Reklama
Armia bezdomnych powiększa się. Jej szeregi zapełniają nie
tylko notoryczni alkoholicy, ludzie, którzy boją się pracy lub jej
nie lubią, czy osoby upośledzone psychicznie. Status człowieka bezdomnego
może bardzo szybko osiągnąć każdy, kto stracił pracę i nie posiada
oszczędności ani rodziny czy przyjaciół, którzy wsparliby go finansowo
w krytycznym momencie. Nasze państwo nie daje bowiem swojemu bezrobotnemu
obywatelowi żadnego realnego wsparcia.
Oto kobieta z wyższym wykształceniem i dwudziestokilkuletnim
stażem pracy, która samotnie wychowuje syna licealistę, nagle pozostała
bez pracy. Nie mogła dogadać się z szefem, poczuła się źle traktowana,
uniosła się honorem i złożyła wymówienie. Ktoś jej poradził, aby
udała się do urzędu pracy, bo tam zagwarantują jej stempel w książeczce
zdrowia i zasiłek, dopóki nie znajdzie pracy. Stempel, owszem, wstawiono
bez problemu, ale usłyszała od urzędniczki (bardzo niesympatycznej
i wyniosłej), że za karę zasiłek otrzyma dopiero za trzy miesiące.
Jednak przez te trzy miesiące bezwzględnie będzie musiała meldować
się w urzędzie, aby składać swój podpis na specjalnych formularzach,
zaświadczając, że nie uzyskała w tym czasie żadnych dochodów. Na
nieśmiałe pytanie bezrobotnej kobiety, dlaczego "za karę", usłyszała:
bo złożyła pani wymówienie z pracy. Okazuje się, że gdyby ją zwolnił
pracodawca, dostałaby zasiłek od razu.
Po trzech miesiącach podpisywania rzeczonych formularzy
bohaterka tej opowieści otrzymała, a właściwie wystała (najpierw
w długiej kilkugodzinnej kolejce w urzędzie pracy, potem w drugiej,
podobnej kolejce w wydzielonym okienku PKO), całe 400 zł.
Czy można we współczesnej Polsce przeżyć trzy miesiące
bez pieniędzy? Wszyscy wiemy, że nie. Czy można przeżyć za 400 zł?
Odpowiedź jest ta sama. Niezapłacony czynsz, niezapłacone rachunki
za światło, gaz i telefon wywołują bardzo szybko całą lawinę represji
odpowiednich urzędów, włącznie z eksmisją. Warto jeszcze wspomnieć,
że do pobierania wyżej wymienionego zasiłku w kwocie 400 zł nasza
bezrobotna jest uprawniona tylko przez trzy miesiące (też za karę). A co potem będzie się działo z tą kobietą i jej synem - to doprawdy
nikogo nie obchodzi. Takie są przepisy i choć jest porządnym obywatelem,
wykształconym, nigdy nie była karana, rzetelnie przepracowała całe
swoje dorosłe życie - teraz jest ukarana przez państwo, bo się nie "
wyrobiła", bo jest naiwna i uczciwa.
W ubiegłym roku w naszym kraju przeprowadzono 11 tys. eksmisji, w tym 5 tys. "na bruk". Te eksmisje dotyczą nie tylko ludzi, którzy wolą pić alkohol niż pracować. Dotyczą, niestety, także ludzi, którzy są przyzwoitymi obywatelami, ale nie umieli znaleźć swego miejsca w nowym, bezwzględnym kapitalistycznym systemie.
A na marginesie: Urzędy Pracy zostały powołane do tego, aby pomagać bezrobotnym w znalezieniu pracy i przeżyciu tego okresu, gdy pracy nie mają. Dziś urząd ten traktuje swoich petentów jak obywateli gorszej kategorii, którzy nie zasługują nawet na szacunek. Upokorzeni brakiem pracy i brakiem pieniędzy, są łakomym kąskiem dla urzędniczek tych placówek. Opryskliwość i nieżyczliwość to norma, która nikogo tu nie dziwi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu