Watykaniści zwracają uwagę na fakt, że Karol Wojtyła urodził się w rejonie górskim (chociaż góry wokół Wadowic nie są tak wysokie jak Alpy!) i już jako młodzieniec jeździł na nartach na wzgórzu Czuma. Natomiast jako kapłan i biskup często jeździł w Tatry. Oczywiście, dla Papieża góry to nie tylko miejsce uprawiania turystyki czy sportów zimowych. Mówił o tym w swym rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański w Les Combes 11 lipca 1999 r.: "Ilekroć mam możliwość udać się w góry i podziwiać górskie krajobrazy, dziękuję Bogu za majestat i piękno stworzonego świata. Dziękuję Mu za Jego własne piękno, którego wszechświat jest jakby odblaskiem, zdolnym zachwycić wrażliwe umysły i pobudzić je do wielbienia Bożej wielkości. W górach znajdujemy przy tym nie tylko wspaniałe widoki, które można podziwiać, ale niejako szkołę życia. Uczymy się tutaj znosić trudy w dążeniu do celu, pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach, razem cieszyć się ciszą, uznawać własną małość w obliczu majestatu i dostojeństwa gór".
(Z tekstu o nowym albumie Grzegorza Gałązki pt. Na Szczyty z Janem Pawłem II, "Michalineum" 2002. Patrz str. 32).
Pomóż w rozwoju naszego portalu