Reklama

Standardy europejskie

Niedziela Ogólnopolska 18/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z niepokojem obserwuję zły obyczaj: przy lada okazji wypowiadają się niektórzy na bardzo złożone zagadnienia. Takie sytuacje ułatwiają dzisiaj nowoczesne środki informacji. Dawniej miałoby to miejsce w małym kręgu, byłby czas na przemyślenie i ewentualną korektę, dzisiaj wypowiedź osoby z życia publicznego podawana jest przez kolejne agencje informacyjne na cały świat. Najgorzej, gdy ktoś wypowiada się na temat czegoś, czego na oczy nie widział. Zapytany, mógłby odpowiedzieć: nie znam sprawy, trzeba ją zbadać, nie chcę krzywdzić nikogo. To byłaby lekcja powściągliwości dla innych, również dla mediów. Niektórzy politycy i inne osoby publiczne odmawiają komentarzy, są też tacy, co tylko czekają, by ich zapytać. Dyżurni komentatorzy, mówiący na każdy temat. I ich sądy mają niemal kategoryczny wydźwięk. Już kiedyś musiałem interweniować w odniesieniu do komentarza, powielanego przez media, kiedy ktoś, nie będąc na sali, wypowiadał się krzywdząco o rolnikach. Pozytywnym przykładem mogą być ostrożne i wyważone oceny, podawane w Biurze Prasowym Watykanu.
Boleję nad tym złym obyczajem, który u nas panoszy się zaraźliwie, bo nie licuje ze standardami europejskimi, a ich jest jednocześnie pełno w ustach niektórych osób. Standardy europejskie to pewne wzorce służące do jakiejś produkcji, ale i pewne modele zachowań, w oparciu o które kształtowało się życie mieszkańców naszego kontynentu, jego kultura. Czerpane były one z Biblii i z bogatego dziedzictwa grecko-rzymskiego. Do europejskich standardów należy m.in. to, by oceniać zdarzenia po dokładnym zbadaniu sprawy, a nie na podstawie zasłyszanych wiadomości, bez ich sprawdzenia. Audiatur et altera pars (Niech będzie wysłuchana i druga strona) - uczy prawo rzymskie. Cesarz Trajan pisze np. w liście do namiestnika Bitynii, Pliniusza Młodszego, że należy być ostrożnym w karaniu chrześcijan, a więc ani ich specjalnie nie wyszukiwać, ani też nie korzystać z anonimowych donosów, bo to "byłby najgorszy przykład i to nie odpowiada duchowi naszych czasów" (lata 111-112 po Chrystusie). Już wtedy był taki mądry stosunek do anonimów i wszelkich pomówień.
Do standardów europejskich należy także to, by uznawać odpowiedzialność indywidualną, a nie zbiorową, tzn. karę za przestępstwo ponosi konkretna osoba, której wina została dowiedziona, a nie cała społeczność. Jest krzywdzące dla nas, gdy ktoś oskarża Polaków za to, że jeden czy kilku przedstawicieli naszego narodu dopuściło się przestępstw na innych ludziach, niezależnie od tego, gdzie to przestępstwo miało miejsce i wobec kogo. Ukraińcy, którzy z bronią w ręku zatrzymali kilka lat temu autokar ukraiński pod Uniejowem i zażądali od swoich rodaków deklaracji celnej, a potem zabrali im obcą walutę, dopuścili się przestępstwa. Ale nie wolno mówić, że tak postępuje naród ukraiński. Przestępcy mogą się znaleźć w każdym narodzie. Musi być ukarany konkretny człowiek. Jeśli stało się to nawet przed kilkudziesięciu laty, można i trzeba przestępstwo potępić, ale nie cały naród.
Trzecia sprawa, która - przykładowo - również wchodzi w zakres standardów europejskich, to fakt, że nie ma małej szkodliwości społecznej. Każde wykroczenie, małe czy duże, jest szkodliwe. To szczelina, przez którą, jak woda do grobli, wdziera się siła niszcząca i może naruszyć gmach współżycia ludzkiego, powodując poważne straty. Z dawnych czytanek szkolnych przypominam sobie opowiadanie o chłopcu holenderskim, który w drodze ze szkoły zauważył, że woda zaczyna się sączyć w wale, który oddziela ląd od morza. Holandia to ziemia w dużej mierze wydarta morzu, ląd jest niżej niż woda. Stąd nazwa Niderlandy. Chłopiec ów bał się, że nie zdąży powiadomić mieszkańców najbliższej miejscowości. Swoją małą ręką zatkał otwór, który robił się coraz większy. Gdy go znaleziono, już nie żył, zamarzł, ale całym swoim małym ciałem zakrył otwór, ratując Holandię przed zalewem morza. Można to odnieść do procesów społecznych. Nawet tzw. drobne przestępstwo jest niebezpieczne w swej wymowie i skutkach. Dobry przykład buduje, zły rujnuje. Zły przykład jest zaraźliwy. To zgniłe jabłko, które może w koszyku zepsuć inne owoce. Trzeba być człowiekiem słabej wyobraźni uważając, że kiedy uczeń ukradnie koledze długopis, to można puścić mu to płazem, bo to jest - jak mówią niektórzy - mała szkodliwość społeczna. Taka bezkarność jest klimatem, który sprzyja wylęganiu się przestępstw. Dziś długopis, jutro samochód, a za kilka lat skok na bank. Pobłażliwość rodziców czy wychowawców może mieć żałosne skutki.
Przypomina mi się oglądany kiedyś film o Janie XXIII, papieżu dobroci, dziś błogosławionym. Już nie pamiętam tytułu, może nawet mylę szczegóły, ale zasadniczą fabułę mam w pamięci. Papież odwiedza więzienie rzymskie. W przemówieniu do skazanych mówi, że mógłby być jednym z nich, gdyby nie rodzice, którzy powstrzymali go przed wejściem na drogę przestępstw. Kadry filmowe pokazują kilkuletniego Józia Roncallego, jak z ogrodu sąsiadów niesie ogromną dynię. Matka to zobaczyła i mówi: "A skąd to wziąłeś? Od sąsiadów? Odnieś czym prędzej! To nie nasze. Nie wolno brać cudzego". I mały Józio odnosi dynię. Jaka to była mądra matka! Sąsiadka to zobaczyła i kazała chłopcu wziąć dynię, za co pani Roncalli była jej wdzięczna. W dłuższej pogawędce obie kobiety podkreślały potrzebę ugruntowania podstawowych zasad moralnych, jak poszanowanie cudzej własności, prawdomówność, ostrożność w wypowiadaniu sądów o drugich, by nikogo nie skrzywdzić itp. To było mądre przeciwdziałanie złu, które w pedagogice nazywa się prewencją.
Standardem europejskim jest również szacunek dla prawa własności. W Europie nie może być panów i niewolników, ale mają być wolni ludzie w wolnych państwach. Bez własności nie ma wolności. Rolnicy polscy, broniąc swojej własności na polskiej ziemi, są od dawna promotorami europejskości. Oni doskonale odczytali ducha europejskiego. To odważni Europejczycy - nie tylko z zamieszkania, ale i z obyczajów. Inne wzorce są im obce, niezależnie od tego, kto i skąd je im przynosi. Standardów europejskich można się więc uczyć również u polskiego rolnika, na polskiej wsi, mimo wielu błędów jej mieszkańców. Tylko polską wieś trzeba najpierw poznać i starać się ją zrozumieć.
Europejczycy! Uczcie się polskiej wsi! "Cudze chwalicie, / Swego nie znacie;/ Sami nie wiecie,/ Co posiadacie" (Stanisław Jachowicz /1796-1857/ - Wieś).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

Więcej ...

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

Więcej ...

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...