Człowiek sukcesu
W ostatni dzień stycznia jednym z najważniejszych wydarzeń w Polsce było kolejne odznaczenie, które otrzymał prezes telewizji publicznej - Robert Kwiatkowski. Tak przynajmniej ocenili 31 stycznia decydenci z telewizyjnych Wiadomości. Emocji, które towarzyszyły oglądaniu materiału w polskich domach, możemy się jedynie domyślać. Najpewniej u wielu widzów zamarło serce, u niektórych wystąpił dreszczyk emocji, a niejeden widz, roztkliwiony wielkością swojego prezesa, zapłakał rzewnie - ze szczęścia ma się rozumieć. Jak to dobrze, że mamy takiego Pana w telewizji - właściwego człowieka na właściwym miejscu. Informacje o jego sukcesach sprawiają, że mimo doniesień o nieszczęściach w służbie zdrowia, szkolnictwie i kolejnych potknięciach rządu, świat staje się piękniejszy. Tak trzymać, Panie Prezesie!
Kto weźmie mniej
Posłowie się licytują. Dziwna to jednak licytacja, bo zazwyczaj chodzi zwykle o to, kto da więcej. W poselskiej natomiast zasadą jest, kto weźmie mniej. Jedni na przykład chcą zmniejszenia diet parlamentarnych. Inni przebijają i deklarują wolę ich zupełnego zniesienia. Jeszcze inni chcą je przeznaczyć na cele charytatywne (Życie, 1 lutego). To niechybny znak, że wybory parlamentarne zbliżają się szybkimi krokami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zejście na psy
Reklama
Dzielni i nieustępliwi dziennikarze Gazety Wyborczej wykryli w Łodzi straszny przypadek łamania praw człowieka. Sprawa jest poważna i istnieje szansa, że zainteresuje się nią odpowiedni trybunał międzynarodowy. Na ławę oskarżonych może w nim trafić pies rasy labrador, który poszukując narkotyków, bezczelnie obwąchiwał uczniów. "Wchodzi do klasy i wącha dzieci oraz ich teczki" - donoszą z wyczuwalnym oburzeniem dziennikarze GW (Gazeta Wyborcza, 26 stycznia). Afera może zatoczyć szersze kręgi, bo jeśli pies zostanie oskarżony, to niewątpliwie w jego obronie wystąpią obrońcy zwierząt. A tak na marginesie, to sprawa jest ostatecznym dowodem na to, że schodzimy już na psy.
Spotkanie na szczycie
30 stycznia miała miejsce w polskim parlamencie ważna wizyta. Złożył ją szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller szefowi klubu parlamentarnego Unii Wolności Jerzemu Wierchowiczowi (Życie, 31 stycznia). Mężowie stanu wspólnie wypili kawę. Obrady były tajne. Komunikatu nie wydano.
Wybory na jesień
Ciężkie czasy nadeszły dla Unii Wolności. Najbardziej propaństwowa - wedle deklaracji jej liderów - partia na polskiej scenie politycznej w ostatnim sondażu, wykonanym na zlecenie Rzeczpospolitej, uzyskała zaledwie pięcioprocentowe poparcie. Co znaczy taki wynik? Wybory parlamentarne z pewnością będą dopiero na jesieni.