Reklama

Pan Bóg nie jest krytykiem muzycznym

Niedziela Ogólnopolska 15/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

DOBROCHNA BANASZKIEWICZ: - W zamieszczonym poniżej liście otwartym do śpiewaków zrzeszonych w polskich chórach kościelnych pisze Pan Profesor: "Kto łączy swój głos w żarliwym chóralnym śpiewaniu, towarzyszącym sprawowanym w naszych świątyniach liturgicznym obrzędom, ten nie dwa razy, ale dziesięciokrotnie się modli"...

PROF. STEFAN STULIGROSZ: -
Tak, to prawda! Ja sam z tym śpiewem jestem związany od dzieciństwa. Wrażliwość na jego piękno zawdzięczam mojej rodzinie, w szczególności zaś Babci, prostej kobiecie, która zabierając mnie ze sobą do kościoła, wszczepiła w moje serce miłość do muzyki kościelnej.
Jako młody chłopak przez krótki okres należałem do chóru katedralnego, prowadzonego przez znakomitego ks. prał. Wacława Gieburowskiego. Stamtąd wyniosłem zamiłowanie do polifonii, w szczególności tej doskonałej, palestrinowskiej. Gdy miałem 12 lat, stworzyłem wraz z kolegami i koleżankami z gimnazjum mój pierwszy zespół wokalny - "Miniaturkę", z którym wykonywałem swoje pierwsze, dziecinne kompozycje.

- Czy wówczas śpiewanie chóralne było wśród młodzieży bardziej popularne niż dzisiaj?

- Oczywiście. Zresztą Poznań słynął ze swoich chórów; obok Śląska i Lwowa był kolebką amatorskiego ruchu śpiewaczego, który stał na bardzo wysokim poziomie. Każda parafia miała znakomity chór mieszany.

- Jakie są więc przyczyny dzisiejszego, nie najlepszego stanu polskich chórów kościelnych?

- Niestety, dużo zła wyrządził tu komunizm. Kiedy w latach 50. zażądano od Episkopatu zarejestrowania wszystkich stowarzyszeń kościelnych, wraz z podaniem dokładnych informacji na temat każdego z ich członków, Kościół postanowił rozwiązać te stowarzyszenia, z chórami włącznie. Okazało się jednak, że przywiązanie do wspólnego muzykowania jest zbyt silne, więc ludzie nadal spotykali się na zespołowe śpiewanie. Efektem tego były szykany skierowane szczególnie w stronę prowadzących te zespoły organistów. Podobnie było z chórami śpiewającymi repertuar świecki: Moniuszkę, Niewiadomskiego. Tym kazano śpiewać pieśni o traktorach i przyjaźni polsko-radzieckiej, które to zabiegi miały doprowadzić do upadku kultury polskiej. To, niestety, częściowo się udało i tradycja chóralnego śpiewania przestała być tak żywa, jak przed wojną.

- A jak sytuacja wygląda dzisiaj?

- Ostatnio chóry znów zaczynają się organizować. Powstało Stowarzyszenie Polskich Chórów Kościelnych "Caecilianum" . Działa też w Polsce Międzynarodowa Federacja Chórów Chłopięcych Pueri Cantores z prezesem ks. Andrzejem Zającem z Tarnowa. W Krakowie niezwykle zaangażowany w sprawę muzyki kościelnej jest ks. dr Robert Tyrała...

- A w Poznaniu Stefan Stuligrosz...

- Dla mojego chóru muzyka towarzysząca liturgii była zawsze szalenie ważna, czego dowodem jest śpiew "Poznańskich Słowików" na niedzielnych Mszach św. od wielu lat.

- Czy jednak muzyka, jaką wykonują chóry kościelne, przemawia do ich dzisiejszego młodego słuchacza, wychowanego głównie na muzyce rozrywkowej?

- Wydaje mi się, że tak, bo mamy w Polsce młodzież bardzo wrażliwą. Jednocześnie jednak potrzebuje ona zmian w sposobie jej kształcenia w zakresie muzyki. Jestem przekonany, że przywrócenie właściwej rangi wychowaniu muzycznemu w szkołach podniosłoby kulturę całego społeczeństwa. Oczywiście, należałoby też zwrócić uwagę na lepsze przygotowanie muzyczne kleryków w seminarium, bo to przecież od nich później zależy, czy w parafii jest chór i jak w ogóle wygląda śpiew wiernych. Ludzie w kościele chcą śpiewem włączać się w liturgię i śpiewają takimi głosami, jakie im Pan Bóg daje. On sam zaś nie jest krytykiem muzycznym i nie patrzy, jakim głosem śpiewają, ale czy są zaangażowani w śpiew swoim sercem. Jeśli natomiast chodzi o księży proboszczów - to znam doskonałe przykłady na to, jak cudowne efekty daje ich zaangażowanie się w sprawy śpiewu liturgicznego.
Podobnie wygląda sytuacja z organistami. Przed wojną w mniejszych miasteczkach to właśnie organista był inicjatorem i organizatorem życia kulturalnego, a często równocześnie kierownikiem szkoły podstawowej. I dziś powinniśmy do tych tradycji nawiązywać, a wtedy okaże się, że w Polsce jest bardzo wiele ludzi gotowych zaangażować się w kościelne muzykowanie.

- Czy jest w literaturze muzycznej odpowiedni repertuar dla tych chórów?

- Niestety, nie jest on zbyt bogaty. Bo chociaż mamy w naszej kulturze wspaniałe kompozycje chóralne Gomółki czy Wacława z Szamotuł, to tu chodzi nam przede wszystkim o muzykę, którą można wykonywać w czasie liturgii. Ja poczułem się w pewien sposób zobligowany do podjęcia kroków w kierunku poszerzenia tego repertuaru po otrzymaniu doktoratu honoris causa Papieskiego Instytutu Muzyki Sakralnej. Przejrzawszy wówczas bibliotekę mojego chóru, zobaczyłem, że przez lata działalności zebrało się prawie 600 utworów (z czego ponad 100 to kolędy) mojego autorstwa bądź też przeze mnie opracowanych, które wychodzą naprzeciw tej potrzebie. I tak dzięki Wydawnictwu Media Rodzina, które zdecydowało się wydać te utwory, mamy już możliwość korzystania z pierwszych 7 zeszytów serii, która docelowo ma ich liczyć około 50, pogrupowanych według porządku okresów roku liturgicznego.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Więcej ...

Litania nie tylko na maj

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Więcej ...

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Jasna Góra

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej