Jedyny zwyczajny sposób
Reklama
Potrzeba zabrania głosu przez Ojca Świętego Jana Pawła II w
sprawie sakramentu pokuty wiąże się ze zbyt często stosowaną praktyką
udzielania absolucji zbiorowych.
Oto wskazania Ojca Świętego: "W niektórych regionach
można zaobserwować odchodzenie od spowiedzi indywidualnej, połączone
z bezprawnym uciekaniem się do absolucji generalnej albo zbiorowej,
tak że nie uważa się jej już za formę nadzwyczajną, stosowaną w sytuacjach
rzeczywiście wyjątkowych. Na skutek samowolnego rozszerzenia pojęcia
poważnej konieczności w praktyce traci się z oczu wierność pochodzącej
z ustanowienia Bożego strukturze sakramentu, czyli konieczność spowiedzi
indywidualnej, co prowadzi do wielkich szkód w życiu duchowym wiernych
w świętości Kościoła. Dlatego (...) rozporządzam, co następuje:
Ordynariusze przypomną wszystkim szafarzom sakramentu
pokuty, że powszechne prawo Kościoła, stosując doktrynę katolicką
w tej materii, stanowi, że indywidualna i integralna spowiedź oraz
rozgrzeszenie stanowią jedyny zwyczajny sposób, przez który wierny,
świadomy grzechu ciężkiego, dostępuje pojednania z Bogiem i Kościołem.
Jedynie niemożliwość fizyczna lub moralna zwalnia od takiej spowiedzi.
W takim wypadku pojednanie może się dokonać również innymi sposobami"
.
Nieco dalej, wracając do tego samego tematu, Ojciec Święty
wyjaśnia: "Sam wielki napływ penitentów nie stanowi wystarczającej
konieczności, nie tylko przy okazji wielkiego święta czy pielgrzymki,
ale również z powodu turystyki czy innych podobnych racji pojawiających
się przy wzrastającym przemieszczaniu się osób".
Naprzeciw potrzebom wiernych
Niejeden duszpasterz, a może i wierny w Polsce stwierdzi z
pewnym zadowoleniem, że obydwa te zjawiska, to znaczy niechodzenie
do spowiedzi przez całe miesiące przy równoczesnym przyjmowaniu Komunii
św. w każdą niedzielę i święto oraz korzystanie z absolucji zbiorowej
- na szczęście prawie nie mają miejsca u nas. Dotyczy to zwłaszcza
zbiorowego rozgrzeszania bez indywidualnego wyznania grzechów. Jeśli
jest to prawda - a zasadniczo jest - i uwagi Ojca Świętego w tym
względzie nas nie dotyczą, to nie można już tego powiedzieć o dwu
innych zjawiskach, także wspomnianych w liście apostolskim. Chodzi
o spowiedź podczas Mszy św. oraz o miejsce odbywania spowiedzi. Obydwie
te sprawy może też jeszcze nie przybierają takich rozmiarów jak tu
i ówdzie poza Polską, ale zaczynają być także i u nas problemem.
I tak na przykład zdarzają się, zwłaszcza młodsi, kapłani,
którzy niechętnie siadają do konfesjonału w niedzielę, twierdząc,
że to uniemożliwia wiernym właściwe uczestniczenie w sprawowanej
w tym samym czasie Eucharystii. A jednak Ojciec Święty wyraźnie nakazuje: "
Ordynariusze miejsca, jak również proboszczowie oraz rektorzy kościołów
i sanktuariów winni okresowo sprawdzać, czy faktycznie wierni mają
możliwie najbardziej ułatwiony dostęp do spowiedzi. W szczególności
zaleca się, by spowiednicy byli obecni i widoczni w miejs-cach kultu
w określonych godzinach, wyznaczonych według rozkładu dostosowanego
do rzeczywistej sytuacji penitentów, ważna jest gotowość do spowiadania
przed Mszami św., jak również gotowość do wyjścia naprzeciw potrzebom
wiernych także podczas celebracji Mszy św., jeśli są obecni inni
kapłani".
Nie będziemy więc - chodzi głównie o spowiedników - "
bardziej pobożni" niż Papież, który, niewątpliwie zalecając nam zmierzanie
do duszpasterskich ideałów, każe się jednak wczuwać w niełatwe warunki
życia naszych wiernych, mających prawo do maksymalnego zrozumienia
z naszej strony.
Miejsce właściwe przyjmowania spowiedzi
Nie jest też jeszcze wielkim problemem u nas miejsce, w którym
sprawuje się sakrament pokuty. Nie znikły z naszych kościołów, dzięki
Bogu, tradycyjne konfesjonały, nie zastąpiły ich "izby psychologicznych
porad", ale przyjmuje się zwyczaj, zwłaszcza wśród uczestników niektórych
grup modlitewno-formacyjnych, odbywania spowiedzi niekiedy późnym
wieczorem w prywatnych mieszkaniach kapłanów. Otóż Ojciec Święty
wyraźnie przypomina: "Odnośnie do miejsca celebracji sakramentu i
konfesjonału należy mieć na uwadze, że:
Miejscem właściwym przyjmowania spowiedzi jest kościół
lub kaplica, choć jest jasne, iż racje duszpasterskie mogą usprawiedliwiać
sprawowanie tego sakramentu w innych miejscach.
Normy co do konfesjonału winny być ustanowione przez
poszczególne Konferencje Episkopatu. Zagwarantują one, że konfesjonał
będzie umieszczony w miejscu widocznym oraz że będzie zaopatrzony
w kratkę, tak aby mogli z niego swobodnie korzystać pragnący tego
wierni i sami spowiednicy".
To prawda, że stałe kierownictwo osób szczególnie zatroskanych
o swoje życie wewnętrzne wiąże się z potrzebą częstszych i dłuższych
spowiedzi; że zazwyczaj traktuje się takie dusze inaczej; że spowiednicy
mają więcej wolnego czasu dopiero wieczorem, kiedy kościół jest przeważnie
zamknięty, także ze względu na elementarne bezpieczeństwo. O tym
wszystkim Ojciec Święty z pewnością także wie, a sprawa kierownictwa
duchowego leży mu na sercu nie mniej niż niejednemu najbardziej gorliwemu
kapłanowi. A jednak wyraźnie mówi: "Miejscem właściwym przyjmowania
spowiedzi jest kościół lub kaplica... Konfesjonał będzie umieszczony
w miejscu widocznym".
KONIEC
Pomóż w rozwoju naszego portalu