Duch Święty, zasada wewnętrznej i nadprzyrodzonej jedności chrześcijan,
staje się wielkim przeciwieństwem rozbijającej mocy zła. Wymowna
jest tu nauka św. Augustyna. Wielki Doktor Kościoła uczy, że pierwszy
człowiek - Adam, z powodu przyjęcia grzechu, stał się jakby "pokawałkowanym
człowiekiem", jakby rozbitą porcelaną, która spadła i rozprysła się
na wszystkie kontynenty (wschód, zachód, północ i południe). To rozsypanie
się należy jednak rozumieć nie w sensie rozumienia geograficznego,
ale w sensie rozbicia wewnętrznego. "Ubi peccatum, ibi multitudo",
co znaczy, "gdzie grzech, tam wielość". Jezus Chrystus przez swoją
śmierć na krzyżu, przez odkupienie nas, czyli zapłacenie własną krwią,
pozbierał te wszystkie kawałeczki w jedną całość. Dzięki temu aktualna
stała się inna zasada: "ubi caritas, ibi unitas" - "gdzie miłość,
tam jedność". Zmartwychwstały Chrystus posyła wraz z Ojcem Ducha
Świętego, dając nam swoją miłość i nakazując nam cementować społeczną
jedność. I tak człowiek zostaje wprowadzony w wielki ruch działania
Ducha Świętego, czego symbolem może być duchowy proces, jakby droga
między wieżą Babel a Wieczernikiem Zielonych Świąt. W imię grzechu,
pychy i niezgody pomieszały się ludziom języki przy budowaniu wieży
Babel. W imię miłości wzajemnej w Duchu Świętym dochodzi się do stanu
Wieczernika Zielonych Świąt, gdzie był jeden język rozumiany przez
przedstawicieli wszystkich narodów, którzy się zgromadzili pod wpływem
gwałtownego wichru u drzwi Wieczernika. Święci bowiem cieszą się
społecznie "socialiter gaudent" - mówimy. Doskonałość to stan miłości.
Ale ile trzeba przedtem wysiłku i pracy, aby do takiego stanu dojść.
Skłonność, jaką przejawiają ludzie, a którą psychologia nazywa skłonnością
narcystyczną, nie jest teorią. Nieprzeparty pęd człowieka "do wody,
która go odbija" aż do stanu osłupienia i zachwytu nad samym sobą,
z którego już nigdy nie trzeba koniecznie wciąż wychodzić, aby zjednoczyć
się z Miłością - którą jest Bóg. Stąd Chrystus kategorycznie powie: "
Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie..." (por. Mt
16, 24-25).
Dokładnym przeciwieństwem stanu miłości samego siebie
aż do wzgardy Boga i lekceważenia wspólnego dobra jest to, co
św. Paweł określa dziś terminem "napojenie jednym Duchem"
.
Fragment rozważania z książki "Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego". Wydawnictwo Diece-zjalne "Regina Poloniae", Częstochowa 1998 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu