Dowiecie się z katechezy w starszych klasach, że w historii Kościoła
bywały takie okresy, kiedy za przyznawanie się do Pana Jezusa groziło
więzienie, a nawet śmierć. Takie właśnie czasy przypomina Henryk
Sienkiewicz w książce Quo vadis. Jeszcze wcześniejszy, bardzo trudny
okres tworzenia się ludu Bożego mamy przedstawiony w dzisiejszej
Ewangelii. Pan Jezus zbiera wokół siebie coraz więcej ludzi, katechizuje
ich. Nie wszyscy jednak chcą wierzyć nauce Pana Jezusa: do tych ludzi
należą faryzeusze, członkowie Sanhedrynu, czyli najwyższej rady kierującej
religijnym życiem narodu żydowskiego. Faryzeuszom wydaje się, że
Pan Jezus im zagraża, że chce odebrać im władzę. Planują Go uwięzić,
skazać na śmierć. Pan Jezus mówi o przemianie życia. Tymczasem faryzeuszom
jest dobrze w ich sposobie postępowania, są zbyt leniwi, by wyrwać
się z zakłamania, obłudy, zerwać z innymi wadami. Jest jednak wśród
nich człowiek, który poważnie przyjmuje katechezy Pana Jezusa: to
Nikodem. W tajemnicy przed ludźmi nocą wybiera się na spotkanie z
Panem Jezusem. Chce od Niego jeszcze raz dowiedzieć się, co trzeba
uczynić, by należeć do królestwa Pana Jezusa. Nocna katecheza, jaką
kieruje Pan Jezus do Nikodema, mówi, że trzeba drugi raz "narodzić
się" - czyli przyjąć chrzest z Ducha Świętego. Ale przyjęcie chrztu
nie wystarczy. Należy wierzyć, że Pan Jezus jest Zbawicielem, którego
Pan Bóg posyła na ziemię, by z pomocą Ducha Świętego przemieniał
ludzi: słabych - w mocnych, tchórzliwych - w odważnych.
W naszych domach, w kościele, w sali katechetycznej na głównym
miejscu wisi krzyż. Ten krzyż przypomina katechezę Nikodema. Z tego
krzyża mówi do nas Pan Jezus: "Pan Bóg tak kocha ludzi, że posyła
mnie na ziemię. Przychodzę, by zbawić każdego człowieka. Na krzyżu
oddałem życie za was. Krzyż mówi wam, jak bardzo jesteście kochani
przez Pana Boga. Stajecie się Jego dziećmi dzięki Duchowi Świętemu,
który uświęca każdego człowieka w sakramentach świętych. Duch Święty
jest moim darem dla was. Kiedy czynicie ręką znak krzyża - dziękujecie
całej Trójcy Świętej za zbawienie i uświęcenie".
Po dzisiejszym obiedzie stańcie z rodzicami przed krzyżem, popatrzcie na Pana Jezusa, na Jego rozkrzyżowane ręce, którymi chce objąć wszystkich ludzi. Niech tatuś lub mamusia przeczyta niedzielną Ewangelię, a następnie głośno z całą rodziną powiedzcie: "Wierzymy w Ciebie, Trójco Święta". To samo powtarzajcie, gdy będziecie przechodzić koło krzyża, kapliczki, kościoła. Niech chłopcy zdejmują czapki przed krzyżem, dziewczynki skłaniają głowy. To będzie wasze wyznanie wiary. Nauczcie się także na pamięć jednego zdania z Ewangelii: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał - aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (por. J 3, 16).
Pomóż w rozwoju naszego portalu