EDYTA BIJAK-LISOWSKA: - Jest Pan autorem największej na świecie monstrancji wykonanej z bursztynu. Jaka była geneza powstania tego dzieła?
MARIUSZ DRAPIKOWSKI: - Gdy dowiedziałem się, że Ojciec Święty, pielgrzymując do Polski w 1999 r. odwiedzi także Gdańsk, wpadłem na pomysł, że można Papieża uhonorować czymś, z czego Gdańsk słynie. Postanowiłem wykonać krucyfiks z użyciem bursztynu i srebra. Zainteresował się nim ks. prał. Henryk Jankowski i to on podarował go Ojcu Świętemu jako dar od kościoła św. Brygidy, parafian i Centrum Ekumenicznego. W kilka miesięcy później Ksiądz Prałat przyszedł do mojej pracowni z pomysłem wykonania monstrancji, która miałaby uświetnić wejście w Rok Milenijny i upamiętnić 2000-lecie chrześcijaństwa. Ponieważ jest to szczególna okazja, zaprojektowałem dzieło o wysokości 174 cm i ważące prawie 30 kg. Wykorzystałem kilka gatunków bursztynu i uzupełniłem go srebrem i złotem. Chciałem, by powstało dzieło nowoczesne, na miarę XX wieku, a jednocześnie zawierające w sobie dwa tysiące lat kultury chrześcijańskiej.
- Monstrancja ma bardzo nietypowy kształt. Proszę o nakreślenie wizerunku tego dzieła.
- Monstrancja ma kształt drzewa życia. Jesteśmy przyzwyczajeni
do oglądania monstrancji wykonanych w stylu baroku lub gotyku. Ja
odszedłem od klasyki i postanowiłem stworzyć formę na miarę XX wieku.
Bursztyn, gdy przechodzi przez niego światło, sprawia
wrażenie "świecącego". Wykorzystując tę cechę surowca, nie musiałem
już rzeźbić światła w sposób sztuczny - czyli dodawać igiełek, które
wyrastają z centrum monstrancji. Dodatkowo efekt "świetlistości"
pogłębia jaśniejszy bursztyn w centrum, a coraz ciemniejszy na zewnątrz.
U podstawy monstrancji znajduje się 18 krzyży różnych wyznań chrześcijańskich,
które mają symbolizować ekumenię. Na tej podstawie umieściłem stylizowane
sklepienie romańskie, na kopule którego znajdują się postaci dwóch
Marii - Matki Bożej i Marii Magdaleny. Matka Boża dotyka drzewa życia,
co jest symbolem nadziei, natomiast Maria Magdalena ukazana jest
w pozycji klęczącej.
Poniżej postaci znajduje się łaciński napis: Amor meus
crucifixus est - "Moją miłością jest Ukrzyżowany". To hasło towarzyszyło
życiu i pracy św. Brygidy, patronki miejsca, z którego wyszło zamówienie.
Natomiast między tymi postaciami wyrasta pień drzewa
życia. A całość wieńczy krucyfiks - miniatura krzyża, który otrzymał
Ojciec Święty.
- Centrum monstrancji - puszka na Hostię wykonana jest w szczególny sposób...
- Jest to jedna bryła bursztynu, która została oszlifowana
w kroplę, przecięta i wydrążona tak, by mogła pomieścić Najświętszy
Sakrament. Potrzebna mi była duża bryła bursztynu, a takie spotyka
się rzadko. I tu z pomocą przyszedł Wiesław Gierłowski, były prezes
Stowarzyszenia Bursztynników Polskich, który taki bursztyn znalazł
i zdeponował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku. Otrzymałem okaz,
który trafia się raz na 100 lat.
Pracowałem 20 godzin na dobę i z Bożą pomocą - udało
się. Monstrancja znajduje się w bazylice św. Brygidy, gdzie można
ją podziwiać.
- Jakie są Pańskie plany artystyczne?
- Powstał projekt wykonania bursztynowego ołtarza
o wysokości 11 m i szerokości 6 m. Będzie to budowla znacznie większa
od bursztynowej komnaty, której dekoracja sięgała 4,7 m. Ołtarz będzie
wykonany również dla kościoła św. Brygidy.
Dlatego pragnę zaapelować, zwłaszcza do wszystkich bursztynników,
o pomoc. Będzie to inicjatywa, która wymaga współpracy środowiska
bursztynników, złotników, historyków sztuki i konserwatorów nie tylko
z Gdańska, ale z całej Polski. Nie chcemy bowiem, by ołtarz powstawał
- jak bursztynowa komnata - przez 60 lat, chcemy zobaczyć go szybciej.
Jeszcze w sierpniu br. powstanie pierwszy element ołtarza - bursztynowa
suknia dla Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, który wisiał w kościele
św. Brygidy, wykonana z białego, bardzo rzadkiego i cennego bursztynu.
- Życzę owocnych poszukiwań bursztynowego surowca, wiele pomocnych dłoni do pracy, tak aby zamierzony ołtarz doczekał się jak najszybszej realizacji. Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu