Wrześniowa tragedia, która dotknęła Stany Zjednoczone i zarazem
cały świat wraz z wywołanym cierpieniem pociągnęła za sobą widoczny
wzrost religijności. Amerykanie zaczęli się więcej modlić, chętniej
uczestniczą w nabożeństwach religijnych. Wzrosła też sprzedaż Pisma
Świętego i zapotrzebowanie na religijną reklamę. Hekatomba cierpienia,
z którą stanęli twarzą w twarz, skierowała spojrzenie ku nieskończoności.
Amerykanie odkrywają na nowo siłę wiary - to jedne z
pierwszych komentarzy, które pojawiły się po najczarniejszym w historii
USA wtorku. Zawołaniem - Niech Bóg błogosławi Amerykę! - kończyło
się niemalże każde publiczne, oficjalne przemówienie politycznych
liderów narodu. Niemalże symbolem gwałtownego powrotu religii do
sfery publicznej stał się obraz, w którym członkowie Kongresu stoją
ramię w ramię i śpiewają pieśń - Niech Bóg błogosławi Amerykę! Na
cały kraj transmitowano nabożeństwo z katedry w Waszyngtonie, w którym
tuż po zamachu, 14 września, uczestniczyły amerykańskie elity, w
tym obecny oraz byli prezydenci Stanów Zjednoczonych. Ten powrót
manifestacji religijnych do sfery publicznej nie wywoływał protestu
czujnych w innych sytuacjach organizacji działających na rzecz separacji
religii od państwa.
Za liderami szli Amerykanie. Gromadzili się na okolicznościowych
nabożeństwach w swoich kościołach, modlili się w domach, zakładali
koszulki z symbolami religijnymi i patriotycznymi. Obserwatorzy podkreślali,
że tłumy uczestniczące w nabożeństwach w pierwszą niedzielę po ataku
były na miarę tych, które kraj widywał jedynie podczas świąt Bożego
Narodzenia czy Wielkiej Nocy. Badania opinii publicznej pokazały,
że 90% Amerykanów po ataku 11 września zaangażowało się w jakąś formę
modlitwy. Nawet laickie liberalne gazety drukowały modlitwy okolicznościowe.
Modlitwa stała się sposobem na stawienie czoła tragedii. Niektórzy
religijni liderzy mówili nawet o duchowym odrodzeniu. Skąd takie
zachowania? Atak spowodował, że ludzie doświadczyli w sposób brutalny
niepewności i kruchości życia - tłumaczono powszechnie. Ich oczy
zwróciły się w kierunku nieskończoności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu