CZASY MĘDRCÓW: NIEPOKOJE WIARY
Ostatnie spojrzenie na wiarę Izraela w epoce judaizmu: religia
Mędrców. Położenie Izraela w tej epoce jest coraz bardziej złożone.
Hellenizm od IV wieku rodzi nowe trudności. Po raz pierwszy Izrael
stanął w obliczu pogaństwa Zachodu, które chce nim zawładnąć. Ponadto
na całym Wschodzie nastąpiło przewartościowanie idei. W Izraelu profetyzm
wygasł; jego miejsce zajęło Pismo i skrybowie. Dynastia Dawida upadła,
prawdziwym wodzem narodu jest arcykapłan. Toteż kult, świątynia,
duchowość kapłańska wyznaczają drogę wiary. Rodzą się stronnictwa
religijne, szkoły myśli; w czasach Jezusa znana jest opozycja między
faryzeuszami a saduceuszami. Zachowanie Prawa staje się skrupulatne.
Często w judaizmie spotyka się pragnienie ideału życia religijnego,
np. czystości. A często pragnienie to przeradza się w niebezpieczny
formalizm.
W tej epoce rozwija się nowa rzeczywistość: Mądrość.
Obejmuje ona wiele elementów i trudno ją zdefiniować. Zresztą zrodziła
się ona znacznie wcześniej: jej stare formuły zachowała np. Księga
Przysłów. Ale wzbogaciły ją ostatnie wieki, kiedy zdołała przeniknąć
wiarę tradycyjną.
Jej cechą jest zwłaszcza umiłowanie życia i zaufanie
rozumowi. Skryba bada Pisma, gdyż chce zostać wierny Jahwizmowi.
Ale także obserwuje, rozumuje, podróżuje, przejmuje doświadczenia
innych. Myśli i naucza; ma odwagę myśleć. Myśli o szczęściu swoim
i innych, opracowuje reguły życia wiodące do szczęścia. Mądrość zawsze
interesuje się skutecznością swych zasad. Jest bardziej sztuką niż
nauką. Często bliska jest roztropności, sprytowi. Rzemieślnicy na
pustyni są "mądrzy", gdyż znają swój fach (Wj 31, 6). Mądrość Salomona
to umiejętność trudnych rozstrzygnięć (1 Krl 3, 16. 28).
Zastosowana do dziedziny ściśle religijnej, Mądrość wypracowała
nową postawę wiary. Schematy są zawsze niebezpieczne. Niegdyś Patriarchowie,
prorocy i ich słuchacze brali dosłownie Słowo objawione z góry. Słowo
zstępowało do człowieka, a człowiek - przyjmując je - wznosił się
ku Bogu. Teraz kierunek jest raczej poziomy. Nie oznacza to lekceważenia
Tradycji: Bóg nadal jest źródłem wszystkich darów, a zwłaszcza Mądrości,
jeśli o nią się prosi. Badanie Pism to przecież także pytanie Boga: "
Bojaźń Boża - zaiste mądrością" (Hi 28, 28; por. Prz 1, 7). Lecz
teraz chodzi głównie o określenie zasad życia. Wiara ma swe wymagania,
stawia problemy; można ją porównać z "filozofiami" pogan. Izrael
uczy się mądrości w refleksji nad własną historią i w konfrontacji
z kulturą pogan. Musi być świadom tego, co go wyróżnia wśród ludów,
a zarazem akceptować to, co jest u nich dobrego. Musi się organizować,
wyciągać wnioski praktyczne z Tradycji. Mówi się często, że Mądrość
biblijna jest z natury moralna, jej głównym zadaniem jest bowiem
ukazywać postawy, sposób postępowania.
Refleksja mędrców rzuca nowe światło na dane wiary. Objawienie
się rozwija. Sama tajemnica Boga staje się przedmiotem nowych ujęć.
Mądrość jest darem. To Bóg udziela rozumu, gdyż sam go posiada: "
Cała mądrość pochodzi od Pana" (Syr 1, 1). Objawia się ona w dziele
stworzenia i w historii; lecz istnieje od początku w Bogu. Jest potężna
i tajemnicza jak Bóg. Niektóre teksty ją uosabiają; są to szczyty
Objawienia Starego Testamentu. "Mądrość woła na ulicach (...) w bramach
miejskich przemawia (...): Powróćcie do moich upomnień" (Prz 1, 20nn.). "Błogosławiony ten, kto mnie słucha (...), bo kto mnie znajdzie,
ten znajdzie życie" (8, 34n.). Iść za nią to iść za Bogiem, posiąść
Jego. Ona jest "tchnieniem mocy Bożej i przeczystym wypływem chwały
Wszechmocnego (...). Jest odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem
bez skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci" (Mdr 7, 25n.).
Widać w tych tekstach wyraźny postęp myśli objawionej.
Wielka pani, zwiastująca Słowo jak dawni prorocy; cnota płynąca od
Boga jak samo Słowo - Mądrość przygotowuje serca na przyjście Chrystusa, "
Mocy Bożej i Mądrości Bożej" (1 Kor 1, 24).
Refleksja mędrców kieruje wiarę Izraela także w innym
kierunku; budzi niepokój co do odpłaty. Ezechiel sformułował zasadę
odpłaty osobistej. Rodzi to nowe wymagania; jak bowiem wyjaśnić cierpienia
ludzi prawych? Dawniej można było twierdzić, że człowiek prawy dźwiga
grzechy i kary innych. Mędrcy stwierdzają powszechność cierpienia
i starają się rozwikłać ten problem. Stopniowo uświadomią sobie,
jak krótkie i nędzne jest życie ziemskie. Nie negują swej wiary,
ale nie wystarcza im tradycyjne rozwiązanie. Nie znają jeszcze nadziei
życia wiecznego, a jednak kwestionują tezę o odpłacie doczesnej.
W konsekwencji prowadzi to do dramatycznej rozterki.
Hiob nie akceptuje łatwej tezy, że jego cierpienie jest
po prostu skutkiem grzechu. Stawia pytania, choć nie potrafi znaleźć
odpowiedzi. Musi odwołać się do tajemnicy Bożej sprawiedliwości przez
akt czystej wiary i poddania: "Wiem, że Ty wszystko możesz (...),
odwołuję, co powiedziałem" (42, 1nn.). Kohelet, najbardziej wymagający
z mędrców, notuje lojalnie swe obserwacje i stwierdza: "wszystko
marność" (1, 2). Brutalnie stawia problem śmierci (3, 19-21) i kończy
także stwierdzeniem, że "nie można poznać działania Boga, który sprawuje
wszystko" (11, 5). Mędrcy akceptują wiarę, ale chcą wiedzieć, rozumieć.
Fides quaerens intellectum. Literatura mądrościowa pełna jest pytań,
niepokoju.
Czy ta refleksja była bezużyteczna? Nie, z czasem wyda
ona owoce. W II wieku przed Chrystusem teksty notują już nowe i ważne "
odkrycie": zmartwychwstanie ciał (Dn 12, 2; 2 Mch 7, 9). Złożyło
się na to wiele czynników, ale refleksja mędrców pomogła wyrazić
tę wiarę. A w I wieku dojdzie nowe cenne stwierdzenie: nieśmiertelność (
Mdr 3, 1nn.). Termin athanasia jest grecki, zdradza wpływ filozofii
na Biblię. Ale to mędrcom zawdzięczamy ostatnie odkrycie: człowiek
nie może zginąć; po śmierci znajdzie się u Boga. Oto odpowiedź na
niepokojące pytanie o wieczną odpłatę. Teraz już serca są przygotowane
na przyjęcie ewangelicznej obietnicy życia wiecznego.
Admirabilis condescensio Dei (DV 13):
"W Piśmie Świętym więc objawia się - przy stałym zachowaniu
Bożej prawdy i świętości - przedziwne ´zniżanie się´ wiecznej Mądrości,
´byśmy uczyli się o niewysłowionej dobroci Boga i o tym, jak bardzo
dostosował się On w mowie, okazując przezorność i troskliwość względem
naszej natury´ (św. Jan Chryzostom). Bo słowa Boże, językami ludzkimi
wyrażone, upodobniły się do mowy ludzkiej, jak niegdyś Słowo Ojca
Przedwiecznego, przyjąwszy słabe ciało ludzkie, upodobniło się do
ludzi".
Stary Testament był pedagogiem prowadzącym do Chrystusa (
por. Ga 3, 24). "Jakkolwiek księgi te zawierają także sprawy niedoskonałe
i przemijające, pokazują jednak prawdziwą pedagogię Bożą" (DV 15). W Ewangelii historia Izraela przeżyje się, ale nie straci ważności.
Misterium Jezusa Chrystusa zostało przygotowane w Biblii; jej lektura
pomaga nam zrozumieć Kościół. Historia święta trwa nadal. I dzisiaj
Bóg przemawia w rzeczywistościach ziemskich. Dla chrześcijan istotą
Biblii jest Ewangelia; lecz Stary Testament nadal jest niezbędny.
Kościół winien rozpoznawać siebie w zawiłościach wiary Izraela. Musi
w pełni przyjąć realizm Starego Prawa. Inaczej Jezus Chrystus może
stać się ideą (idolem? superstar?), a chrześcijaństwo - systemem
myślowym ("otwarta teologia" płytkich dziennikarzy).
Pomóż w rozwoju naszego portalu