W Niepokalanowie zakończyły się uroczystości upamiętniające
80. rocznicę istnienia "Rycerza Niepokalanej" - pisma założonego
przez św. Maksymiliana Kolbego. Miesięcznik z jednej strony nawiązuje
do tradycji, z drugiej zaś chce być pismem coraz bardziej atrakcyjnym,
nowoczesnym, a nowe rubryki i tematy, jak również nowa szata graficzna
mają przyciągnąć do "Rycerza" także ludzi młodych.
To w tradycji tkwi tajemnica sukcesu tego pisma. Bo przekazywane
z rąk do rąk, z pokolenia na pokolenie, zakorzeniło się już na stałe
w polskich rodzinach.
O. Maksymilian w 1922 r. założył Rycerza Niepokalanej
na bazie Rycerstwa Niepokalanej, a więc stowarzyszenia, którego celem
było "staranie o nawrócenie grzeszników, niekatolików i uświęcenie
wszystkich wokoło, bez względu na wyznanie i narodowość". Czasopismo
było doskonałym miejscem, by realizować te założenia. "By członków
Rycerstwa odpowiednio urabiać, trzeba było czasopisma" - pisał o.
Maksymilian w swoim Dzienniczku. Nie było to jednak takie proste,
okazało się bowiem, że fundusze, jakimi dysponuje o. Maksymilian,
są ... właściwie żadne. Jedyne, co miał, to 46 marek polskich długu!
Pieniądze udało mu się zdobyć dzięki pomocy znajomego proboszcza
- ks. Tobiasiewicza. Na tym jednak kłopoty się nie skończyły. Szybko
okazało się, że funduszy nie wystarcza na druk. Brakowało 500 marek,
które o. Maksymilian zdobył w niezwykłych okolicznościach: wszedł
do kościoła, by chwilę się pomodlić, i na ołtarzu Niepokalanego Poczęcia
Maryi zauważył kopertę z napisem: "Dla Ciebie, Matko Niepokalana"
. Wewnątrz była kwota... 500 marek. "Jest to po prostu widoczna ręka
Niepokalanej, która swoje dzieło rozwija mimo tysięcznych przeszkód
i mimo naszych licznych ułomności i usterek" - pisał później o. Maksymilian.
Pierwszy numer Rycerza ukazał się w Krakowie w nakładzie
5 tys. egzemplarzy. Gdy niedługo potem redakcja przeniosła się do
Grodna, nakład wzrósł do 70 tys. Pełny rozkwit nastąpił, kiedy pismo
zaczęto wydawać w Niepokalanowie (zawieszone było jedynie w czasie
okupacji i po wojnie, w latach pięćdziesiątych, kiedy to władze komunistyczne
nie wyraziły zgody na druk).
Miesięcznik wydaje Wydawnictwo Ojców Franciszkanów w
Niepokalanowie. Rozchodzi się obecnie w nakładzie 147 tys. egzemplarzy,
przede wszystkim przez parafie i w prenumeracie. Do tego dochodzi
Mały Rycerzyk Niepokalanej i Informator Rycerstwa Niepokalanej. Nadto
we Włoszech ukazuje się Rycerz dla Polonii.
Przed wojną, za czasów o. Maksymiliana, Rycerz ukazywał
się nawet w Japonii. "Niepokalana przygotowała nam miejsce w Nagasaki"
- wspominał o. Maksymilian. Miejscowy biskup szukał tam wykładowcy
do seminarium. O. Maksymilian podjął się tej pracy, ale pod warunkiem,
że będzie mógł tam wychodzić Rycerz japoński. Już po miesiącu wyszedł
pierwszy numer.
W Polsce istniał także Rycerz w wydaniu łacińskim Miles
Immaculatae - dla duchowieństwa.
Jak zapowiadają redaktorzy pisma, ma ono odpowiadać na "
znaki czasu". Wprawdzie koncentruje się głównie na tematyce religijnej,
ale zamierza też poruszać tematy społeczne, narodowe, ma uczyć patriotyzmu,
przybliżając zarazem do wiary. A wszystko to w nawiązaniu do założeń
św. Maksymiliana - o czym przypominał Ojciec Święty Jan Paweł II
podczas pobytu w Niepokalanowie: "Wszystkie apostolskie poczynania
o. Maksymiliana świadczą o tym, że tajemnica Niepokalanego Poczęcia
znajdowała się w centrum jego świadomości. O tym świadczy Rycerstwo
Niepokalanej i Rycerz Niepokalanej".
Uroczystości jubileuszu Rycerza rozpoczęły się Mszą św.,
koncelebrowaną w kaplicy św. Maksymiliana pod przewodnictwem prowincjała
Franciszkanów - o. Grzegorza Bartosika. Wzięli w niej udział przedstawiciele
prawie wszystkich czasopism i wydawnictw katolickich, politycy i
wybrani członkowie Rycerstwa Niepokalanej. Po Mszy św. o barwnej
historii i teraźniejszości miesięcznika opowiadali: dawny i obecny
redaktor naczelny oraz goście, w których życie miesięcznik głęboko
się wpisał. Na zakończenie franciszkanie zaprezentowali gościom spektakularne
dzieła o. Maksymiliana: straż pożarną i drukarnię, choć już nie tę,
w której powstawały przedwojenne egzemplarze Rycerza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu