Na wstępie Mszy św., której przewodniczył ks. abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, głos zabrał ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz katedry pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu - Prawdą jest, że bez Eucharystii, my jako wierzący, nie moglibyśmy żyć. Sam Chrystus jest z nami w postaciach chleba i wina, abyśmy mieli życie z nim i w nim. (...) Po Mszy św. udamy się w procesji z Panem Jezusem obecnym w Eucharystii, aby błogosławił nasze miasto, Kościół i nas samych. Chcemy w radosnej i podniosłej procesji wielbić naszego Boga i Pana. Nie idziemy, aby protestować przeciwko komuś czy czemuś. Idziemy podzielić się między sobą i z innymi Bogiem, który jest miłością, obecny w tym przedziwnym sakramencie - mówił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Homilia ks. abp. Józefa Kupnego nawiązywała do podniosłości dzisiejszej uroczystości, ale także zaznaczała obecną sytuację związaną z pandemią koronawirusa i przeżywania w tym czasie Eucharystii - Prawie cały ubiegły rok, aż do teraz, z powodu obostrzeń sanitarnych związanych z pandemią i z powodu drastycznego ograniczenia liczby uczestników zgromadzeń religijnych, pozbawieni zostaliśmy możliwości udziału w niedzielnej Eucharystii. Transmisje internetowej, telewizyjne i radiowe pozwalały jedynie na przyjmowanie Komunii duchowej. Tylko nieliczni obecni w kościołach mogli przyjmować Jezusa ukrytego pod postacią chleba. Dzisiaj cieszymy się ze znacznego spadku liczby zakażeń koronawirusem. Możliwości większego dostępu do naszych świątyń. Cieszymy się z możliwości przyjmowania Jezusa obecnego w Eucharystii. Sądzę, że to już najwyższy czas, aby powrócić do regularnego, w każdą niedzielę udziału we Mszy św. Stosujmy się do obowiązujących przepisów, zaleceń lekarzy, ale nie rezygnujmy z udziału we Mszy św. Zachęcajmy też do tego członków naszych rodzin, młodzież, dzieci, bo żadna transmisja nigdy nie zastąpi spotkania z żywym Chrystusem obecnym w tajemnicy Eucharystii - mówił metropolita wrocławski.
Reklama
Mówiąc o przeżywaniu dzisiejszej uroczystości, abp Kupny podkreślił, że nawiązuje ona do wydarzeń z Wieczernika, kiedy to Pan Jezus wraz z Apostołami spotkali się na Ostatniej Wieczerzy - To tam nasz Pan wziął chleb i powiedział: “Bierzcie i jedzcie. To jest Ciało Moje.” I kielich z winem: “Bierzcie i pijcie to jest Krew Moja”. I dodał: “To czyńcie na Moją pamiątkę”. Odtąd na całym świecie kapłani kierując się słowami Chrystusa i napełnieni mocą Ducha Świętego, przemieniają biały opłatek w Ciało Chrystusa i wino w Krew Jego - nauczał hierarcha.
W dalszej części ks. abp Józef Kupny wspomniał o niezrozumieniu, jakie towarzyszyło tym, którzy szli za Jezusem, a przy tym wielu odeszło. Przytoczone tu zostały słowa Apostoła Piotra: “Panie, dokąd pójdziemy, Ty masz słowa życia wiecznego”. Kontynuując, metropolita wrocławski zadał pytanie - Do kogóż pójdziemy odwracając się od Boga, rezygnując z Eucharystii? Do bożków, które sami na nasz obraz i upodobanie tworzymy? Do tych, co obiecują nam szczęście na ziemi, pod warunkiem odwrócenia się od wiary? Którzy w miejsce Ewangelii proponują różne ideologie, których wspólnym mianownikiem jest odrzucenie Boga i wartości chrześcijańskich? Nie mamy innej alternatywy. Albo trwamy przy Bogu albo odwracamy się od Niego i idziemy w te wszystkie ideologie - przestrzegał ks. arcybiskup.
Dla człowieka wierzącego oczywiste jest, że wybiera drogę pójścia za Jezusem - Chrystus pozostawił nam to, co jest najcenniejsze. Dał nam swoje Ciało i Krew i oświadczył, że “kto spożywa ten chleb i pije tę krew, żyć będzie na wieki”. Świadomi tej obietnicy wspominamy ją dzisiaj, by jeszcze raz utwierdzić się w przekonaniu, że Eucharystia jest naszym największym skarbem Kościoła. Jest naprawdę sakramentem naszego zjednoczenia z Chrystusem - mówił abp Kupny.
Reklama
Życie eucharystyczne wymaga cierpliwości i wytrwałości. Głosząc homilię, metropolita wrocławski wyjaśniał, co robić, aby zjednoczenie z Chrystusem było trwałe. Mówił o przygotowaniu i zrozumieniu - Trzeba do niego się przygotować. Jezus nie od razu nakarmił Apostołów swoim ciałem. Kazał im się do tego należycie przygotować. Powiedział do nich: “Idźcie do miasta i przygotujcie dla nas ucztę” (...) Trzeba się przygotować, czyli oczyścić swoje serce. Trzeba “stół swojego serca nakryć białym obrusem”. Po takim przygotowaniu przyjdzie na pewno. Dar ten stanie się naszym udziałem, gdy go zrozumiemy - powiedział hierarcha.
U człowieka może rodzić się pytanie: “Po co człowiek ma przyjmować Chrystusa w Eucharystii?” - Jezus na to pytanie sam odpowiada: “Kto pożywa moje Ciało i pije Moją Krew trwa we Mnie, a Ja w nim. To jest Chleb, który z Nieba zstąpił.” Po co nas żywi? Po to byśmy mieli życie wieczne - nauczał ks. arcybiskup.
Poruszona została także kwestia wspólnotowości - Nie możemy budować wspólnoty, gdy w naszym sercu nosimy wszystkie pretensje i żale do drugiego człowieka. Nie tworzymy wtedy wspólnoty. Jeśli chcemy stanąć przed Bogiem musimy się przygotować i odrzucić wszystko, co rujnuje naszą jedność i o to proszę. Na Eucharystii budujemy nasze rodziny, wspólnoty parafialne. Nie ma wspólnoty parafialnej bez wspólnego uczestnictwa we Mszy św. - zaznaczył abp J. Kupny.
Po zakończeniu Liturgii wszyscy udali się w procesji do czterech ołtarzy.
Pierwszy usytuowany był na wysokości kościoła św. Idziego.
ks. Łukasz Romańczuk
Pierwszy ołtarz naprzeciw kościoła św. Idziego
Drugi przy MWSD we Wrocławiu.
ks. Łukasz Romańczuk
Reklama
Drugi ołtarz przy Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym
Trzeci przy rezydencji ks. abp seniora Mariana Gołębiewskiego.
Reklama
ks. Łukasz Romańczuk
Reklama
Trzeci ołtarz
Czwarty przy ołtarzu głównym katedry.
ks. Łukasz Romańczuk
Czwarty ołtarz - ołtarz w katedrze