Nigdy z królami nie będziem w aliansach,
Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi,
Bo u Chrystusa my na ordynansach,
Słudzy Maryi...
Słowa Pieśni Konfederatów Barskich... Minęły lata i oto zawarta
w tych słowach prawda i moc ożyła w czynach Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego.
Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych w 1945 r. nie złożyli broni. Wraz
z innymi formacjami Podziemia walczyli dalej. W swej modlitwie (całą
zamieściłem niedawno w Niedzieli) błagali Boga: "Panie Boże Wszechmogący
- daj nam siły i moc wytrwania w walce o Polskę, której poświęcamy
nasze życie. Niech z krwi niewinnie przelanej braci naszych, pomordowanych
w lochach gestapo i czeki, niech z łez naszych matek i sióstr, wyrzuconych
z odwiecznych swych siedzib, niech z mogił żołnierzy naszych, poległych
na polach całego świata - powstanie Wielka Polska"...
Na piersiach żołnierze NSZ, jak niegdyś konfederaci,
nosili ryngrafy z Matką Bożą z Dzieciątkiem. I wyryty był na tarczy
orzeł w koronie - broniący czci Matki Bożej. Dzisiaj przypominam
powstałą w 1945 r. Pieśń Oddziału NSZ "Cichego". 9 lipca zamieściłem
w Niedzieli piosenkę partyzancką Wiara od Szarego z 1944 r. Jej pierwowzorem
była śpiewana od 1942 r. piosenka NSZ. Żołnierze NSZ wzbudzali u
komunistów rządzących okupowaną przez Rosję Polską szczególną nienawiść.
Fundamentem sowiecko-komunistycznego zniewolenia były zbrodnia i
kłamstwo. Szkolonym przez Moskwę komunistom nie wystarczało zabić
żołnierza Podziemia. Trzeba go było zniesławić i podeptać jego godność.
Przykład oficjalnie obowiązującego w PRL komunistycznego kłamstwa?
Teza, że NSZ nie walczyło o Polskę, ale wspólnie z Niemcami mordowało
Żydów. A oto prawda - fakty, których nie wolno było ujawniać, o których
nie wolno było pisać, o których nie wolno było mówić:
Feliks Pisarewski-Parry, żydowskiego pochodzenia, odbity
przez NSZ z transportu na Pawiak, potem oficer NSZ, kawaler Krzyża
Narodowego Czynu Zbrojnego.
Elijahu Szaundcer ("Dzik") - uciekinier z getta, przygarnięty
przez NSZ, zginął w walce z Niemcami, pośmiertnie odznaczony Krzyżem
Walecznych w Powstaniu Warszawskim; w oddziałach NSZ służyli: Jerzy
Zmidygier-Konopka ("Poręba") i podchorąży Natanson, niedawno udekorowany
Krzyżem Narodowego Czynu Zbrojnego.
A pomoc udzielana przez NSZ ludziom pochodzenia żydowskiego?
W liście Juliana Tuwima do szefa UB Jacka Różańskiego,
opublikowanym w książce Bohdana Urbankowskiego Czerwona msza albo
uśmiech Stalina, poeta prosił o darowanie życia jednemu z żołnierzy
NSZ, który bezinteresownie pomagał w czasie wojny jego matce...
Ostatnią akcją zbrojną Brygady Świętokrzyskiej NSZ było
zdobycie 5 maja 1945 r. obozu koncentracyjnego Holiszów w Czechach.
Wyzwolono 2000 kobiet, w tym ok. 300 Żydówek, które esesmani mieli
zamiar spalić żywcem. Gdy w 1950 r. komuniści starali się doprowadzić
do ekstradycji do PRL pułkownika "Bohuna", dowódcy Brygady Świętokrzyskiej,
więźniarki oswobodzone z obozu w Holiszowie zeznawały na jego korzyść
we francuskim sądzie.
Najbardziej trwałą formą zniewolenia jest zniewolenie
poprzez kłamstwo. Czas komunistycznego ludobójstwa minął, czas kłamstwa,
zrodzonego w komunizmie, trwa nadal... Gdy w Dzień Wszystkich Świętych
pójdziemy na cmentarze, pomódlmy się za poległych i zamęczonych żołnierzy
NSZ i wszystkich żołnierzy Podziemia, którzy w 1945 r. nie przerwali
walki o Niepodległą Polskę. Walcząc i poświęcając swoje życie, ratowali
to, co w nas najcenniejsze - duszę narodu.
I jeszcze wiersz napisany kiedyś przez żołnierza NSZ
ps. "Dąb" i "Góral" - Wawrzyńca Hubka. Wiersz-przesłanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ratuj nas Chryste!
Gdy ginie naród ze swej woli
Choć ma przed sobą drogi przejrzyste
Wtedy tak serce ogromnie boli
Ratuj nas Chryste
Kiedy nas niemoc bezduszna zżera
Choć nas wzywają prawdy wieczyste
Pomóż Polakom fałsze odpierać
Ratuj nas Chryste
Reklama
Tym, co zaparli się Twego krzyża
Wskazuj niebo jasne przejrzyste
Niech się do prawdy Twojej przybliżą
Ratuj nas Chryste
Daj udręczonym wojną narodom
Koniec bitewnej drogi ciernistej
Roztocz nad światem ciszę spokojną
Ratuj nas Chryste
Serdecznie dziękuję Panu Bohdanowi Szuckiemu z Lublina, Prezesowi
Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, za życzliwe słowa listu
i za przesłane wcześniej tomy Szczerbca, z których zaczerpnąłem dzisiaj
opublikowane teksty.
Jak ten czas leci! To już setna piosenka...
Pieśń Oddziału NSZ "Cichego"(1945 r.)
na melodię Maszerują strzelcy, maszerują...
Maszerują cicho niby cienie
Poprzez lasy, góry i sioła.
Niejednemu wyrwie się westchnienie,
Maszerują, taka ich dola.
I idą, i idą, bo taki ich los,
I ani żal, ani tęsknota -
Z tej drogi nie zdoła zawrócić ich nic,
Bo to jest Cichego piechota.
Teraz za drugiego okupanta
Jeszcze nam nie oschła jedna krew.
Po zdradziecku sięga nam do gardła,
Na tajgi Sybiru chce nas wieść.
Pomylił się Stalin, pomylił się kat,
Zmyliła się ruska hołota,
Za Sybir, za Katyń, za mękę, za krew
Zapłaci Cichego piechota.