61. rocznica agresji ZSRR na Polskę w dniu 17 września 1939
r. skłania do refleksji nad zjawiskiem, jakim był w XX wieku komunizm,
ponieważ wpisuje się on w obraz kończącego się stulecia. Pomocą w
tym krytycznym spojrzeniu na ideologię "imperium zła" może być praca
zbiorowa pt. Czarna księga komunizmu.
Komunistyczna utopia społeczna pod wodzą Lenina, kontynuowana
przez Stalina, była tragedią i zbrodnią w historii ludzkości. Pociągnęła
za sobą nie tylko śmierć kilkudziesięciu milionów ludzi, ale przyniosła
również niewymierne straty moralne, kulturowe i materialne.
O bliskim podobieństwie komunizmu do narodowego socjalizmu
świadczy ogrom cierpień, jaki te systemy zgotowały ludzkości. Trzeba
tu wskazać na masowy terror, represje, deportacje, prześladowania,
poniżenie człowieka, ubezwłasnowolnienie.
Sama doktryna komunizmu jest dość nośna, dlatego system
ten zapanował w 19 krajach na prawie wszystkich kontynentach.
W powojennej ocenie komunizmu oprócz zdań zdecydowanie
negatywnych pojawiają się też zdania odosobnione, że system ten ocalił
zachodnią demokrację, zagrożoną przez skrajnie nacjonalistyczny totalitaryzm.
Można też spotkać się ze stwierdzeniem, iż "nazizmu bez komór gazowych
wyobrazić sobie nie można, komunizm bez gułagów - tak". Wydaje się
jednak, że przeczy temu rzeczywistość. Bo choć obozy koncentracyjne
nie były wynalazkiem komunistów, to "zawsze zaczynali oni rządy od
ich tworzenia". I jak pisze Krystyna Kersten, "przemoc o mniejszym
lub większym nasileniu i zasięgu towarzyszyła zdobywaniu władzy oraz
wprowadzaniu w życie systemu, którego podstawowym filarem było całkowite
podporządkowanie jednostek oraz całych społeczności totalnej ideologicznej
i politycznej dyktaturze partii - państwa". I dalej pisze autorka: "
W samej wizji społeczeństwa bezklasowego, w jej leninowskim kształcie,
zawarte było uznanie terroru - bezpośrednio fizycznego, ale także
psychicznego - jako sposobu do niszczenia wroga i burzenia starego
porządku, na którego gmachu miał powstać nowy, sprawiedliwy ład".
Większość współczesnych historyków uznaje komunizm za
system zbrodniczy. W sprawowanej przez niego władzy od początku do
końca towarzyszyły strach i przemoc, choć skala ich była różna. Są
zdania, że komuniści nigdzie i nigdy nie sprawowali władzy metodami
demokratycznymi, że ich rządy były zawsze totalitarne lub autorytatywne
i że wykluczały pluralizm. Ten system nie mógł ani powstać, ani istnieć
bez terroru i represji. Dlatego Maksym Gorki w 1928 r. mógł napisać: "
To zupełnie naturalne, że władza robotnicza i chłopska zabija swoich
wrogów jak wszy".
W komunizmie terror stanowił immanentny czynnik władzy
od chwili jej ustanowienia i odegrał zasadniczą rolę w tworzeniu "
nowego porządku". W pobieżny sposób można wskazać na "leninowski" (1917-22) i "stalinowski" (1923-53) etap terroru. Ten drugi uzupełnia
tylko i rozwija pierwszy. O tym, że Stalin był wiernym uczniem i
kontynuatorem dzieła Lenina, świadczy fakt wielkiego głodu, jaki
miał miejsce w latach 1921-22, który dotknął 29 mln ludzi i pochłonął
5 mln ofiar, a którego kontynuacją był głód okresu Wielkiego Terroru (1936-38), spowodowany antychłopską polityką i kolektywizacją.
Analizując zbrodniczy, ludobójczy system komunizmu, można
postawić tezę, że u jego podstaw była fałszywa wizja człowieka, która
odrzucała niezbywalne prawa jednostki, oraz kolektywizacja i walka
z religią. Przemoc, terror, gwałcenie podstawowych praw człowieka,
okrucieństwo, barbarzyństwo - nie tylko nie ustępowały pod względem
skali zbrodniom hitlerowskim, ale nawet je przewyższały, bo, jak
stwierdza S. Courtois, komunizm pochłonął większą liczbę ofiar.
Niedawno zmarły pisarz Gustaw Herling-Grudziński określił
nazizm i komunizm jako bliźniacze systemy totalitaryzmu. Należy jednak
zauważyć, że ich ideologie wyrastały z odmiennych korzeni, odwoływały
się do fundamentalnie różnych systemów wartości oraz głosiły zupełnie
inną wizję świata. Każdy z nich chciał na swój sposób pozyskać zwolenników.
Tak więc komunizm głosił, że tylko on może powstrzymać faszyzm, który
coraz wyraźniej okazywał swoje rasistowskie, antysemickie, skrajnie
nacjonalistyczne, totalistyczne i agresywne oblicze. Nazizm zaś twierdził,
że powstrzyma "czerwone niebezpieczeństwo".
Nie ulega wątpliwości, że Moskwa zawsze była czynnikiem
więzi i znakiem ciągłości światowego komunizmu. Mimo nawet rozwiązania
w latach 50. Kominternu, czyniła wszystko, aby utrzymać z innymi
partiami komunistycznymi więź ideologiczną, polityczną, ekonomiczną
czy militarną. To nie gdzie indziej, ale w Moskwie podejmowano decyzje
realizowane przez komunistów włoskich, francuskich, chińskich czy
polskich. Dopiero po śmierci J. Stalina i XX Zjeździe KPZR rozpoczął
się proces unarodowienia komunizmu. Zaczęły pojawiać się narodowe
odmienności. Pierwszym, który zerwał pępowinę z Moskwą, był Mao Tse-tung
w Azji. W samej Europie narodził się "eurokomunizm". Od tego czasu
można mówić o różnych odmianach komunizmu.
Oceniając kończący się XX wiek, Jan Józef Szczepański (Maleńka encyklopedia totalizmu, Warszawa 1990) stwierdził, że cechuje
go "czerń grozy i czerwień okrutnie wytoczonej krwi". I choć sam
komunizm, jako system, który chciał "ruszyć z posad bryłę świata",
przeszedł już do historii, to pozostało po nim ciężkie brzemię, którego
znakiem są odsłonięte i poświęcone w ostatnich dniach polskie nekropolie
w Katyniu, Charkowie i Miednoje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu