Redakcja Niedzieli otrzymała kopię listu z datą 14 maja 2001
r., skierowanego przez biskupa sandomierskiego Wacława Świerzawskiego
i jego biskupów pomocniczych do burmistrza sandomierskiego Andrzeja
Tenderowicza. List jest pełen żalu z powodu zorganizowania reklamy
piwa na błoniach sandomierskich, w miejscu, gdzie Ojciec Święty sprawował
liturgię. Czytamy m.in.: "Z mieszanymi uczuciami przyjąłem wiadomość
o organizowaniu za aprobatą Władz Miejskich Sandomierza przez browar
´Warka Strong´ pięciodniowej promocji i reklamy piwa. Oburza fakt,
że za miejsce tej imprezy obrano błonia u stóp skarpy sandomierskiej,
na których 12 czerwca 1999 r. spotkał się z półmilionową rzeszą pielgrzymów
Ojciec Święty Jan Paweł II. Boli także to, że w niedzielę 13 maja,
a więc w samą rocznicę zamachu na życie Jana Pawła II, czyniono już
przygotowania do imprezy, budując od rana do wieczora na placu celebry
papieskiej wielki namiot. Pytam, czy godzi się to miejsce znieważać
promocją piwa i rozpijaniem dorosłych i młodzieży? Komu ta promocja
ma służyć i jak się ona ma do ustawy o wychowaniu do trzeźwości?
Pytanie o zasadność tej imprezy rodzi się także dlatego, że w obrębie
Rynku Starego Miasta jest ponad 10 punktów sprzedaży tego napoju.
Niektóre są uciążliwe dla przechodniów, ponieważ usytuowano je na
chodniku. Na domiar złego, można z ust piwoszy niejednokrotnie usłyszeć
niewybredne uwagi. Czy naprawdę Sandomierz musi zasłynąć reklamą
piwa, jakby jej było za mało w Polskiej Telewizji? A jest to reklama
bardzo nachalna! O ile pamiętam, sandomierskie błonia miały być terenem
rekreacji, imprez kulturalnych i turniejów rycerskich. Komu przyszedł
do głowy pomysł, aby zostały zroszone piwem?
Czy Władze Miasta - z Panem Burmistrzem na czele - uważają,
że organizowana z wielkim rozmachem impreza alkoholowa jest najlepszą
formą uczczenia 20. rocznicy zamachu na życie Namiestnika Chrystusowego
i 81. rocznicy urodzin honorowego obywatela Sandomierza - Papieża
z rodu Polaków?".
Pomóż w rozwoju naszego portalu