Władzę nad radiem i telewizją, na mocy art. 213 Konstytucji RP,
sprawuje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Ustawowo Krajowa Rada
rozlicza się przed Sejmem i Senatem. Zasadniczym rozliczeniem jest
sprawozdanie z rocznej działalności. Ponadto KRRiTV jest zobowiązana
do uczestnictwa w Komisjach Sejmowej i Senackiej, jeżeli tematyka
dotyczy zapisów ustawy o radiofonii i telewizji. O tym, jakie powinny
być programy radiowe i telewizyjne, mówi art. 18 tej ustawy. Ustawa
stwierdza, że audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem,
z polską racją stanu, z moralnością i dobrem społecznym. Powinny
szanować uczucia religijne, respektować chrześcijański system wartości.
Nie mogą zagrażać rozwojowi dzieci i młodzieży. Dlatego niektóre
programy nie mogą być rozpowszechniane przed godz. 23.00.
Czy wypełniane jest to prawo - może odpowiedzieć każdy odbiorca,
który potrafi myśleć samodzielnie. Do Senackiej Komisji wpływają
liczne protesty w tej sprawie. Ludzie pytają: "Dlaczego nie robicie
nic, aby w telewizji było inaczej?". KRRiTV dysponuje ustawowymi
sankcjami na wypadek, gdyby ustawa nie była przestrzegana. Są to
upomnienia, kary pieniężne, aż do cofnięcia koncesji nadawczej. Niestety,
tych sankcji prawie nie stosuje. W jednym przypadku Krajowa Rada
zareagowała jednogłośnie. Był to fakt na miarę niewyobrażalnego skandalu.
Dotyczył promocji w łódzkiej telewizji zabójcy ks. Jerzego Popiełuszki.
KRRiTV działa według preferencji politycznych, choć każdy
z jej członków złożył legitymację. W Krajowej Radzie najwięcej jest
przedstawicieli opcji lewicowej, podobnie w telewizji publicznej.
Telewizja w swoich programach eksponuje lewicę. Tak się dzieje zarówno
w informacji, jak i w publicystyce. Może warto przytoczyć jeden z
ostatnich - konkretny przykład. Telewizja nie podała prawdziwej informacji,
że wizyta prezydenta Kwaśniewskiego w Watykanie odbyła się przy okazji
wizyty we Włoszech na zaproszenie prezydenta Ciampi. Jest to standardowa
sytuacja dyplomatyczna. Tylko Breżniew nie był z wizytą u Ojca Świętego.
Telewizja relacjonowała to zdarzenie, pomijając fakty.
O tym, jak wygląda codzienność telewizyjna, pisała Rzeczpospolita. "
W telewizji normalność jest niepopularna. Bohaterem może być każdy,
kto wyłamuje się ze schematów i potrafi szokować. Jest kretynem,
gwałcicielem albo człowiekiem, który nikomu nie ma nic do powiedzenia,
ale jest atrakcyjny przez mały drobiazg, który wyróżnia go z tłumu.
Może to być mąż, który kleci dla żony miniaturowy karawan, albo młodzieniec,
który przebiera się za kobiety i śpiewa namiętnie, cmokając do gości
klubów homoseksualnych".
Telewizja promuje wartości antyrodzinne w wielu filmach
i programach. Głos zabierała w tej sprawie również Sejmowa Komisja
Rodziny. Podobne zarzuty przedstawił ekspert Senackiej Komisji Kultury
i Środków Przekazu - Wojciech Wencel - członek Rady Programowej telewizji
publicznej.
Wiadomości postraszyły Polaków, stwierdzając: "Polska to
kraj restrykcyjny, bo nie ma mowy o rejestrowaniu związków homoseksualnych...". "Parlament Europejski ostrzega, że do Unii Europejskiej nie przyjmuje
się państwa, które przez swoje prawodawstwo lub politykę narusza
prawa człowieka, lesbijek lub homoseksualistów".
Telewizja Polska nie wypełnia ustawowego obowiązku, tj.
promocji polskiej kultury. Jeżeli filmy mówiące o polskiej kulturze
pojawiają się w telewizji, to w godzinach najczęściej późnowieczornych
lub nocnych.
Natomiast na antenie telewizji publicznej dokonuje się rehabilitacji
peerelowskiej rozrywki (Stawka większa niż życie, 07 zgłoś się).
Senacka Komisja zarzuciła Krajowej Radzie brak nadzoru nad
finansami telewizji. Interesujący artykuł w tej sprawie opublikował
Tygodnik Solidarność. Stwierdzono stronnicze działania związane z
przydzieleniem koncesji - media katolickie są gorzej traktowane.
Poważny zarzut Komisji wobec Krajowej Rady to brak kontroli
i aktywnego uczestnictwa w reformie telewizji publicznej. Reforma
budzi kontrowersje wśród pracowników, dziennikarzy i opinii publicznej.
Senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu rekomendowała
Senatowi odrzucenie sprawozdania KRRiTV. Senat większością głosów
AWS i ROP odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady. Jest to sygnał w stronę
społeczeństwa, że Senat chce innej, rzetelnej i obiektywnej telewizji.
Co zrobi Sejm i prezydent Kwaśniewski - pozostaje pytaniem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu