"Mazowsze" to zespół, który przemierzył ponad milion trzysta
tysięcy kilometrów, odwiedził 44 kraje na pięciu kontynentach, wystąpił
przed kilkunastoma milionami widzów - i wszystko to na przestrzeni
pół wieku! A przecież wciąż zachwyca urodą i młodością swoich artystów.
Obchody 50-lecia istnienia "Mazowsza" trwały prawie dwa
lata. Nic w tym dziwnego - trudno wszak zmieścić pół wieku historii
w jednym jubileuszowym spotkaniu. Zaczęło się więc od specjalnego
znaczka pocztowego z wizerunkiem artystów zespołu, wydanego przez
Urząd Poczty Polskiej we wrześniu 1998 r. Już w miesiąc później odbył
się pierwszy jubileuszowy koncert w Sali Kongresowej Pałacu Kultury
i Nauki w Warszawie. Tamte wydarzenia sprzed dwóch lat zbiegły się
w czasie z okrągłą rocznicą zatwierdzenia prof. Tadeusza Sygietyńskiego
na stanowisku dyrektora Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca,
co miało miejsce w 1948 r.
Zespół powstawał w trudnym dla artystów czasie. Wszechobecna
cenzura utrudniała jakąkolwiek działalność artystyczną odbiegającą
od ideologicznego wychwalania nowego ustroju. Podejrzane było wszystko,
co nie mieściło się w ciasnych kanonach często niedouczonych cenzorów.
Jednak upór prof. Sygietyńskiego, wspieranego przez żonę - Mirę Zimińską,
pozwolił zrealizować pomysł uchronienia polskiego folkloru przed
zapomnieniem. Mira Zimińska-Sygietyńska wspominała, że dowiedziała
się o projekcie utworzenia zespołu jeszcze podczas okupacji niemieckiej,
w schronie przeciwlotniczym. Na zewnątrz szalała wojna, bombardowano
stolicę, a Tadeusz Sygietyński marzył już o kolorowych strojach i
ludowych pieśniach.
Zaraz po wojnie wspólnie rozpoczęli poszukiwania autentycznych
ludowych strojów, pieśni i młodych talentów. Jeździli od wsi do wsi
i nierzadko Mira Zimińska oddawała swoje francuskie bluzki za wyszywane
koszule i ręcznie tkane pasiaki. Najstarsze znajdujące się w zbiorach
zespołu bluzka i spódnica biłgorajska mają ponad 200 lat! W sumie
Sygietyńscy zebrali 1217 strojów ludowych z 38 regionów Polski -
wszystkie liczą 14 tys. elementów. Najbardziej okazały jest strój
łowicki, bogato wyszywany koralikami - ubrana w niego artystka musi
tańczyć, dźwigając 14 kg.
Po wielu staraniach Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej siedzibą
zespołu zostało dawne sanatorium w Karolinie pod Warszawą. Tu odbywają
się próby, a także eliminacje. Kariera tancerzy jest krótka, zespół
trwa dzięki rotacji artystów. Na szczęście młodych talentów nigdy
nie brakuje. Po miesiącach ćwiczeń odmłodzone "Mazowsze" rusza w
trasę, bo przecież zespół żyje koncertami. Bywa, że w ciągu roku
daje ich ponad 100. Razem z 70 artystami, chórem i tancerzami w trasę
rusza cały sztab garderobianych i personelu technicznego. Metalowe
skrzynie ze strojami ważą osiem ton! W Karolinie znajduje się muzeum
z pamiątkami z krajów, w których śpiewało i tańczyło "Mazowsze".
Jego piosenki można znaleźć nawet w japońskich śpiewnikach.
Pierwszy koncert zespołu odbył się w Teatrze Polskim
w 1950 r. Mimo problemów z cenzurą i w części narzuconego repertuaru,
sukces był ogromny. Wkrótce "Mazowsze" stało się naszą narodową wizytówką.
Od pół wieku dzięki niemu świat ogląda polski folklor w najlepszym
wykonaniu.
Jubileuszowy koncert "Mazowsza" odbył się 6 listopada
br. w Teatrze Polskim w Warszawie, dokładnie w 50 lat po pierwszym
występie zespołu na tych samych deskach. Nie dożyli tego momentu
twórcy - Tadeusz i Mira Sygietyńscy. Ale ich marzenie o zachowaniu
polskiego folkloru dla następnych pokoleń spełniło się.
Pomóż w rozwoju naszego portalu