Reklama

Wędrowanie z Matką

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedym przejrzał otrzymaną od Wydawnictwa Duszpasterstwa Rolników we Włocławku książkę Jana Urygi o kulcie maryjnym w roku liturgicznym ( Nigdym ja ciebie, ludu, nie rzuciła. Rok polski z Maryją, Włocławek 2001, s. 391), kiedym na nowo nacieszył się znanymi mi wizerunkami Matki Bożej, kiedym zaspokoił pierwszy głód, czytając niektóre strony i powtarzając półgłosem umieszczone tam strofy poezji, zamknąłem książkę i, swoim zwyczajem, krótko określiłem zawartość przejrzanej pozycji: "wędrowanie z Matką".
I otworzyłem ją na nowo, by oddać się dokładniejszej lekturze. Jakie było moje zdziwienie, gdy w przedmowie (a przerzuciła mi się ona przy tym pierwszym, pobieżnym kartkowaniu), przeczytałem: " Jak dziecko wędrowałem z Matką, trzymany za rękę, przez cały czas po polskich sanktuariach i zasłuchałem się we wspomnienia i wspaniałe dzieje Jej kultu". Tak napisał w przedmowie bp Roman Andrzejewski, tak zachęca do jej lektury były duszpasterz rolników i miłośnik książek. Rzeczywiście, takie jest odczucie. Choć to nie jest przewodnik po sanktuariach, tylko po świętach Maryjnych, to jednak, czytając stronę po stronie, czuję jakby mocniejszy uścisk nieżyjącej już matki, co mnie jako chłopca brała za rękę i prowadziła do kościoła, abym gdzieś się nie zagubił w odpustowym tłumie, nie zaplątał się wśród pątników, dziadów i kramarzy i najpierw poszedł pokłonić się Matce Bożej. Klękała i mnie podobnie kazała czynić. Patrzyła się w święty wizerunek i ja się patrzyłem. To zapatrzenie było modlitwą. To zapatrzenie zostało mi do dzisiaj. I pozostanie, aż wypełni się rzeczywistością, to znaczy, kiedy - mam nadzieję - ujrzę rzeczywistą Twarz Bogurodzicy, znaną mi z tylu wizerunków.
Wędrowaniem jest więc miła lektura książki Nigdym ja ciebie, ludu, nie rzuciła, wędrowaniem według świąt Maryjnych, jakie obchodzimy w roku liturgicznym. Począwszy od Adwentu, przez okres Bożego Narodzenia, święta Maryjne w karnawale, w Wielkim Poście, po Wielkanocy i w zwykłym okresie roku kościelnego. Wędruję więc z Matką, rozważając poszczególne wydarzenia w Jej życiu i w życiu Kościoła w Polsce.
Bo jest to zarazem wędrowanie po polskiej ziemi. Przy lekturze tej książki nie sposób nie przenieść się duchowo do Starego Sącza, by iść o świcie na Roraty do Sióstr Klarysek, bo tam ten zwyczaj zaprowadziła św. Kinga. W uroczystość Niepokalanego Poczęcia włączamy się w nurt polskich bractw, cechów i zgromadzeń zakonnych, pozdrawiamy Maryję w Płocku i w Pułtusku, w Jazłowcu i w Niepokalanowie, w tylu innych sanktuariach. Godzinki, które kiedyś śpiewano w magnackich pałacach, w mieszczańskich domach i w chłopskich chatach, teraz - dzięki Radiu Maryja - możemy słyszeć i śpiewać wszędzie. Bożemu Dzieciątku i Jego Matce niesiemy do żłóbka dary razem z pasterzami i królami, a z aniołami śpiewamy kolędy i pastorałki oraz recytujemy poetyckie strofy - najpiękniej brzmią one w parafialnym kościele naszego dzieciństwa.
Wierszy jest w tej książce dużo. I to są "najpiękniejsze topazy, rubiny, diamenty i ametysty polskiej poezji" (Tretiak), zaczynając od Bogurodzicy. Przytoczone zostały słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Gnieźnie w 1979 r.: "Bogurodzica jest nie tylko pieśnią. Jest również wyznaniem wiary, jest polskim symbolem, polskim credo, jest katechezą, jest dokumentem chrześcijańskiego wychowania".
Poezja zawładnęła tytułem książki i jej nie opuściła do końca. Bo piękny tytuł, co zdobi niebieską, twardą okładkę, wzięty jest ze znanego wiersza Marii Konopnickiej. Ale osiem strof tego wiersza znajdzie cierpliwy czytelnik dopiero na końcu książki. Najbardziej znana i najczęściej cytowana jest pierwsza zwrotka:
Nigdym ja ciebie, ludu, nie rzuciła,
Nigdym ci mego nie odjęła lica,
Ja - po dawnemu - moc twoja i siła!
Bogurodzica!...
Podtytuł precyzuje jednak, że to jest Rok polski z Maryją. Nie zawiodłem się więc, szukając obrazu Gromnicznej Piotra Stachiewicza. Jaka siła w blasku świecy! Porażająca straszne wilki! Również dzisiejsze drapieżniki, które autor przykładowo wymienia: niezgoda sąsiedzka, alkoholizm, narkomania, brutalność i niepewność codziennego życia, kłamstwo, niesprawiedliwość, trudności ekonomiczne i ekologiczne, które sieją spustoszenie w duchowości narodu. Jak lubię, kiedy za tym obrazem podąża też wyobraźnia niektórych moich ulubionych kaznodziejów!
Malarstwo i poezja wiernie towarzyszą rozważaniom Maryjnym Jana Urygi. Mogą być doskonałą pomocą dla kaznodziejów i katechetów, dla osób zakonnych i świeckich, których duchowość odbija się kolorytem polskiej ziemi i polskiego nieba. Choćby w Gorzkich żalach, choćby w nabożeństwach majowych. Co to za urok polskiej wsi, gdy przy figurze, przy krzyżu, przy obrazku wiszącym na drzewie zbierze się gromadka czcicieli Maryi i śpiewają najpierw Litanię, a potem pieśni, a echo niesie słowa czci dla Bogurodzicy hen... daleko! "To jest Polska właśnie...".
I nie mogą nam tego zabronić w Europie. I tego strzec powinniśmy. To jest nasze prawo. Bo to nasza duchowa przestrzeń. Szacunek dla niej - to przecież jeden ze standardów, których pełne usta mają Europejczycy. Jeśli Europa potrzebuje duszy, bo ją zagubiła w mamonie, w sytości, w egoizmie, to rozmodlona na wzór Maryi polska dusza woła o właściwą hierarchię wartości. Może spotkanie się tych dwóch światów pomoże ludziom Starego Kontynentu przypomnieć sobie lata religijnego entuzjazmu na naszym lądzie i odnaleźć właściwy kierunek: na Boga. Dominuje on zawsze w pielgrzymkach, zwłaszcza pieszych, na Jasną Górę, do Lichenia, do Ostrej Bramy, do Kalwarii i do tylu innych sanktuariów.
Na tej drodze potrzebna jest ręka Matki. Ona poprowadzi i nie pozwoli zagubić się wśród kramarzy tego świata.
PS. Książka Jana Urygi jest tu ogromną pomocą. Żal mi jest tych, którzy jej nie mają...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Pio Si/Fotolia.com

Dziś - siedem tygodni po obchodach zmartwychwstania Jezusa Chrystusa - Kościół katolicki obchodzi uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Uroczystość Zesłania Ducha Świętego kończy w Kościele okres wielkanocny.

Więcej ...

Odnaleźć człowieka

Niedziela toruńska 33/2016, str. 7-8

Anna Głos

Za pierwsze zarobione pieniądze nabyć butelkę kosztownego alkoholu. Po pracy wypić piwo, oglądając jednocześnie jego reklamy ze sympatycznymi zwierzakami. Na weselu podać wódkę, bo tak zarządziły mama z teściową. Opić narodziny pierwszego syna i wnuka. Niektórzy nazywają to tradycją.

Więcej ...

Iran: Prezydent i szef MSZ zginęli w katastrofie śmigłowca

2024-05-20 08:18

PAP/EPA/Iranian state TV (IRIB)

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi, szef MSZ Hossein Amirabdollahian i kilku innych wysokich rangą przedstawicieli irańskich władz zginęli w katastrofie śmigłowca w pobliżu Dżolfy w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni - poinformował w poniedziałek rano irański Czerwony Półksiężyc.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Wiara

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Kościół

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

#PodcastUmajony (odcinek 20.): Odkurzyłeś już?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 20.): Odkurzyłeś już?

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj