13 marca 2001 r. nad ranem w szpitalu przy ul. Mickiewicza
w Częstochowie zmarł Krzysztof Wielgut, wieloletni pedagog, profesor
Niższego Seminarium Duchownego, nieoceniony współpracownik Niedzieli.
Znałem prof. Wielguta jeszcze z czasów seminaryjnych,
jako młodego, niezwykle zaangażowanego nauczyciela. Uczył nas wtedy
geografii, chociaż był historykiem. Potem, z konieczności, ukończył
jeszcze fizykę w Opolu i uczył młodzież fizyki, ponieważ komuniści
nie zgodzili się na nauczanie przez niego historii. Ale wychowawcą
był zawsze. Zawsze był nauczycielem, który kocha młodzież i pragnie
jej dobra. Był wielkim patriotą, dokładnym znawcą historii, miłośnikiem
bohaterów Ojczyzny. Przykład tej miłości do Ojczyzny dał również
w wydanej przez Bibliotekę "Niedzieli" cennej 2-tomowej pozycji Obrazki
z dziejów Polski.
Pan prof. Wielgut kochał wszystkie szkoły, w których
uczył, ale myślę, że najbardziej ukochał Niższe Seminarium Duchowne.
Zależało mu na tej szkole. Uczył w niej zresztą bardzo długo, a będąc
już na emeryturze, cały czas był sercem bardzo blisko tej właśnie
szkoły.
Był niezwykle zaangażowany w sprawy harcerstwa, gdzie
tylko mógł, wchodził z wychowaniem harcerskim, mając stale na uwadze
dobro młodego człowieka. Prawdziwie kochał Polskę. Z wielką radością
mówił o tych czasach, które były dziejami sławy, chwały, ale ze smutkiem
zauważał wady Polaków, które sprawiały, że Polska upadała, znikała
z map Europy. Z ogromną radością mówił o 20-leciu międzywojennym,
gdy Polska wzrastała, rozwijała się - to były czasy jego młodości.
Z przejęciem opowiadał o okresie, kiedy mógł w mundurze służyć Ojczyźnie.
Gdy nie mógł już pełnić służby wojskowej, swoją pracę w szkole traktował
jako służbę patriotyczną, dla dobra Ojczyzny. Z tej prawdziwej miłości
do Ojczyzny brała się jego ogromna odpowiedzialność.
Bardzo lubiliśmy prof. Wielguta. Z podziwem patrzyliśmy,
jak ten dzielny człowiek właściwie do ostatnich lat, dopóki tylko
pozwalały mu siły, pokonywał ulice Częstochowy na swoim ulubionym
rowerze.
Podziwialiśmy go za to, że z takim uporem trwał przy
swoim ideale. A ten ideał był bardzo zwyczajny i możliwy do osiągnięcia
przez każdego: być człowiekiem prawym, uczciwym, dobrym. Pan Profesor
niczego w sferze materialnej się nie dorobił, właściwie można powiedzieć,
że dorobił się tylko roweru. Jego życie było zgodne z tym, co mówił,
o co walczył. Częstochowa traci tego wielkiego nauczyciela, wielkiego
patriotę, który bez żadnych interesów prywatnych chciał dobra Polski,
Częstochowy, bo to miasto bardzo ukochał.
Prof. Wielgut był też człowiekiem wielkiej pobożności,
bardzo konsekwentnie służył Panu Bogu, bardzo racjonalnie trwał przy
ideałach ojczystych, przy ideale Matki Bożej Królowej Polski. O tych
ideałach często mówił, pisał, także do Niedzieli. Mamy wiele jego
spostrzeżeń pedagogicznych, wychowawczych, którymi dzielił się, zawsze
mając na uwadze wychowanie młodego pokolenia. Bolał nad tym, co złe,
co Polsce szkodzi, ale nie poddał się zgorzknieniu, zniechęceniu,
przeciwnie - miał w sercu tyle zapału. Podczas jednej z ostatnich
rozmów telefonicznych, kiedy już był bardzo słaby, mówił: jak mogę,
to siadam i piszę; kiedy słabnę, to się położę, odpocznę, znów wstaję
i piszę. Pisał do końca. Wiedział, że nie ma już sił na inną pracę,
na spotkania z ludźmi, więc pisał. To była cała jego nadzieja, że
przez te teksty, przez artykuły, książki może jeszcze służyć Bogu
i Ojczyźnie.
