W piątkowy wieczór, 19 marca, ulicami Starego Miasta przeszli uczestnicy wielkopostnego nabożeństwa. Podczas Drogi Krzyżowej duchowni i świeccy modlili się o dar wolności dla osób uzależnionych oraz w intencjach ruchów trzeźwościowych i abstynenckich, a szczególnie dzieła Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. W tych samych intencjach sprawowana była Msza św. w archikatedrze lubelskiej. W rozważaniach wykorzystano myśli sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego.
Podczas nabożeństwa świadectwem trzeźwego życia podzielił się Tomasz Pitucha z Domowego Kościoła. - Pierwszą deklarację krucjaty złożyłem podczas oazy młodzieżowej; dziś dziękuję Bogu za 35 lat trzeźwości, która ukształtowała mnie samego i moją rodzinę. Dziękuję za to, że moje córki nigdy nie widziały mnie po alkoholu - powiedział mężczyzna. - Ten czas nauczył mnie relacji do człowieka uzależnionego. Zdaję sobie sprawę, że każdy może znaleźć się w takiej sytuacji, że popełni błąd, sięgnie po pierwszy kieliszek, a potem życie zejdzie na nieludzkie tory. Dzięki doświadczeniu własnej trzeźwości dostrzegam i kocham każdego człowieka, którego spotykam na swojej drodze. Wezwanie do bycia wolnym dotyczy nie tylko trzeźwości, ale też wielu innych sytuacji osobistych i społecznych. Ciągle toczę walkę i dziękuję za przykład osób, które są w krucjacie i które podejmują walkę z nałogami. Jak mówił ks. Blachnicki, jesteśmy wojskiem Gedeona, nielicznym, ale zwycięskim - podkreślił T. Pitucha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu