Dzień Zielonych Świąt jest dniem narodzin wiary i Kościoła
również na naszej polskiej ziemi. Jest to początek przepowiadania
wielkich spraw Bożych również w naszym polskim języku. Jest to początek
chrześcijaństwa również w życiu naszego narodu: w jego dziejach,
jego kulturze, w jego doświadczeniach.
Kościół przyniósł Polsce Chrystusa - to znaczy klucz
do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest
człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa.
A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa.
Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność,
ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może
tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa. I dlatego Chrystusa nie
można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi.
Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski - przede wszystkim
jako dziejów ludzi, którzy przeszli i przechodzą przez tę ziemię.
Dzieje ludzi! Dzieje narodu są przede wszystkim dziejami
ludzi. A dzieje każdego człowieka toczą się w Jezusie Chrystusie.
W Nim stają się dziejami zbawienia.
Dzieje narodu zasługują na właściwą ocenę według tego,
co wniósł on w rozwój człowieka i człowieczeństwa, w jego świadomość,
serce, sumienie. To jest najgłębszy nurt kultury. To jej najmocniejszy
zrąb. To jej rdzeń i siła. Otóż tego, co naród polski wniósł w rozwój
człowieka i człowieczeń-stwa, co w ten rozwój również dzisiaj wnosi,
nie sposób zrozumieć i ocenić bez Chrystusa. "Ten stary dąb tak urósł,
a wiatr go żaden nie obalił, bo korzeń jego jest Chrystus" (Piotr
Skarga - Kazania sejmowe, IV, Kraków 1925, Biblioteka Narodowa, seria
I. 70, s. 92). Trzeba iść po śladach tego, czym (a raczej kim) na
przestrzeni pokoleń był Chrystus dla synów i córek tej ziemi. I to
nie tylko dla tych, którzy jawnie Weń wierzyli, którzy Go wyznawali
wiarą Kościoła. Ale także i dla tych, pozornie stojących opodal,
poza Kościołem. Dla tych wątpiących, dla tych sprzeciwiających się.
Jeśli jest rzeczą słuszną, aby dzieje narodu rozumieć
poprzez każdego człowieka w tym narodzie - to równocześnie nie sposób
zrozumieć człowieka inaczej, jak tylko w tej wspólnocie, którą jest
jego naród.
I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł
II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień
święta Zesłania, wołam wraz z Wami wszystkimi:
"Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi.
Tej ziemi!.
Amen."
Z kazania wygłoszonego na Placu Zwycięstwa w Warszawie 2 czerwca 1979 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu