Reklama

40-lecie kapłaństwa bp. Stanisława Wielgusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"W mojej drodze do kapłaństwa bardzo wielką rolę odegrała rodzina, zwłaszcza matka, której w dużej mierze zawdzięczam powołanie" - powiedział w rozmowie z "Niedzielą" bp prof. Stanisław Wielgus z okazji jubileuszu 40-lecia kapłaństwa. Biskup płocki świętował 10 czerwca br. rocznicę przyjęcia święceń prezbiteratu.
Wspominając kształtowanie swojego powołania, Ksiądz Biskup przypomniał, że czas jego studiów seminaryjnych przypadł na czas komunizmu. "Kiedy uczyłem się w liceum biskupim w Lublinie, odebrano tej szkole prawa państwowe, musiałem więc zdawać podwójną maturę. Obejmowała ona w sumie kilkanaście przedmiotów, w tym 4 języki obce. Kiedy byłem studentem seminarium, komuniści zabierali własność seminaryjną i uniwersytecką, nawet suszone owoce, które mieliśmy na kompot. Księża i klerycy byli wtedy bardzo szykanowani" - wspominał.
Po święceniach w 1962 r. został wikariuszem w Zamościu. Potem pracował w parafii św. Pawła w Lublinie, która wówczas liczyła 70 tys. osób. "Chodziłem wtedy po ulicach, szukając młodzieży na katechezę. Miałem ponad 30 godzin w tygodniu, a oprócz tego normalne obowiązki parafialne, np. 10 kazań w ciągu jednej niedzieli" - wspomina początki swej pracy Ksiądz Biskup.
Kolejnym etapem kapłańskiej drogi bp. Stanisława Wielgusa były specjalistyczne studia filozoficzne i teologiczne, po których ponownie pracował jako wikariusz, tym razem w Hrubieszowie. W 1969 r. rozpoczął trwającą do dziś pracę naukowo-dydaktyczną w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Zwieńczył ją uzyskaniem tytułu profesora, a następnie sprawowaniem funkcji rektora KUL. "Bardzo lubiłem wykłady, natomiast ogromnie trudne było egzaminowanie. Niejednokrotnie przepytywałem ponad 800 osób w ciągu sesji, tak więc egzaminy trwały ponad półtora miesiąca" - wspomina Jubilat. W pracy naukowej uwielbia żmudne badania nad starożytnymi rękopisami. Jak mówi, jest to "detektywistyczna praca, przynosząca wiele satysfakcji".
Bp Stanisław Wielgus uważa, że kapłaństwo i biskupstwo jest przede wszystkim służbą. "Biskupstwo było dla mnie totalną zmianą stylu życia - mówi. - Zawsze byłem najpierw kapłanem, ale byłem też przecież człowiekiem uniwersytetu. Przychodzi jednak w życiu taki czas, kiedy bez znaczenia staje się to, co czujemy. Mamy po prostu wykonać zadanie zlecone nam przez Opatrzność. My, kapłani, mamy być jak żołnierze będący wciąż do dyspozycji Chrystusa" - zaznacza. Na pytanie, czy biskupstwo jest nobilitacją, Biskup Stanisław odpowiada: " Nie rozpatruję biskupstwa w kategorii awansu - to nie ten styl myślenia. Dla mnie jest to zadanie i służba; nadto służba bardzo odpowiedzialna, bo wiążąca się z odpowiedzialnością za innych".
Kapłaństwo w myśl słów Jubilata to "z jednej strony niewyobrażalna godność, z drugiej zaś - niewyobrażalna odpowiedzialność". "Dzięki słowom kapłana chleb zamienia się w Ciało Syna Bożego i przez słowa kapłana Bóg odpuszcza grzechy. Nieustannie przypominam, by kapłani nie przyzwyczajali się do tej wielkiej mocy, jaką dysponują, by nie popadali w rutynę" - podkreśla. Mówiąc o roli kapłanów, stwierdza, że są oni po to, by pokazywać ludziom inny, Boski wymiar życia. Są też po to, "by być przyjaciółmi, uspokajać ludzi i dodawać im otuchy. Dobrzy kapłani potrzebni są jak światło i powietrze" - dodaje.
Ważną postacią w życiu bp. Wielgusa jest Jan Paweł II. " Wielokrotne spotkania z Papieżem wywarły na mnie niesłychane wrażenie. Jestem pełen podziwu dla jego apostolskiej pracy, porównywalnej z misją św. Pawła Apostoła" - mówi. Jubilat znał Papieża jeszcze z czasów jego wykładów w KUL. Wspomina go jako doskonałego wykładowcę i wielkiego przyjaciela studenckiej młodzieży.
Mimo że Ksiądz Biskup prawie nie ma wolnego czasu, znajduje chwile, by posłuchać ulubionych kompozytorów: Beethovena, Smetany, Griega czy Mozarta albo sięgnąć - jak sam mówi - "nie po dobre, lecz po najlepsze książki". Biskup płocki przepada zwłaszcza za literaturą faktu i wspomnieniami wybitnych ludzi. Wolny czas przeznacza także na czytanie, korektę i recenzowanie prac swoich studentów. W trwającej 33 lata pracy naukowej wypromował już 17 doktorów i ok. 80 magistrów.
Hobby, na które dziś brakuje Jubilatowi czasu, to zbieranie grzybów, a także praca w gospodarstwie rolnym, którą często wykonywał, gdy żyli jeszcze jego rodzice. Ksiądz Biskup lubi też sport: niegdyś z zapałem uprawiał narciarstwo i strzelectwo. "Konieczność ciągłego odnawiania pozwoleń na policji spowodowała, że wbiłem gwóźdź w lufę strzelby i zaprzestałem uprawiania tego sportu" - mówi. Biskup płocki może też poszczycić się rekordem w pływaniu (7 godzin).
Bp Stanisław Wielgus marzy, aby Kościół rozwijał się bez przeszkód, nie przeżywając zagrożeń, takich jak: terroryzm, wojny, głód czy nędza. By osoby rządzące społeczeństwami kierowały się w swoim życiu etyką. "Wszelkie kryzysy mają prawie zawsze u źródła kryzys etyczny. Oby nie było takich kryzysów, ludzie tracą bowiem wtedy sens istnienia" - mówi.
Swój jubileusz bp Stanisław Wielgus świętował w kilku środowiskach. 7 czerwca w parafii Kłodnica w archidiecezji lubelskiej modlił się w obecności abp. Józefa Życińskiego wraz ze swymi kolegami kursowymi, dzień poźniej spotkał się z wiernymi swej diecezji w płockiej katedrze, zaś 10 czerwca w Wyższym Seminarium Duchownym celebrował Eucharystię wraz z kapłanami diecezji płockiej, wyświęconymi w 1962 r.
Jubilat podkreślał przy okazji swego święta, że kapłaństwo jest wiecznie młode, mimo upływu dziesiątków lat. "Wiecznie młody jest bowiem żyjący w swoim Kościele Chrystus, którego mocą kapłani wykonują zadanie uświęcania ludu Bożego".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Więcej ...

Matko, co Jasnej bronisz Częstochowy, módl się za nami...

2024-05-24 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Oto stajemy w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. Pochodzenie obrazu i data jego powstania nie są znane. Jak mówi legenda ikona ta jest jedną z siedemdziesięciu namalowanych przez świętego Łukasza Ewangelistę na fragmentach stołu, przy którym posiłki spożywała Święta Rodzina.

Więcej ...

Uśmiech, który wszystko wynagradza

2024-05-26 12:21
Dzieci we wrocławskiej

Marzena Cyfert

Dzieci we wrocławskiej "Pozytywce"

Na Ostrowie Tumskim przy ul. Kapitulnej 4 działa Klubowe Centrum Aktywności Dzieci i Młodzieży „Pozytywka”, prowadzone przez Siostry Bożego Serca Jezusa. Celem działalności jest pomoc rodzinom oraz dzieciom dotkniętym niepełnosprawnością, głównie z Zespołem Downa.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Wiara

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Kościół

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Dziś uroczystość Najświętszej Trójcy

Kościół

Dziś uroczystość Najświętszej Trójcy

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Wiara

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania