Reklama

"Wielgutowe" dziedzictwo

Niedziela Ogólnopolska 18/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wciąż jestem pod wrażeniem śmierci śp. prof. Krzysztofa Wielguta. Dobremu Bogu i Pani Jasnogórskiej dziękuję za osobę Profesora, od którego miałem szczęście i zaszczyt uczyć się w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie w latach 1986-90 nie tylko fizyki, ale także historii, patriotyzmu, wiary, cnót i innych wartości. Gdy teraz tego Przewodnika w życiu zabrakło, tym bardziej Panu Bogu dziękuję, że mogłem go spotykać.
Bóg zapłać za przepiękny pogrzeb w kościele św. Franciszka na Grabówce w Częstochowie, szczególnie za kazanie-świadectwo ks. inf. Ireneusza Skubisia - redaktora naczelnego Niedzieli. Bardzo pragnąłem być na pogrzebie naszego Dobrego Nauczyciela, sprawować przy jego trumnie Najświętszą Ofiarę i Bóg pozwolił mi tam być, mimo rekolekcji dla gimnazjalistów w mej obecnej parafii św. Łukasza Ewangelisty w Warszawie.
Dziękuję Niedzieli za artykuły o Profesorze i jego ostatniej ziemskiej drodze w numerze z 25 marca br. A wydane w Bibliotece " Niedzieli" Obrazki z dziejów Polski pozostają wspaniałą pamiątką i bardzo pożyteczną lekturą. Dla mnie pozostanie ważny na zawsze podpis Pana Krzysztofa na mym świadectwie dojrzałości, jako przewodniczącego komisji maturalnej w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie.
Prof. Krzysztof Wielgut był człowiekiem głębokiej wiary. Często podczas międzylekcyjnych przerw w naszej szkole przy ul. Piotrkowskiej w Częstochowie można go było spotkać w seminaryjnej kaplicy, trwającego na modlitwie. To było najczytelniejsze świadectwo wiary. Ale też tą wiarą dzielił się z nami, młodymi chłopcami, w sali lekcyjnej: mówił o wymaganiach płynących z Ewangelii (sam od siebie wiele wymagał), mówił o Matce Bożej, przypominał o miesiącu różańcowym - październiku, o maryjnym maju, wspominał nawet o postaciach świętych.
Pan Krzysztof Wielgut był wielkim patriotą. Kochał Polskę, Ojczyznę naszą, i często podkreślał konieczność służby dla Rzeczypospolitej. On jej przecież całe życie służył i w tym duchu nas wychowywał. Mawiał, że wtedy będziemy dobrymi Polakami, gdy konsekwentnie będziemy traktowali Ewangelię. Uczył cnót i przemilczanych przez PRL imponderabiliów. To on mówił głośno o honorze - wcześniej w socjalistycznej podstawówce o tym nikt mi nie mówił. Mówił o bohaterstwie naszych przodków (nigdy nie zapomnę, jak nas zawiózł na pole bitwy obronnej pod Mokrą k. Kłobucka). Pilnował, aby właściwie obchodzić rocznice i święta narodowe, zwłaszcza 3 maja i 11 listopada (zawsze pytał o to, czy w rodzinnych domach są w te dni wywieszone flagi narodowe).
Profesor był miłośnikiem i pasjonatem historii. Formalnie uczył nas fizyki (kuratorium zabroniło mu wcześniej uczenia prawdziwej historii i dlatego zrobił jeszcze specjalizację z fizyki), ale na zajęciach nieustannie objawiał swoje zacięcie historyczne. To były całe gawędy o dziejach, o polskich meandrach, które potrafił nam mistrzowsko tłumaczyć.
W IV klasie właściwie przygotowywał nas do maturalnego egzaminu z historii, który obowiązkowo jako licealiści profilu humanistycznego musieliśmy zdawać. Był piłsudczykiem i podchodził do osoby Marszałka z wielką estymą, choć nie unikał wskazywania błędów Naczelnika Legionów. Dzięki Profesorowi poznaliśmy życiorys Józefa Piłsudskiego. Z historii, czyli przeszłości, wyciągał dla nas aktualne i bardzo praktyczne wnioski. Z zainteresowaniem przyjmowaliśmy kolejne historyczne artykuły, które publikował w Niedzieli pod pseudonimem Władysław Powała.
Pan Krzysztof był zaiste nauczycielem dobrym, bo nie tylko edukował, ale i wychowywał. Wkładał serce w swoją pracę. Jemu rzeczywiście na nas, na naszej przyszłości zależało!
Był swoim uczniom oddany, nie szczędził sił i zdrowia. Ciągle aktywny i zaangażowany. Uczył nas kultury bycia, odpowiedniego zachowania, stosunku do starszych (a mieliśmy nieraz braki w tym względzie). Był bardzo wymagający, a zarazem wzruszająco zatroskany o chorych czy słabszych intelektualnie uczniów. Lubił porządek i sam był człowiekiem uporządkowanym (miał inklinacje wojskowo-harcerskie). Podkreślał wagę wykształcenia i kompetencji, ale też ludzkiej mądrości. Był człowiekiem skromnym, skromnie żył (do szkoły przyjeżdżał na rowerze). Był mężny i do męstwa, choćby szkolno-seminaryjnego, zachęcał. Cieszył się, gdy absolwenci Niższego Seminarium pisali do niego. Radował się najbardziej tymi, którzy dostępowali Chrystusowego kapłaństwa. Iluż kapłanów maryjnej archidiecezji, ale i w całej Polsce ukształtował Krzysztof Wielgut!
Takim prof. Krzysztofa Wielguta zapamiętałem i pamiętać będę. Ufam, że ten Przyjaciel młodych ludzi znalazł swoje szczęście wiekuiste w Królestwie Niebieskim.
Niech dzień 13 marca - dzień jego przejścia do wieczności będzie co roku dla nas, jego uczniów z Piotrkowskiej w Częstochowie, i czytelników Niedzieli napomnieniem, by tego "Wielgutowego" dziedzictwa: pracowitości dla Boga, Ojczyzny i własnego sumienia, gorliwości dla bliźnich - nie zmarnować.
Niech pozostanie wdzięczna pamięć o nim w naszych modlitwach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Więcej ...

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Więcej ...

Watykan: Mewa na dachu Kaplicy Sykstyńskiej "królową" mediów społecznościowych

2025-05-07 22:16

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych. Obraz komina wraz z czuwającym przy nim pokaźnej wielkości ptakiem transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...