"Jak dzisiaj w rodzinie można żyć radością wiary?" - pytał Franciszek podczas wieczornego czuwania rodzin z całego świata, na placu św. Piotra. W kazaniu do rodzin, które przybyły do Rzymu z okazji Roku Wiary papież wskazał na potrzebę miłości, wagę sakramentu małżeństwa, wspólnej modlitwy i Eucharystii oraz utrzymywania więzi międzypokoleniowej. Podkreślił, ważność w życiu rodzinnym trzech słów: proszę, dziękuję, przepraszam oraz słuchania opinii dziadków, którzy są źródłem mądrości. Nawiązując do hasła spotkania: „Rodzino, żyj radością wiary!” Ojciec Święty pytał: "Jak dzisiaj w rodzinie można żyć radością wiary?"
Odnosząc się do słów z Ewangelii św. Mateusza: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię" zwrócił uwagę, że to, co w życiu ciąży najbardziej - to brak miłości. "Ciężko nam, kiedy nikt się do nas nie uśmiecha, kiedy nie jesteśmy akceptowani. Ciążą pewne milczenia, czasem nawet w rodzinie, między mężem a żoną, między rodzicami a dziećmi, między braćmi. Bez miłości trud staje się jeszcze cięższy. Myślę o osobach starszych, które są same, o rodzinach przeżywających trudności, ponieważ nie doświadczają pomocy i wsparcia dla tych osób w domu, które potrzebują specjalnego zainteresowania i troski" - mówił Franciszek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zapewnił, że "Pan zna trudy i ciężary naszego życia" i wezwał: "Rodziny całego świata, przyjdźcie do mnie, a Ja wam dam pokrzepienie, aby radość wasza była pełna".
Dalej Franciszek nawiązał do obrzędu małżeństwa i słów wypowiadanych przez małżonków: „Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci”. "To właśnie jest małżeństwo! Wyjście i wspólne podążanie, ręka w rękę, powierzając samych siebie wielkiej ręce Pana" - zaznaczył papież.
Zwrócił uwagę, że chrześcijańscy małżonkowie nie są naiwni, znają problemy, niebezpieczeństwa życia i nie boją się podjąć swojej odpowiedzialności przed Bogiem i społeczeństwem. Wskazał, że w dzisiejszych czasach jest to trudne. "Pewnie, że to trudne. Dlatego potrzebujemy łaski sakramentu!" - podkreślił.
Ojciec Święty przestrzegał mówiąc, że sakramenty nie są po to, żeby być dekoracją życia. "Sakrament małżeństwa nie jest piękną ceremonią! Chrześcijanie zawierają sakrament małżeństwa, ponieważ są świadomi, że go potrzebują! Potrzebują go, żeby być zjednoczeni między sobą i żeby wypełniać misję rodziców" - powiedział papież i wskazał na potrzebę modlitwy razem i we wspólnocie. "Dlaczego? Tylko dlatego, że taki jest zwyczaj? Nie! Czynią tak, gdyż tego potrzebują dla długiej drogi, którą mają razem przebyć, potrzebują pomocy Jezusa, aby podążać razem z ufnością, aby przyjąć siebie nawzajem każdego dnia, żeby przebaczać sobie każdego dnia!" - przekonywał Franciszek.
Reklama
Odnosząc się do ustawionej obok ołtarza ikony Ofiarowania Pana Jezusa w świątyni papież wyjaśniał, że scena ta ukazuje nam spotkanie trzech pokoleń". "Symeon trzyma w ramionach Dzieciątko Jezus, w którym rozpoznaje Mesjasza, a prorokini Anna jest przedstawiona w geście wychwalania Boga i przepowiadania zbawienia ludzi, którzy czekali na odkupienie Izraela. Tych dwoje starców przedstawia wiarę jako pamięć. Maryja i Józef są rodziną uświęconą obecnością Jezusa, który jest wypełnieniem wszystkich obietnic. Każda rodzina, podobnie jak ta z Nazaretu, jest wpisana w dzieje jakiegoś narodu i nie może istnieć bez poprzednich pokoleń" - mówił papież.
Franciszek przypomniał, że rodziny są częścią Ludu Bożego. "Podążajcie z radością wraz z tym Ludem. Bądźcie zawsze zjednoczone z Jezusem i nieście Go wszystkim poprzez wasze świadectwo" - zachęcał i zaapelował: "Z łaską Chrystusa, żyjcie radością wiary! Niech Pan was błogosławi a Maryja, nasza Matka niech wam towarzyszy".
Na wielkie święto rodzin, jeden z ostatnich etapów Roku Wiary do Rzymu przybyło ok. 150 tys. wiernych z całego świata, w tym wielu Polaków. Jutro o godz. 10.30 papież odprawi na placu św. Piotra Mszę świętą.