Reklama

Przystanek na Rynku Wieluńskim

Wyspa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielka ulewa przetaczała się nad Rynkiem Wieluńskim. Z rynien tryskały strumienie wody, chodnikami płynęły górskie potoki, a wycieraczki samochodów nie nadążały z odgarnianiem deszczu z szyb. Niektóre pojazdy zatrzymały się nawet na poboczu i z bladymi smugami reflektorów próbowały przeczekać do momentu przejaśnienia.
Ruch na ulicy ustał prawie całkowicie. Nawet duże TIR-y, które początkowo próbowały nie zwracać uwagi na ścianę wody opadającą z niebios, w końcu kapitulowały i zjeżdżały na pobliski parking. Pod wiatą schroniło się dwoje młodych ludzi. Chłopak z dziewczyną przybiegli przykryci jedynie kolorowym magazynem, którego duża objętość i lakierowany papier mogły chronić przed niewielkim deszczem. Na szczęście zanim lunęło na dobre, oboje byli już pod wiatą i otrzepywali się z wody jak zmokłe kocięta. Nie zważając na nasilający się deszcz, zaczęli przeglądać wydrukowane liczne oferty biur podróży. Dziewczyna chciała spędzić wakacje za Kołem Polarnym, gdzie latem Słońce w ogóle nie zachodzi, a chłopak marzył o bezkrwawym safari w sercu Afryki.
Przekomarzali się tak zawzięcie, że nie zauważyli nawet, kiedy na przystanku pojawili się inni przybysze, szukający schronienia przed strumieniami wody. A był tam i kot, którego spod stojącej obok ciężarówki wygoniła wielka kałuża, i pies drżący ze strachu przed powtarzającymi się co jakiś czas grzmotami, i nawet siwa kawka z nastroszonymi piórami - nie wiadomo czy ze strachu, czy z zimna. Zwierzęta nie zwracały na siebie uwagi, za to bacznie przyglądały się zajętej sobą parze. Dziewczyna pierwsza zwróciła uwagę na niezwykłe sąsiedztwo. Przestała podziwiać zdjęcia kryształowo czystych fiordów oraz pełnej antylop sawanny i wyciągnęła rękę do najbliższego zwierzaka, jakim był kot. Ten skulił się odruchowo, lecz nie miał dokąd się wycofać, ponieważ niewielki fragment chodnika, na którym znajdował się przykryty wiatą przystanek, otaczała już zewsząd woda. Przystanek wyglądał przez to jak wyspa, a pod szklaną konstrukcją wiaty przypominał nawet arkę unoszącą się na wzburzonych wodach, które pokryły cały niemal Rynek Wieluński.
Tylko stojący z drugiej strony parkingu kościół i kępa drzew rosnących naprzeciwko wyłaniały się z wody niczym wierzchołki gór. Były to jedyne stałe punkty wynurzające się z morza, w które zamienił się Rynek. Wody wypełniające ulicę przelały się przez krawężniki, tak że nie było wiadomo, gdzie kończy się chodnik, a zaczyna jezdnia. Nie było to zresztą nikomu potrzebne, ponieważ ruch pojazdów ustał już całkowicie. Zrywający się co chwilę wiatr utworzył niewielkie fale, które gnane z zachodu, sprawiały wrażenie, jakby przystanek zaczął płynąć.
- Zobacz, płyniemy! - krzyknęła dziewczyna, zachwycona dziwnym zjawiskiem.
- E tam, zbytek fantazji - odparł chłopak. - Prędzej nas tu zatopi, niż się stąd ruszymy - dodał po chwili.
- A ja ci mówię, że płyniemy tam, w stronę kościoła. Nie widzisz? - dziewczyna przekonywała chłopaka tak sugestywnie, że ten rozwinął gazetę, która przez chwilę udawała żagiel. Przez chwilę, ponieważ zaraz porwał ją wiatr i po krótkim locie spadła do wody, w której zniknęła bez śladu.
- To utonęło nasze safari - powiedział chłopak z żalem.
- I nasze fiordy - dodała dziewczyna, ale w przeciwieństwie do chłopaka bez żalu w głosie. - Tu jest znacznie ciekawiej niż na tych zdjęciach - stwierdziła po chwili.
- Masz rację, nie płynąłem jeszcze nigdy z tobą w arce podczas potopu, i to w takim towarzystwie - tu chłopak wskazał na stojące obok przemoczone zwierzęta.
- Na safari to one nie wyglądają - zaśmiała się dziewczyna.
- No nie, ale jakoś swojsko - zgodził się chłopak.
- Patrz, Słońce wychodzi - powiedziała dziewczyna.
W jednej chwili ulewa ustała, wiatr ucichł i nad Rynkiem zapanował spokój. W wodzie pokrywającej całą niemal powierzchnię Rynku odbijał się błękit nieba, odsłaniany przez ustępujące chmury. Przystanek wyglądał niczym wyspa pływająca w niebiosach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2000-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

Madonno Inwałdzka, módl się za nami...

2024-05-17 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Pod koniec XIX stulecia kult Matki Bożej Inwałdzkiej zaczął powoli zanikać. Na odpusty przybywało coraz mniej pielgrzymów, głównie z najbliższej okolicy. Reszty dokonał pożar kościoła w 1889 r., podczas którego został uszkodzony cudowny obraz, zniszczone wota i ozdoby.

Więcej ...

Komisja Wychowania Katolickiego KEP przeciwna propozycjom MEN dotyczącym organizacji lekcji religii w szkole

2024-05-18 13:04

Karol Porwich/Niedziela

Komisja Wychowania Katolickiego KEP wyraziła sprzeciw wobec proponowanych przez MEN rozwiązań dotyczących łączenia uczniów różnych klas podczas lekcji religii w szkole. Czytamy o tym w komunikacie z posiedzenia Komisji, która obradowała 17 maja pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. Komisja przypomniała, że wszelkie zmiany winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów