Psalm z Jutrzni na środę I tygodnia
1. Za każdym razem, gdy rozpoczyna się dzień pracy i relacji międzyludzkich,
istnieją dwie możliwości fundamentalnych postaw, które każdy może
przyjąć: wybrać dobro albo ulec złu. Psalm 36, którego przed chwilą
wysłuchaliśmy, przedstawia właśnie te dwie przeciwstawne postawy.
Z jednej strony, istnieje ktoś, kto będąc jeszcze w pościeli, zamierza
zło; z drugiej zaś strony, jest człowiek, szukający Bożego światła,
które stanowi "źródło życia" (Ps 36, 10). Wielkiej przewrotności
złego sprzeciwia się nieskończona dobroć Boga, żywego źródła, które
orzeźwia, i światła, które oświeca wiernego.
Istnieją zatem dwie kategorie ludzi, których opisuje
modlitwa psalmodyczna, przed chwilą proklamowana, i którą Liturgia
Godzin proponuje w Jutrzni na środę I tygodnia.
2. Pierwszy opis, który proponuje nam Psalmista, jest
obrazem grzesznika (Ps 36, 2-5). W jego wnętrzu - jak mówi oryginalne
słowo hebrajskie - znajduje się "nieprawość, [która] mówi do bezbożnika" (
Ps 36, 2). Wyrażenie to jest bardzo mocne. Odsyła nas do myślenia
o słowie szatańskim, które kontrastuje ze słowem Bożym, rozbrzmiewając
w sercu i w mowie bezbożnika. Zło wydaje się być w nim naturalnie
złączone z jego najgłębszą rzeczywistością, w ten sposób, że owocuje
ono w słowach i czynach (por. Ps 36, 3-4). Przeżywa on swoje dni,
wybierając "niedobrą drogę" od wczesnego ranka, gdy przebywa jeszcze "
na swoim łożu" (Ps 36, 5), aż do wieczora, gdy kładzie się do snu.
Ten stały wybór bezbożnika płynie z jego nastawienia, które angażuje
całą jego egzystencję i rodzi śmierć.
3. Psalmista całkowicie ukierunkowany jest jednak ku
innemu obrazowi, w którym pragnie siebie zobaczyć: ku obrazowi człowieka
szukającego oblicza Boga (por. Ps 36, 6-13). Wznosi on prawdziwą
pieśń na cześć miłości Bożej (por. Ps 36, 6-11), po której następuje
błagalne wezwanie o uwolnienie od złudnych ciemności zła i przyodzianie
na zawsze przez światło łaski.
Tworzy się w tej pieśni prawdziwa litania słów, które
celebrują rysy Boga miłości: łaska, wierność, sprawiedliwość, sąd,
zbawienie, opiekuńczość, hojność, słodkość, życie i światło. Na szczególną
uwagę zasługują cztery z tych Bożych rysów, wyrażone słowami hebrajskimi,
które mają głębsze znaczenie, niż wynika to z tłumaczeń na języki
współczesne.
4. Dotyczy to przede wszystkim słowa heMsed - "łaska",
które łączy się z wiernością, miłością, uczciwością i łagodnością.
Jest to jedno z fundamentalnych słów dla wysławiania przymierza między
Bogiem a Jego ludem. Znaczący jest fakt, że słowo to rozbrzmiewa
aż 127 razy w Psałterzu, o ponad połowę więcej niż w pozostałych
księgach Starego Testamentu.
Jest również słowo emunaMh, które pochodzi od źródłosłowu
amen, słowa wiary, które oznacza stałość, bezpieczeństwo i niewzruszoną
wierność.
Następnie mamy słowo sedaqaMh - "sprawiedliwość", które
ma znaczenie przede wszystkim zbawcze: jest to postępowanie święte
i opiekuńcze Boga, który przez swą interwencję w historię uwalnia
swego wiernego od zła i niesprawiedliwości.
Mamy wreszcie słowo mishpaMt - "sąd", zgodnie z którym
Bóg rządzi swymi stworzeniami, troszcząc się o biednych i uciśnionych,
zginając pysznych i mocarzy.
Są to cztery słowa teologiczne, które modlący się powtarza
w swoim wyznaniu wiary, gdy wędruje po drogach świata, pewny bliskości
Boga miłującego, wiernego, sprawiedliwego i zbawiającego.
5. Do różnych tytułów, którymi Psalmista uwielbia Boga,
dołącza on dwa sugestywne obrazy. Jest to obfitość pożywienia, odsyłająca
naszą myśl do świętej uczty, którą celebrowano w świątyni na Syjonie,
spożywając mięso ofiar sakralnych. Jest również źródło i strumień,
których wody orzeźwiają nie tylko wyschnięte usta, ale również duszę (
por. Ps 36, 9-10; Ps 41, 2-3; Ps 62, 2-6). Bóg nasyca i ożywia modlącego
się, czyniąc go uczestnikiem swego życia i nieśmiertelności.
Inny obraz płynie z symbolu światła: "W Twej światłości
oglądamy światłość" (Ps 36, 10). Jest to światłość, która tryska
jak wody wodospadu i jest znakiem objawienia się Boga swojemu wiernemu.
Doświadczył tego Mojżesz na Synaju (por. Wj 34, 29-30) i ma to miejsce
w życiu chrześcijanina, gdy "z odsłoniętą twarzą wpatruje się w jasność
Pańską (...) i upodabnia się do Jego obrazu" (2 Kor 3, 18).
W języku Psalmów "widzieć światło oblicza Boga" - oznacza
spotkać Pana w świątyni, gdzie celebruje się modlitwę liturgiczną
i słucha słowa Bożego. Również chrześcijanin przeżywa to doświadczenie,
gdy celebruje uwielbienie Pana o świcie poranka, zanim wyjdzie na
drogi codziennego życia, nie zawsze proste.
Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach - paulin
Pomóż w rozwoju naszego portalu