17. Zarzut antysemityzmu dla usprawiedliwienia fałszerstwa
Reklama
Jak pisałem już w drugim odcinku mojego cyklu (Niedziela z
4 marca br.) o 100 kłamstwach J. T. Grossa, autor ten oskarża Polaków
o udział w zagładzie Żydów. Na tym tle godne uwagi jest więc stwierdzenie
rabina Warszawy i Łodzi Michaela Schudricha w wywiadzie dla KAI.
Według Życia z 14 marca br., rabin Schudrich pytany, czy można oskarżać
Polaków o współudział w Holocauście, odpowiedział m.in.: "Już samo
pytanie wzbudza mój sprzeciw. Nie można w ogóle stawiać takich pytań! (...) To jest nie tylko przeciwko Polsce, lecz przeciwko prawdzie
i historii. Holocaust był zaplanowany i zrealizowany od początku
do końca przez Niemców. (...) oskarżanie Polaków o współudział w
Holocauście jest grzechem". Przypomnijmy więc, że Gross, tak skwapliwie
oskarżający Polaków o współudział w Holocauście, równocześnie robi,
co może, aby zafałszować i wybielić rolę wielkiej części Żydów w
prosowieckiej kolaboracji na Kresach po 17 września 1939 r. W rozmowie
redakcyjnej w Rzeczpospolitej (nr z 3-4 marca 2001 r.) Gross stwierdził
nawet, że twierdzenie o żydowskiej kolaboracji z Sowietami na Kresach
- to "antysemicki stereotyp".
Wyjaśnijmy więc, że o kolaboracji z Sowietami wielkich
mas żydowskich na Kresach po 17 września 1939 r. piszą nie tylko
niektórzy wybitni współcześni historycy polscy, jak np. prof. Tomasz
Strzembosz. Wskazywali na nią tacy wybitni Polacy doby wojny, jak
gen. S. Rowecki - "Grot", gen. W. Sikorski, gen. W. Anders. Słynny
historyk brytyjski Norman Davies pisał 9 kwietnia 1987 r.: "Wśród
kolaborantów, którzy przybyli, aby pomagać sowieckim siłom bezpieczeństwa
w wywózce wielkiej liczby niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci na
odległe zesłanie i przypuszczalnie śmierć, była nieproporcjonalnie
wielkaliczba Żydów". Mówił o odpowiedzialności dużej części Żydów
za kolaborację z Sowietami po 17 września 1939 r. noblista Czesław
Miłosz w wywiadzie dla żydowskiego periodyku w USA Tikkun (nr 2 z
1987 r.). Słynny intelektualista żydowskiego pochodzenia Aleksander
Wat pisał w Moim wieku, że we Lwowie po 17 września 1939 r. "sporo
było donosicieli Żydów, niesłychanie dużo". Nawet b. komunistyczny
ideolog żydowski Adam Schaff zdobył się w Notatkach kłopotnika (Warszawa
1995, s. 268), że zachowanie ludności żydowskiej, a ściślej młodzieży
żydowskiej na Kresach - "to była hańba i zdrada Polski". I dodawał: "
Osobiście odczuwam wielki wstyd, wywodzę się przecież z tej populacji.
Co mogę zrobić w tej sytuacji? Tylko powiedzieć, że mi wstyd i że
przepraszam, bardzo przepraszam". Warto tu przypomnieć, że już w
kwietniu 1942 r. w organie Żydów z nurtu asymilatorów Żagiew, wydawanym
konspiracyjnie w warszawskim gettcie, w obszernym artykule wypowiedziano
się za koniecznością pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich
Żydów z Kresów, splamionych prosowiecką kolaboracją. Zapytajmy więc
p. Grossa, czy za antysemitów uważa wszystkie zacytowane tu osoby
i środowiska gromiące żydowską kolaborację na Kresach?
18. Fałsz nt. sowieckich deportacji
Reklama
W czasie redakcyjnej rozmowy w Rzeczpospolitej (nr z 3-4 marca
2001 r.) Gross powiedział do prof. T. Strzembosza: " (...) kiedy
mówisz o tym, że Żydzi wysyłali Polaków na Syberię, to jest zwykłe
kłamstwo". Faktycznie kłamał nie prof. Strzembosz, lecz Gross. Istnieją
dosłownie setki relacji na temat roli odegranej przez zbolszewizowanych
Żydów w przygotowywaniu list Polaków do wywózki na Syberię. Poświęciłem
tej sprawie cały duży rozdział mej książki Przemilczane zbrodnie (wyd. w 1999 r.). Kolejny, dużo obszerniejszy, udokumentowany rozdział
na ten temat poświęcam w mającej się ukazać w kwietniu br. mojej
dwutomowej monografii nt. stosunków polsko-żydowskich na Kresach
w latach 1939-41. Obok niezliczonych relacji polskich na ten temat
istnieją też obiektywne świadectwa żydowskie. Np. Yitshak Arad pisał
w książce: The Partisan: From the Valley of Death to Mount Zien,
New York 1979, s. 26-27, iż w Święcianach: "Podczas nocy 14 czerwca
1941 r. miasto było zaszokowane, gdy NKWD i członkowie milicji zabrali
setki ludzi z ich domów i umieścili w więzieniach. Większość aresztowanych
stanowili urzędnicy polskiego rządu, obszarnicy, oficerowie polskiej
armii (...). Tej nocy podobne akcje miały miejsce na terenie całej
Litwy; blisko 30 000 ludzi, całymi rodzinami, zostało aresztowanych
i deportowanych na Syberię i do Kazachstanu (...) Żydzi grali relatywnie
wielką rolę w komunistycznym aparacie partyjnym, który stał za tą
akcją" (podkr. - J. R. N.).
Jeden z najwybitniejszych niemieckich historyków młodego
pokolenia Bogdan Musiał mówił w wywiadzie dla Życia z 2 lutego 2001
r. pt. Nie wolno się bać, iż: "Powszechnie sądzono, że listy proskrypcyjne
wysyłanych na Syberię były przygotowane przez żydowskich komunistów.
Po części jest to prawda. Weźmy na przykład relację Michaela Mielnickiego,
syna Chaima Mielnickiego z Wasilkowa (...). Wspomina on, że przyjeżdżali
do nich funkcjonariusze NKWD i dla nich on z tatą wypełniali listy
tych, którzy mieli jechać na Syberię (...). Cytuje swego ojca: ´musimy
się pozbyć tych polskich faszystów, bo oni są naszymi wrogami´. Tylko
że wśród tych faszystów i zdrajców były też dzieci, niemowlęta".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
19. Zafałszowanie wymowy raportu Karskiego
Jaskrawym fałszem Grossa, ilustrującym jego "wybiórcze" podejście do tekstów, było zafałszowanie przezeń w Upiornej dekadzie raportu kuriera Jana Karskiego z lutego 1940 r. Gross aż cztery strony swej książki poświęca na omówienie fragmentów 2. części raportu Karskiego, mówiących o niechęci części społeczeństwa polskiego do Żydów. Nawet zdania nie poświęcił jednak na zacytowanie fragmentów z 1. części raportu Karskiego, wyjaśniających wpływającą na tę niechęć kolaborację wielkiej części Żydów na Kresach. Choćby np. tak niewygodnego dziś dla Grossa stwierdzenia o Żydach na Kresach po 17 września 1939 r.: " Gorzej jest np., gdy denuncjują oni Polaków, polskich narodowych studentów, polskich działaczy politycznych, gdy kierują pracą milicji bolszewickich zza biurek, lub są członkami tej milicji, gdy niezgodnie z prawdą szkalują stosunki w dawnej Polsce. Niestety trzeba stwierdzić, że wypadki te są bardzo częste, dużo częstsze niż wypadki wskazujące na ich lojalność wobec Polaków czy sentyment wobec Polski". To "wybiórcze" przekłamanie Grossa krytykowała m.in. A. Magdziak-Miszewska w Więzi z lipca 1999 r. i M. Wierzbicki w Tygodniku Solidarność z 2 marca 2001 r.
20. Zafałszowanie wymowy raportu gen. Roweckiego "Grota"
Na s. 46-47 Upiornej dekady Gross maksymalnie eksponuje stwierdzenia zawarte w wysłanej przez gen. Roweckiego - "Grota" do Londynu informacji z 25 września 1941 r. o nastrojach antyżydowskich w wielkiej części społeczeństwa polskiego. Całkowicie pomija jednak przy tym bardzo niewygodne dla niego, podane przez gen. Roweckiego, jednoznaczne wyjaśnienia przyczyn powyższych nastrojów. Otóż gen. Rowecki - "Grot" pisał tam m.in.: "Kiedy w końcu 1939 r. wróciło z tułaczki wielu świadków z różnych sfer społecznych, to opowiadania ich o zachowaniu się nie tyle wojsk sowieckich, ile wysługujących się bolszewikom Żydów, wywołały w społeczeństwie polskim oburzenie i nienawiść do Żydów. Ujawniło się, że ogół żydowski we wszystkich miejscowościach, a już szczególnie na Wołyniu, Polesiu i Podlasiu, zanim jeszcze ustąpiły polskie oddziały, wywiesił flagi czerwone i ustawił bramy triumfalne na powitanie wojsk bolszewickich, że zorganizował samorzutnie rewkomy i czerwoną milicję; że po wkroczeniu bolszewików rzucił się z całą furią na urzędy polskie, urządzał masowe samosądy nad funkcjonariuszami Państwa Polskiego, działaczami polskimi, masowo wyłapując ich (...)".
O kolejnych kłamstwach Grossa w następnym numerze Niedzieli.