Ministrowie UE zatwierdzili 18 października br. dyrektywę,
która zakazuje szkołom wyznaniowym dyskryminacji kandydatów do pracy
z powodu poglądów religijnych lub orientacji seksualnej. Unijny komisarz
ds. socjalnych - Anna Diamantopulu potwierdziła, że Polska po wejściu
do UE będzie zobowiązana dostosować się do nowego prawa. Jedynie
w przypadku nauczycieli religii szkoły wyznaniowe będą miały prawo
do "restrykcyjnego naboru kandydatów". Na konferencji prasowej Anna
Diamantopulu potwierdziła, że osoby ubiegające się np. o posadę nauczyciela
matematyki nie będą dyskryminowane z powodów religijnych - szkoły
będą miały obowiązek zatrudniania także ateistów.
Przewodniczący Rady Szkół Katolickich - ks. Andrzej Dymer,
zapytany przez KAI, jaka będzie reakcja Rady na unijną dyrektywę
nakazującą szkołom wyznaniowym zatrudnianie pracowników niezależnie
od ich światopoglądu i orientacji seksualnej, przypomniał, że szkoła
katolicka ma nie tylko uczyć, ale także wychowywać młodzież, dlatego
nie może w niej być miejsca na nieuporządkowanie moralne. Nauczyciel
jest w takiej szkole także świadkiem wiary i przedstawicielem Kościoła,
dlatego nie jest obojętne, jaka jest jego osobowość. - Ateista nie
może występować w imieniu Kościoła - mówił Przewodniczący Rady Szkół
Katolickich. Zwrócił uwagę, że Unia Europejska jest chora i chce
narzucić złe pojęcia o tolerancji i wolności wszystkim krajom członkowskim.
Jego zdaniem, taka dyrektywa ogranicza prawa rodziców, którzy nie
będą mieli wpływu na to, kto uczy i wychowuje ich dzieci.
Ks. Dymer wyraził nadzieję, że Sejm, Senat i społeczeństwo
przeciwstawią się urzędowemu wprowadzaniu patologii w szkole. "Będziemy
bronić wolności wyznania i światopoglądu" - dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu