W piątej scenie ujrzeć możemy jak ks. Piotr leżąc w swojej celi krzyżem, modli się takimi słowami:
Panie! czymże ja jestem przed Twoim Obliczem? –
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prochem i niczem;
Ale gdym Tobie moją nicość wyspowiadał,
Ja proch, będę z Panem gadał…
Mickiewiczowski bohater, ks. Piotr uznał wielkość Bóstwa i swoją nicość. Z jego osobą, możemy się utożsamiać. Jesteśmy słabi i grzeszni – jesteśmy ludźmi, którym przodkom szatan powiedział: będziecie jako bogowie… Człowiek chciałby być Bogiem, decydować o sprawach życia i śmierci, zmieniać treść Ewangelii i przykazań, dostosowując je do własnych planów i pragnień… Jednak cała pełnia Bóstwa zamieszkała nie we wszystkich ludziach ale tylko w Jezusie Chrystusie. Czytamy bowiem w Liście św. Pawła Apostoła do Kolosan: Zechciał bowiem Bóg, aby w Nim zamieszkała cała Pełnia (Kol 1,19). I w innym miejscu: W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo na sposób ciała (Kol 2,9).
Dzięki Jezusowi Chrystusowi, by niezgłębioną tajemnicę Boga można było wyrazić za pomocą ludzkiej mowy. Chrystus jako Syn Boży ukazuje nam, jaki jest Bóg Ojciec. Jezus jest ostatecznym słowem Boga skierowanym do człowieka. Temu Słowu należy się miłość i posłuszeństwo, bowiem Serce Jezusa jest ściśle złączone z Wszechmogącym Bogiem i z doskonałością Jego potęgi. Sam Jezus daje świadectwo o swoim posłannictwie i bóstwie: Kto mnie widzi, widzi także i Ojca (J 14,9).
Panie Jezu, Synu Boga Żywego, Ty stając się człowiekiem, poznałeś nasze ludzkie życie, dzięki czemu mamy do Ciebie pełne zaufanie. Pomóż nam wytrwać w wierze w Twoje Bóstwo, abyśmy nic nie utracili z tego, co pragniesz nam darować w pełni mocy i pocieszenia.