Reklama

Z sejmowej ławy nr 447

Czy w Unii Europejskiej będzie "Niedziela"?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie chodzi tu, oczywiście, o ten jeden szczególny dzień tygodnia, nawet nie o tygodnik Niedziela, a właściwie nie tylko o ten tygodnik. Pęd ku podnoszeniu stawek VAT na przeróżne artykuły i usługi, wymagany przepisami Unii Europejskiej, a napędzany do niedawna aktualną wizją wejścia Polski do Unii w 2003 r., spowodował m.in. wzrost ceny niektórych czasopism religijnych.
Przymiarka do VAT-owania była dość szeroka: budownictwo mieszkaniowe, maszyny rolnicze i naprawa tych maszyn; budowa, naprawa i utrzymanie dróg, ulic i mostów itp. Na szczęście budownictwo udało się uratować przynajmniej do 2002 r., reszta także reformatorom " nie wyszła", ale za to w szlachetnej drodze ku ogólnej szczęśliwości unijnej pod-VAT-owano ceny czasopism religijnych. Odczuli to czytelnicy Niedzieli, Źródła i kilku innych, których ceny musiały wzrosnąć.
Za to w budżecie domowym wielu rodzin, w których dochody kształtują się na poziomie, nazwijmy go, krytycznym, liczy się każda suma. Wydatki nie mogą przekroczyć dochodów, a tam, gdzie ludzie z braku pieniędzy odmawiają sobie wielu rzeczy, wyliczenia są szczególnie skrupulatne.
Jaki będzie efekt końcowy? Być może zmniejszy się liczba kupujących czasopisma religijne, może trzeba będzie ograniczyć nakład? Przez to więcej pieniędzy do budżetu państwa nie wpłynie, a, niestety, mniej ludzi będzie miało dostęp do prasy, której dotychczas było wiernymi czytelnikami.
Gdyby cała sprawa dotyczyła wyłącznie budżetu państwa, mocno nadwyrężonego w tym roku (patrz: pięćdziesięcioletnia degradacja polskiej gospodarki plus spłata gierkowskich pożyczek), można byłoby powiedzieć: "milcz serce, rozum nakazuje zacisnąć pasa dla strawy duchowej". Jednak, jak wspomniałem wcześniej, bilans zysków (wzrost VAT-u) i strat (mniejsze nakłady czasopism) budżetu może wyjść na zero.
Pies pogrzebany jest w innym miejscu: w integracji europejskiej. Chcąc wejść do Unii, Polska musi wprowadzić ostatecznie 7% VAT-u także na czasopisma religijne. Gdyby spojrzeć na sprawę statystycznie ( wyniki badania opinii publicznej), to obywatel niewykształcony mieszkający na wsi (ciemnogród) będzie wolał tańsze gazety i mieszkania, wyremontowane drogi i sprawne ciągniki (o rodzimym cukrze nie wspomnę), natomiast wykształcony mieszkaniec miasta, sympatyk Unii Wolności (czytaj: Platformy Obywatelskiej), wybierze sacharynę bez własnego mieszkania i gazet oraz Unię od końca do końca.
W lutym zgłosiłem do laski marszałkowskiej projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, zakładający utrzymanie na prasę katolicką zerowej stawki VAT. Mało, że zobowiązano mnie do wyliczenia skutków budżetowych (konia z rzędem temu, kto to w miarę dokładnie zrobi), to jeszcze okazało się, że wprowadzenie stawki VAT 0% na czasopisma religijne "będzie niezgodne z postanowieniami Dyrektywy Rady 77/388/EEC z 17 maja 1977 r.". Przesłuchiwany w tej sprawie przez specjalną podkomisję sejmową, usiłowałem wyjaśnić, że Polska do UE jeszcze nie należy i jak na razie nikt nam nie każe podnosić cen czasopism religijnych (np. czasopisma dla homoseksualistów mogą korzystać ze zniżki jako "specjalistyczne"!) - ale grochem o ścianę.
Nic dodać, nic ująć. To, co mnie bardzo niepokoi, to fakt, że nie pasuję do statystyk badaczy opinii publicznej: mam wyższe wykształcenie, mieszkam w mieście, a myślę często jak ciemnogrodzianin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała

2024-05-29 16:12

Karol Porwich/Niedziela

Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała stanowią niematerialne dziedzictwo kulturowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Te niezwykłe kompozycje tworzone są z kolorowych płatków róż, jaśminu, bzu, polnych maków, chabrów, liście paproci czy ściętej trawy. Tradycja słynnych dywanów ze Spycimierza koło Łodzi została nawet wpisana na na listę Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.

Więcej ...

Znaczenie Bożego Ciała i nadużycia w procesji eucharystycznej

Karol Porwich/Niedziela

Poruszanie się procesji w drezynie lub przewodniczenie jej przez kapłana w kabriolecie to duże nadużycia liturgiczne. Takim nadużyciem mogą być też hasła o treści politycznej czy propagandowej umieszczane przy poszczególnych stacjach procesji w Boże Ciało – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr hab. Dariusz Kwiatkowski z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Teolog liturgii przypomina, że w tę uroczystość katolicy wyznają wiarę w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, w Jego śmierć i zmartwychwstanie, które ten sakrament uobecnia. - Zmieniają się konteksty kulturalne i polityczne, ale Chrystus jest ten sam na wieki – podkreśla rozmówca KAI.

Więcej ...

Stanowisko uczestników XXXI Ogólnopolskiej Pielgrzymki Samorządu Terytorialnego na Jasna Górę

2024-05-30 22:45

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Boże Ciało - 10 faktów, o których nie wiesz

Kościół

Boże Ciało - 10 faktów, o których nie wiesz

W których diecezjach jest dyspensa w piątek po Bożym...

Kościół

W których diecezjach jest dyspensa w piątek po Bożym...

Znaczenie Bożego Ciała i nadużycia w procesji...

Kościół

Znaczenie Bożego Ciała i nadużycia w procesji...

Jak doszło do ustanowienia święta Bożego Ciała?

Święta i uroczystości

Jak doszło do ustanowienia święta Bożego Ciała?

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Kościół

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Dekrety rozdane

Aspekty

Dekrety rozdane

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Wiara

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

„Stanowczy sprzeciw wobec działań MEN” -...

Kościół

„Stanowczy sprzeciw wobec działań MEN” -...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania