Reklama

Przystanek na Rynku Wieluńskim

Rozum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słońce było nisko, jak na tę porę roku przystało. Właśnie wyszło zza wieży jasnogórskiej i wędrowało ponad dachami niewielkich parterowych lub najwyżej jednopiętrowych domów. Drzewa miały już niemal gołe konary, tylko tu i ówdzie kołysał się na wietrze pożółkły liść. Od witryny reklamowej znajdującej się w ściance przystankowej wiaty odbijał się promień słońca. Szyba, za którą umieszczona była reklama, działała jak olbrzymie zwierciadło. Sam plakat reklamowy był całkowicie niewidoczny, ukazał się jednak po chwili, kiedy słońce zaszło za niewielką chmurkę, która zawieruszyła się, nie wiadomo skąd, na bezchmurnym tego dnia niebie. Kilku młodych wysportowanych mężczyzn i kilka urodziwych dziewcząt częstowało się papierosami jakiejś nowej marki. Wyglądali na szczęśliwych. Napis pod reklamą brzmiał: "Spróbuj smaku świata". Napis nad reklamą głosił: "Papierosy powodują raka i choroby płuc". Obok reklamy stał młody chłopak. Mógł być uczniem ostatniej klasy szkoły średniej lub studentem pierwszych lat studiów. Wyjął z kieszeni paczkę tanich papierosów, zapalił i zaciągając się głęboko, spojrzał najpierw na dolny napis, potem na górny, po czym odwrócił się plecami do reklamy.
- No, jak tam, czujesz smak świata? - zapytał chłopaka siedzący na ławce kolega.
- Nie, czuję raka w gardle - odparł szorstko chłopak z papierosem.
Chłopak na ławce roześmiał się, wydając z siebie dźwięki przypominające końskie rżenie. Po chwili zapytał:
- A jak tam twoja robota? Pracujesz jeszcze u tego faceta, co przed rokiem?
- Tak, robię tam jeszcze - odparł chłopak z papierosem.
- To musi ci dobrze płacić, skoro tak długo u niego robisz - chłopak z ławki usiłował wyciągnąć kolegę na zwierzenia.
- E, gdzie tam. Ja tam pracuję, bo nie mam innej roboty - odpowiedział chłopak stojący przy reklamie papierosów, przydeptując papierosa obcasem potężnych glanów.
- I nie szukasz? - zdziwił się chłopak z ławki.
- Z moim wykształceniem niewiele mogę w życiu zdziałać - odparł chłopak spod reklamy. - Zapisałem się na studia zaoczne, bo za parę lat to bez wyższego wykształcenia będzie można tylko na bezrobociu siedzieć.
- Ha, ha, ha - rżał dalej kolega z ławki. - Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić ciebie siedzącego nad książkami. Pamiętam cię ze szkoły, nie lubiłeś się za bardzo uczyć.
- Co ty tam możesz o mnie wiedzieć? Jak trzeba, to potrafię się uczyć. Żebyś ty wiedział, ilu ja znajomych ze szkoły spotkałem na tych studiach. Większość z nich prowadzi teraz swoje interesy, na przykład małe sklepy, a mimo to jeszcze chcą mieć wyższe wykształcenie - tłumaczył chłopak, wyciągając kolejnego papierosa.
- Widzę, że chcesz posmakować świata, jak na tej reklamie jest napisane - ironizował kolega z ławki.
- Mam gdzieś reklamy, bo mam swój rozum - odparł chłopak z papierosem. - A świata chciałbym posmakować... I nawet, żeby trochę zaoszczędzić, zamierzam rzucić palenie, bo za dużo wydaję na papierosy.
- To może wódki też pić nie będziesz? - rechotał złośliwie chłopak z ławki.
- Już od dawna nie piję. Od ponad roku kieliszka w ręku nie miałem - odparł chłopak z papierosem.
- Piwa też nie pijesz? - dziwił się kolega.
- Nie. Mało pracy przez alkohol nie straciłem - odpowiedział chłopak z papierosem. - Wtedy byłbym już całkiem bez środków do życia.
- No i co z tego? - żachnął się kolega. - Ja już od roku nie pracuję, bo byle czego robić nie będę, a żyję z renty moich starych. Przecież rodzice mają jakieś obowiązki względem dzieci. To oni przez całe życie budowali Polskę, w której ja nie mam teraz pracy. To oni potem sobie wymyślili, że bez komuny będzie lepiej. No to niech mnie teraz utrzymują.
- Oj, Zenek, Zenek. Razem do jednej zawodówki chodziliśmy, a potem do technikum. Wyglądałeś wtedy na łebskiego gościa, całą klasą rządziłeś, a teraz żyjesz z renty starych rodziców i to chyba marnej renty - powiedział chłopak z papierosem, kiwając z politowaniem głową.
- Co cię to obchodzi, z czego ja żyję? - chłopak na ławce niemal się obraził.
- Masz rację, co mnie to obchodzi. Nie ucz mnie tylko rozumu, bo sam nim nie grzeszysz - chłopak już miał zgasić papierosa tak jak poprzednio, na chodniku, lecz podszedł do kosza i tam wrzucił niedopałek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2000-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś, kto już nie potrafi „oddać” tak jak dawniej

2025-12-26 16:00

Adobe Stock

ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY A.D. 2025

Więcej ...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Więcej ...

Prestiżowe wyróżnienie

2025-12-27 08:24

Archiwum TN KUL

Profesor Andrzej Nowak, wybitny historyk, został laureatem Nagrody im. Księdza Idziego Radziszewskiego, przyznawanej przez Towarzystwo Naukowe KUL.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

26 grudnia wypada w tym roku w piątek. Co ze...

Kościół

26 grudnia wypada w tym roku w piątek. Co ze...

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Wiara

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Wiadomości

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu