Reklama

Poważne przestrogi Ojca Świętego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 2000 r. na ok. 200 tys. zawartych w Polsce małżeństw zarejestrowano ok. 40 tys. rozwodów. W niektórych krajach Unii Europejskiej statystyki te przedstawiają się jeszcze gorzej. Niedawno Jan Paweł II w swym wystąpieniu adresowanym do rzymskiej Roty (jest to watykański trybunał rozstrzygający sprawy z zakresu prawa małżeńskiego) zwrócił uwagę, szczególnie katolickich sędziów i adwokatów, na niepokojące zjawisko wzrostu spraw rozwodowych.
Łatwość uzyskania rozwodu odzwierciedla w naszych czasach uległość ustawodawców - demokratycznych parlamentów - wobec tej części opinii publicznej, która desakralizując małżeństwo, upatruje w nim przede wszystkim związek dwojga ludzi nastawiony na doznawanie raczej hedonistycznie rozumianego szczęścia niż na współodpowiedzialną drogę przez całe życie. Konsekwencją takiego traktowania małżeństwa są właśnie liczne rozwody, częsta zmiana "partnerów", oczywista krzywda dzieci pozbawionych współodpowiedzialnych rodziców. Ojciec Święty nazwał rozwody "jątrzącą raną", która rujnuje życie społeczne.
Słyszy się niekiedy opinie, że materialna łatwość życia w bogatych krajach Zachodu osłabia instytucję małżeństwa, gdyż osłabia jedną z istotnych jego więzi - więź ekonomiczną, łączącą każdą rodzinę. Jest w tym część prawdy - jednak nie sposób nie zauważyć, że nie można małżeństwa sprowadzać li tylko do więzi ekonomicznej, jakby jakiegoś przedsiębiorstwa nastawionego jedynie na zysk ... Poza tym w Związku Sowieckim i później w innych krajach socjalistycznych, które nigdy do bogatych nie należały, to właśnie propaganda i ustawodawstwo zachęcały do rozwodów. Także w bogatych krajach Zachodu desakralizująca małżeństwo ateistyczna propaganda i ustawodawstwo odegrały swoją rolę: chyba nawet znacznie większą niż ów czynnik "dobrobytu" ułatwiający życie po rozwodzie.
Istota kryzysu małżeństwa, widocznego w kręgu kultury europejskiej od kilkudziesięciu lat, tkwi raczej w samym kryzysie tej kultury, który pogłębia się w miarę, jak z tejże europejskiej kultury rugowany bywa jej nieodzowny składnik: chrześcijaństwo. Greckie rozumienie prawdy ("prawda jest jedna") i rzymskie rozumienie sprawiedliwości (" rządy prawa, a nie jednostki") okazują się niewystarczające: bez chrześcijańskiego rozumienia miłości bliźniego, opartej na odpowiedzialności człowieka wobec Stwórcy, cywilizacja europejska doznaje widocznej erozji, czego skutkami są demokratyczna przecież legalizacja aborcji, eutanazji, "małżeństw" homoseksualnych i łatwość rozwodów. Łatwość rozwodów w prawodawstwie jest w pewnym sensie pochodną łatwości zawierania małżeństw - w aspekcie upowszechniającego się traktowania małżeństwa jako tylko cywilnoprawnej umowy, odartej z głębszego sensu; ale tworzy zarazem i "sprzężenie zwrotne": jeśli wiadomo, że łatwo się rozwieść, to i ta łatwość zachęca do traktowania samego zawarcia małżeństwa jako aktu niezbyt odpowiedzialnego.
Wypowiedź Ojca Świętego wywołała ożywione dyskusje w środowiskach prawniczych. Prawnicy nie zgadzający się z apelem Papieża podnoszą, że jeśli prawo gwarantuje obywatelom możliwość rozwodu, to sędziowie nie mogą uchylać się od obowiązku uczestniczenia i orzekania w sprawach rozwodowych. Groziłoby to sytuacją, w której albo prawo rozwodowe byłoby martwą literą, albo miejsce sędziów - katolików, którzy wycofaliby się w inne dziedziny prawa niż prawo rodzinne, zajęliby sędziowie w pełni aprobujący łatwe rozwody. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że Ojciec Święty za zło uważa nie tylko cywilne rozwody w małżeństwach zawartych w powadze sakramentalnej, ale i rozwody zawarte w małżeństwach tylko cywilnych. Oznacza to, że dramatyczny apel Ojca Świętego, podjęty w całej pełni rozeznania prawa, także świeckiego, ma na celu uwrażliwienie opinii publicznej, a zwłaszcza prawników, na problem stanowienia prawa. Można odczytać ten uzasadniony i głęboko przemyślany apel jako nader poważną przestrogę przed obsuwaniem się politycznych procedur demokratycznych w stronę demokracji totalnej, tj. takiej, w której wystarczy parlamentarna większość, by uchwalić każde prawo, także złe, a nawet - bardzo złe. Można odczytać tę wielką przestrogę Jana Pawła II jako podkreślenie zarazem, że nie ma prawa " neutralnego światopoglądowo", gdyż każde prawo chroni pewne wartości, hierarchizuje ochronę tych wartości, a i zdarza się, niestety, że ze względów światopoglądowych właśnie pewne wartości lekceważy bądź wręcz niszczy. Prawna dopuszczalność aborcji i eutanazji niszczy wartość życia - a przecież np. Unia Europejska powstrzymuje się od ingerencji w krajowe ustawodawstwo dopuszczające aborcję i eutanazję, chociaż ingeruje w przypadku np. ograniczania praw mniejszości narodowych... Prawo nie może być "neutralne światopoglądowo", gdyż prawo nie jest techniką, ale właśnie: ochroną wartości.
Życie ludzkie ma wartość niezależną od tego, czy uzna ją demokratyczny (i jakikolwiek inny) ustawodawca, czy nie uzna. Dlatego każde prawo, także stanowione demokratycznie, winniśmy oceniać z punktu widzenia etyki, która nie jest produktem prawa, nawet demokratycznie stanowionego. Normy etyczne i moralne tkwią najgłębszymi korzeniami w sferze sacrum, w religii i wierze - i z tego punktu widzenia oceniamy systemy prawne, także demokratycznie stanowione, nie odwrotnie. Zbyt dobrze poznaliśmy skutki "inżynierii społecznej", kiedy to odwrócenie ról prowadziło do ludobójstwa, niszczenia ludzkiego życia, wolności i własności. Systemy prawne, także te stanowione demokratycznie - jeśli stwarzać chcą własne "wartości etyczne" przeciw etyce Bożej - zagrażają człowiekowi, mimo pozornej atrakcyjności i prostocie, którą oferują...
Wcześniej, w noworocznym przemówieniu do korpusu dyplomatycznego w Watykanie, Jan Paweł II "z głębokim niepokojem" zwrócił uwagę na fakt, że Unia Europejska pomija w swych najważniejszych dokumentach wszelkie odniesienia do religii chrześcijańskiej. Dodać można tylko, że pomijanie tych odniesień nie wygląda już na przypadek, ale na ostentację, manifestowanie zdecydowanie areligijnego światopoglądu właśnie. Jeśli dodać, że Unia Europejska nie manifestuje równie ostentacyjnie ( a nawet wcale...) swej dezaprobaty dla aborcji, eutanazji, "małżeństw" homoseksualnych i plagi rozwodów, wspartej łatwością ich uzyskiwania - rodzi się zasadnicza wątpliwość co do etycznego charakteru tej organizacji. Jeśli tak naprawdę prawo nie może być "neutralne etycznie" - to jaki ma prawdziwy charakter prawo UE?...
Jeśli połączyć ze sobą te dwie ważne wypowiedzi Ojca Świętego: tę wygłoszoną do korpusu dyplomatycznego w Watykanie z okazji Nowego Roku i tę skierowaną do rzymskiej Roty i katolickich prawników - zauważyć można wyraźnie niepokój i troskę Ojca Świętego o kierunek rozwoju Unii Europejskiej w jego moralno-etycznym wymiarze, w jego wymiarze także prawnym. Zauważenie tego papieskiego niepokoju jest ważne zwłaszcza dla Polaków (i innych krajów stojących w obliczu ważnych decyzji), gdyż po ewentualnej integracji z UE nie w Warszawie, a w Strasburgu i Brukseli zapadać będzie wiele decyzji przesądzających o kształcie prawa także i w Polsce.
Warto w tym kontekście zwrócić uwagę na doniosły fakt: słowacki parlament (Słowacja stoi także w obliczu referendum co do przystąpienia lub nieprzystąpienia do UE) podjął ostatnio rezolucję o niezależności Słowacji od Unii Europejskiej w sytuacji, gdyby przyjmowanie prawa Unii Europejskiej "zagroziło wartościom chrześcijańskim"...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo lekarza: dziękuję Panu Bogu, bo to On stoi za zmianą mojego postrzegania in vitro

2025-01-16 21:10

Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka

– Kiedy wykonuje się USG w czwartym, piątym tygodniu od poczęcia, to już można zauważyć bicie serduszka. Zawiązek serca zaczyna bić około osiemnastego, dwudziestego pierwszego dnia życia! – mówi tegoroczny laureat nagrody „Przyjaciel życia”, Tadeusz Wasilewski, lekarz specjalista ginekolog położnik i założyciel Kliniki leczenia niepłodności „NaProMedica” - informuje o tym Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka.

Więcej ...

Rzecznik Episkopatu: nieobowiązkowa edukacja zdrowotna to dobry kierunek

2025-01-16 13:41

Karol Porwich/Niedziela

Jeżeli edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym, z zachowaniem prawa rodziców do decydowania o tym, czy dzieci będą w nim uczestniczyć – to prawdopodobnie rozwiązanie idące w dobrym kierunku – powiedział PAP rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak.

Więcej ...

Paulini – od wieków w służbie Kościołowi i Najświętszej Panience

2025-01-16 18:00

Karol Porwich/Niedziela

O pasji szukania Boga i trwania przy Nim, o potrzebie „gorącego ducha pustyni” św. Pawła z Teb w naszych obojętnych na Boga i „zimnych w miłość” czasach przypomina paulińska duchowość.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Jezus chce dotrzeć dziś do tych, o których nikt nie...

Wiara

Jezus chce dotrzeć dziś do tych, o których nikt nie...

Wizytator apostolski w Medjugorje:

Kościół

Wizytator apostolski w Medjugorje: "Przyjeżdżajcie, bo to...

Hiszpański Trybunał Konstytucyjny: męska wspólnota...

Wiadomości

Hiszpański Trybunał Konstytucyjny: męska wspólnota...

Św. Marceli I - reorganizator prześladowanego Kościoła

Święci i błogosławieni

Św. Marceli I - reorganizator prześladowanego Kościoła

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

Wiadomości

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

Wchodzą w życie zmiany w prawie oświatowym

Wiadomości

Wchodzą w życie zmiany w prawie oświatowym

Szwecja zamyka kościoły w ramach programu...

Wiadomości

Szwecja zamyka kościoły w ramach programu...

Pożary w Los Angeles: Nienaruszona figura Matki Bożej...

Wiara

Pożary w Los Angeles: Nienaruszona figura Matki Bożej...

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!