Będzie nam brakowało Pana Profesora. Dzisiaj mogę tylko
wyrazić ból i żal, że nie ma Go już między nami. Ale jednocześnie
wiemy, że jest On w niebie, bo żył świątobliwie, świadom obecności
i miłości Boga. Wyznając wiarę w świętych obcowanie, w tę wielką
chrześcijańską tajemnicę, ufamy, iż przez miłosierdzie Boże połączymy
się i kiedyś będziemy razem.
Pragnę zarówno w imieniu redakcji Niedzieli, jak i swoim
własnym złożyć serdeczne wyrazy współczucia Pani Teresie - małżonce
Pana Profesora, Jego Córce i Synom oraz całej Rodzinie.
Żegnamy wielkiego Przyjaciela Niedzieli, prosząc Go o
wstawiennictwo za nami w Niebie.
**************************
Krzysztof Wielgut urodził się 13 maja 1919 r. w Szreniawie
w woj. krakowskim, w pobożnej i patriotycznej rodzinie oficera Wojska
Polskiego, której członkowie brali udział w powstaniu 1863 r. Treściami
narodowymi karmił się od najmłodszych lat. W wieku 13 lat wstąpił
do Korpusu Kadetów Marszałka Józefa Piłsudskiego we Lwowie. Wspominając
tamte czasy, mówił: "Tu nauczyłem się cenić wielki honor, jakiego
dostąpiłem, stając się obrońcą Ojczyzny. Tu wreszcie zaprawiłem się
w trudach żołnierskiego życia i poznawałem uroki poświęcania się
dla wyższych celów".
W Szkole Oficerskiej Broni Pancernych w Modlinie w latach
1937-39 zdobył świetne przygotowanie do zawodu... nauczycielskiego.
Jego wychowankowie mogą potwierdzić prawdziwość jego słów, że "nauczył
się być żywym wzorem dla podwładnych i spełniać wobec nich rolę ojca,
stawiającego duże wymagania, i rolę matki troszczącej się o potrzeby
podwładnego i okazującej mu czułą opiekę i życzliwość". Tych zasad
moralnych i właściwości wychowania wojskowego w latach wojny oraz
pracy nauczycielskiej nie porzucił. Zmienił tylko metodę obrony narodu
z orężnej na duchową, jako nauczyciel i wychowawca młodego pokolenia.
Krzysztof Wielgut brał udział w kampanii wrześniowej
1939 r. W czasie okupacji niemieckiej przebywał w powiecie miechowskim,
gdzie należał do Narodowej Organizacji Wojskowej, która weszła w
skład Armii Krajowej. Był m.in. wykładowcą w konspiracyjnej Szkole
Podchorążych AK. Komisja Weryfikacyjna AK nadała mu stopień kapitana.
W 1945 r. podjął studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim
w Krakowie. Ukończył je w czerwcu 1949 r. Zaliczył też III rok geografii
na UJ, w 1955 r. podjął także studia zaoczne z fizyki na WSP w Opolu,
które ukończył, otrzymując dyplom magistra. We wrześniu 1949 r. rozpoczął
pracę nauczycielską w szkołach średnich w Częstochowie. Uczył z zamiłowaniem
przez 48 lat, w tym 31 lat w Niższym Seminarium Duchownym, a także
w Zespole Szkół Handlowych i Liceum Sztuk Plastycznych. Z uwagi na
swe poglądy i reprezentowany system wartości, dwukrotnie zmuszany
był w okresie PRL do zmiany szkół, zaś kilkakrotnie wzywany na rozmowy
do Urzędu Bezpieczeństwa ze względu na "niesocjalistyczne wychowanie
młodzieży". Jako nauczyciel wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego
i został instruktorem harcerskim. Był związany ze środowiskiem akademickim,
wygłaszając dla studentów odczyty ważne ze względu na zakłamanie
oficjalnej historiografii. W 1981 r., gdy wznowione zostało wydawanie
w Częstochowie Tygodnika Katolickiego Niedziela, został jego stałym
współpracownikiem, zamieszczając na łamach wiele artykułów, przeważnie
o treści historycznej. Część z nich ukazała się w postaci wydawnictwa
książkowego z serii Biblioteki "Niedzieli" pt. Obrazki z dziejów
Polski. Był również przewodniczącym Komisji Historycznej Okręgu Częstochowskiego
Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Działalność Krzysztofa Wielguta została wyróżniona licznymi
nagrodami i odznaczeniami, m.in. Jasnogórskim Medalem Pro Fide et
Patria oraz nagrodą im. Karola Miarki.
Sławomir Błaut
Pomóż w rozwoju naszego portalu