Reklama

Statystowałam w "Quo vadis"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy podczas moich pielgrzymek do Rzymu nawiedzałam groby pierwszych chrześcijan męczenników, próbowałam wyobrazić sobie, kim byli, co czuli. Okazją do popuszczenia wodzy fantazji stały się zdjęcia do filmu Quo vadis.
Już w kwietniu br. zgłosiłam razem z córką chęć statystowania. I tak, w ostatnim dniu czerwca, doczekawszy się upragnionego telefonu, jechałam do Warszawy. W podróży zdrzemnęłam się na chwilę - w moim śnie grzywa ogromnego lwa dotykała mojego czoła.
Zbliżając się do stadionu "Warszawianki", zobaczyłam stożkowate dachy białych namiotów. Po przekroczeniu ogrodzenia znalazłam się w innym świecie, odległym nie tylko o ponad tysiąc kilometrów, ale także o prawie dwa tysiące lat. Na murku okalającym płytę stadionu siedzieli senatorowie w togach, patrycjuszki w sukniach z delikatnych tkanin, noszące kunsztowne fryzury i antyczną biżuterię. Prawie wszyscy ciemnoocy, ciemnowłosi o twarzach ogorzałych. Miałam nadzieję, że za chwilę do nich dołączę. Tymczasem dobrano mi tylko fryzurę i do poniedziałku byłam wolna.
3 lipca zobaczyłam, że jest nas kilkaset osób. Przy takich tłumach nie da się uniknąć kolejek: do garderoby, do charakteryzacji, do wyjścia, a także po przydziałowe bułki. W garderobie sympatyczna Tunezyjka wybrała mi suknię. Porozumiewała się z nami na przemian - po francusku i angielsku, z dnia na dzień wplatając coraz więcej słów polskich.
Początkowo miałam nadzieję, że zostanę chrześcijanką. Jednak grupa chrześcijan była nieliczna, starannie wyselekcjonowana. Podczas zdjęć w Tunezji role chrześcijan grali miejscowi statyści. Zastanawiano się nawet, czy uda się w Polsce znaleźć osoby o zbliżonym typie urody. Okazało się, że polscy statyści, a przynajmniej niektórzy, nie ustępują Tunezyjczykom ani urodą, ani cierpliwością. Na planie trzeba było zgłosić się między godziną 6.00 a 7.00. Kobiety wcześniej, gdyż wymagały dłuższej charakteryzacji. Oczekując na hasło: "Statyści na plan!" - można było prowadzić rozmowy, szczególnie gdy spotkało się kogoś, kto również znalazł się tu z potrzeby serca.
Pogoda nie rozpieszczała nas - zarówno upały, jak i deszcze dawały się we znaki. W czasie niepogody kręcono m.in. sceny w lochach. Potrzebowano dodatkowych chrześcijan. Łaskawy wzrok asystenta reżysera padł między innymi na mnie. Z radością pobiegłam na wskazane mi miejsce. Po pół godzinie miałam dosyć: było twardo, słoma powodowała uczulenie, za kratami widać było lwy. Odczucia innych były podobne. Grzegorz z Warszawy, nauczyciel, tak to ujął: - Nie ukrywam, że byłem przerażony, ponieważ jedna z lwic była ode mnie oddalona tylko o jakieś 30-40 cm i wystarczyło, że w pewnym momencie spojrzała na mnie tak przeszywającym wzrokiem, jakby chciała mi powiedzieć: mam cię za chwilę.
Podobnie Magda z Nowej Soli, studentka szkoły teatralnej: - To było niesamowite. W pewnych momentach patrzyliśmy na osoby, które siedziały na widowni, prawie że ze strachem, tak jakby one rzeczywiście chciały, żeby nas te lwy zjadły.
Miesiąc minął szybko. Gdy po raz ostatni usłyszeliśmy słowa podziękowania, nikt nie spieszył się, jak zwykle, do garderoby. Pewnie niejednemu z nas będą się jeszcze śnić komendy: "Uwaga, przygotowujemy się do ujęcia!"; "Zdejmujemy wszystkie rzeczy współczesne!"; "Atmosfera!"; " Kamera!"; "Akcja!".
Za rok film wejdzie na ekrany, a my będziemy czuli, że na to dzieło Jerzego Kawalerowicza składa się także jakaś cząstka naszej pracy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2000-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Przypadki św. Feliksa

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich;
ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje
zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania
nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich; ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Dwadzieścia lat pracował ciężko jako oracz. Do zakonu Kapucynów wstąpił jako dojrzały mężczyzna, dopiero w wieku trzydziestu lat. Kiedy zmarł 18 maja 1587 r. ludzie już wtedy oddawali mu cześć jak świętemu...

Więcej ...

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród uczestników ostatni weterani

2024-05-18 08:19

Witold Gudyś

Po 80 latach od pamiętnej Bitwy o Monte Cassino na terenie Polskiego Cmentarza Wojennego na tym wzgórzu spotkają się przedstawiciele władz Polski na czele z Prezydentem RP, Marszałkiem Senatu i Wicemarszałkiem Sejmu, kombatanci, rodziny żołnierzy, a także ostatni żyjący weterani 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa. Główne uroczystości odbędą się w sobotę 18 maja. Ich organizatorem jest Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy wsparciu Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie.

Więcej ...

Kłamstwo imigracyjne

2024-05-18 16:35

Adobe.Stock

To przykład swoistej schizofrenii politycznej, gdy rząd na forum Rady Unii Europejskiej głosuje przeciw paktowi imigracyjnemu, a następnie… jego premier obwieszcza, że będziemy beneficjentem regulacji, przeciwko której rząd głosował! Albo więc pan premier robi dobrą minę do złej gry albo nie wiedział ,co głosował.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów