorych. Niech Najświętsza Pani umacnia Waszą wiarę i wypełnia Wasze serca pokojem. Pamięcią otaczam wszystkie osoby, które opiekują się chorymi, niosąc pomoc i wsparcie. Szczególne wyrazy wdzięczności kieruję do tych, którzy codziennie stają na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, z wielkim oddaniem, pomimo nieraz ogromnego zmęczenia troszczą się o bliźnich, niejednokrotnie narażając przy tym swoje życie. Bóg zapłać za Waszą walkę o ludzkie życie i zdrowie. Niech sam Bóg będzie Wam nagrodą.
Wszystkich zapewniam o mojej modlitwie i z serca błogosławię
Wasz Biskup
+ Grzegorz